- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (71 opinii)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (127 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (163 opinie)
- 4 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
- 5 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (73 opinie)
- 6 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (168 opinii)
- Niemal cały poprzedni tydzień Leszek Miller i Aleksander Kwaśniewski spędzili na wizytach w europejskich stolicach w poszukiwaniu sojuszników Polski w negocjacjach z UE. Z jakim efektem?
- Ostateczny efekt tych wizyt, jak i całych negocjacji poznamy w najbliższy piątek na szczycie w Kopenhadze. Teraz wiadomo, że spotkania te zaowocowały choćby tym, że stworzyły okazję do bezpośredniego przedstawienia polskich propozycji szefom niektórym państw Piętnastki. Jako, że Polska chce negocjować z Unią do ostatniej minuty podczas tych spotkań mogliśmy wytłumaczyć jak ważne jest dla Polski wywalczenie lepszych warunków członkostwa. Te informacje nie zawsze docierają na najwyższy szczebel. Kiedy do szczytu w Kopenhadze zostanie już tylko jedna, czy dwie ważne sprawy dla Polski to może będą one mogły być rozwiązane na mocy decyzji politycznych premierów. Odnoszę wrażenie, że dla niektórych z nich są to rzeczy, których do tej pory nie dostrzegali.
- Jakie są na to szanse skoro sama Dania mówi, że nie możemy liczyć na więcej niż ona proponuje, a i te warunki choćby dla Niemiec są nie do przyjęcia.
- Premier Danii zapewnia, że prawie cała Piętnastka, z wyjątkiem Niemiec, które są w trudnej sytuacji gospodarczej aprobuje ofertę duńską. Niestety kraje UE traktują to jako górny pułap, a nie punkt wyjścia do dalszych negocjacji. Natomiast polskie stanowisko sprowadziłbym do formuły "oferta duńska plus". Tym plusem mogą być właśnie wyższe rekompensaty. Nadal walczymy też o zwiększenie dopłat bezpośrednich dla rolnictwa i sprawę kwoty mlecznej. Dla nas absolutnym priorytem priorytetów jest sytuacja makroekonomiczna budżetu, czyli uzyskanie rekompensat.
- Jak na razie jednak o Polsce mówi się jako o kraju, który jest najdalej od porozumienia się z Unią i nawet Duńczycy ostrzegają nas, że "ci którzy chcą wycisnąć cytrynę do ostatniej kropli, ryzykują, że mogą dostać mniej". Co pan na to?
- Mniej niż inni na pewno nie dostaniemy. Takiej możliwości nie ma. Pamietajmy, że Polska jest najważniejszym krajem z całej ubiegającej się o wejście do Unii dziesiątki. Bez nas to rozszerzenia w ogóle nie miało by sensu. Wszyscy o tym wiedzą. Dlatego musimy walczyć do końca, choć jest to ogromna próba nerwów. Wierzę jednak, że szczyt w Kopenhadze będzie wspólnym zwycięstwem zarówno Piętnastki jak i Dziesiątki. Historycznej decyzji rozszerzenia nie należy przy tym sprowadzać tylko do krótkotrwałych korzyści dla Polski, czy dla UE. Trzeba dostrzegać także pozytywne skutki długofalowe dla naszego kraju, jak i dla Europy jako całości. Europa to tylko 800 mln ludzi z ponad 6 mld na świecie. Dopiero to rozszerzenie i następne o Bułgarię, Rumunię, czy Turcję ustawią właściwe stosunki UE z Rosją, Ukrainą i da jej szansę konkurencji ze Stanami Zjednoczonymi i krajami azjatyckimi. Dla Polski ważna byłaby też symbolika tego rozszerzenia. Jeśli bowiem zostaniemy zaproszeni do UE 13 grudnia, to będzie to "szczęśliwe oczko" - 21 lat od wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Może od tej pory ta data będzie nam się Polakom kojarzyć z czymś pozytywnym.
Opinie (143)
-
2002-12-13 12:50
marta - nie ukrywam,że mnei zawiodłaś .
Jeśli ciaptak to typowy Europejczyk to może być z cienko.- 0 0
-
2002-12-13 12:58
mh1
idz do tatusia i zrobcie juz chociaz ten karmnik dla ptaszkow. To bedzie wasz wklad w budowe wspolnoty europejskiej.
A moze staniecie sie potega karmnikarska na skale calej europy -a nie tylko balkonu.
Typ ponownie za friko- 0 0
-
2002-12-13 13:00
mh, to pierwszy okres integracji, nikt nie obiecywał, ze bedzie od razu dobrze.
dzisiaj Ciaptak, a jutro kto wie.... 'Hju Grant' a moze i syn 'pleksiglasa', boski 'enrique'...- 0 0
-
2002-12-13 13:05
Tak marta to sie musi spodobac mh1 on tez chce do enrike.
Pieszczoch!
Pewnie sie przekona do mnie.
Cel uswieca srodki !- 0 0
-
2002-12-13 13:11
nie masz co Ciapie szydzic z 'enrique'
nawet taki ideologiczny głaz jak posłanka Szumska z LPR nie kontestuje jego twórczości
- 0 0
-
2002-12-13 13:21
W wiadomych przypadkach
kobieta mysli inna czescia ciala co pewnie i tobie sie przytrafilo
- 0 0
-
2002-12-13 13:24
eeee, cały nastrój zepsułeś, co ja musze wytrzymywać w imie tej irracjonalnej sympatii do Ciebie...
- 0 0
-
2002-12-13 13:27
Potop a UE
Cieszą mnie te radosne pokrzykiwania, dodawanie sobie odwagi itp. Przypomina to tych pasażerów pociągów do Auschwitz, którzy pewnie jeszcze w zamkniętych pomieszczeniach myśleli, że są pod prysznicem.
Natomiast z argumentami merytorycznymi jest bardzo kiepściutko.
Jak celnie zauważył Gallux, mamy takich polityków, do których codziennie m.in. na tym portalu mamy słuszne pretensje właściwie o cokolwiek. Skąd ta nadzieja, że te łajzy, jurgieltnicy i nieudacznicy nic nie spartolą w Kopenhadze?
(pomijając już fakt, że wymknąwszy się z jednego bloku socjalistycznego radośnie wchodzimy do drugiego. Dopłaty, kwoty, cła, regulowane wielkości produkcji- toż to stalinowski NEP w zachodnioeuropejskim wydaniu!!!)
Co do traktatu pod Ujściem, Oplińskiemu też się wydawało, że Szwedzi załatwią za nas problemy z Moskwą i Kozakami, mówiąc po naszemu: Karol Gustaw miał być naszą cywilizacyjną szansą. I był, dzięki niemu szlachta mogła np. namacalnie zapoznać się z mechanizmami szwedzkiej broni palnej oraz ze skandynawskim systemem fiskalnym.
Tak samo będzie teraz- co zostało po zapewnieniach polityków z początku lat 90tych, tych górach złota jakie na nas spadną? Co?
Ja w to nie wierzyłem, ale Wy, UEonaniści, powinniście te obiecanki pamiętać...- 0 0
-
2002-12-13 13:34
mocne słowa Roman
tylko, ze porównywanie wieku XVII do XXI moze byc słabo przydatne. Wydaje, że wtedy priorytety funkcjonowania państw były troche inne niz obecnie.
- 0 0
-
2002-12-13 13:36
Marta
"..Wydaje, że wtedy priorytety funkcjonowania państw były troche inne niz obecnie.."
A możesz to przybliżyć nieco ...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.