• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Negocjuj cenę z deweloperem

Ewa Budnik
19 września 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Partnerskie podejście, otwartość i wzajemne zrozumienie swoich interesów jest kluczem do pomyślnego zakończenia negocjacji z deweloperem. Partnerskie podejście, otwartość i wzajemne zrozumienie swoich interesów jest kluczem do pomyślnego zakończenia negocjacji z deweloperem.

Jeśli uda nam się wynegocjować z deweloperem obniżkę ceny o 300 zł na 1 m kw., to przy zakupie mieszkania o powierzchni 50 m kw. zaoszczędzić możemy 15 tys. zł.



Najcenniejszym "bonusem" od dewelopera jest:

Według raportu o sytuacji na rynku nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych w Polsce w 2010 r., przygotowanego przez Instytut Ekonomiczny NBP, różnica między ceną ofertową a transakcyjną na rynku pierwotnym wyniosła w Gdańsku (średnio w całym roku) 209 zł na 1 m kw. (dla porównania na rynku wtórnym 719 zł). W Gdyni różnica była większa: 582 zł na 1 m kw. (1240 na rynku wtórnym). W Sopocie 1158 zł różnicy na rynku pierwotnym i 1478 zł na rynku wtórnym. Czarno na białym widać, że deweloperzy obniżają ceny.

Pod uwagę warto także wziąć nasycenie rynku nowymi inwestycjami. W katalogu inwestycji mieszkaniowych w serwisie Dom znajduje się ok. 200 inwestycji mieszkaniowych, będących aktualnie w sprzedaży w Trójmieście i okolicach. Przy takiej ilości projektów - obliczonych nieraz na setki mieszkań - nie ma mowy, aby nie nastąpiła nadwyżka podaży nad popytem. Na rynek wchodzą nowe, tańsze (także ze względu na lokalizację) inwestycje. To dobry czas dla klienta, aby próbować negocjować z deweloperem. Kwota, którą uda się "urwać" to w prostym przeliczeniu mniejsza rata kredytu lub dodatkowa gotówka na wykończenie i wyposażenie wymarzonego M.

- Deweloperzy na trójmiejskim rynku mają różną politykę i różne projekty. Są takie, których ceny są skalkulowane według realnych kosztów inwestycyjnych, inne projekty są przeszacowane. Bywa, że oferta z góry jest nieco zawyżona, żeby nawet po udzieleniu rabatu uzyskać zadowalający zwrot. Ale nie jest to reguła. Zazwyczaj cena w realizacjach z segmentu popularnego jest skalkulowana niemal "na styk". Nieco inaczej jest w przypadku inwestycji w dobrych lokalizacjach i o wysokim standardzie - tłumaczy Janusz Tomczak, właściciel Dom & House Nieruchomości z Sopotu. - W czasie negocjacji warto zwrócić uwagę nie tylko na cenę i dodatkowe bonusy, ale także na to, jak skonstruowana jest umowa, zwłaszcza zapisy dotyczące kar umownych i ewentualnych opóźnień. Niestety, w związku z tym, że brakuje w tym zakresie szczegółowych regulacji prawnych, okazuje się, że umowy proponowane przez deweloperów są mniej lub bardziej partnerskie.

Właśnie partnerskie i otwarte podejście do dewelopera jest w ocenie Janusza Tomczaka kluczem do sukcesu. Jeśli chcemy, aby cena metra kwadratowego była niższa, zaproponujmy stawkę, która będzie dla nas satysfakcjonująca. Przy tym trzeba jednak trzymać się realiów, znaleźć złoty środek między tym, co chcemy osiągnąć, a tym, na co deweloper może się zgodzić.

Jednym z argumentów, które na pewno przekonają dewelopera, jest zapewnienie pewnego finansowania. Gotówka w ręku i możliwość szybkiej realizacji transakcji na pewno złagodzi argumenty każdego handlowca.

Nie ma reguły, która opisywałaby nasze szanse na uzyskanie niższej ceny w zależności od stopnia zaawansowania inwestycji. Wiadomo, że projekt, który dopiero wchodzi na rynek, którego budowa dopiero się zaczyna, będzie miał niższą stawkę metra kwadratowego. Im bliżej oddania do użytku, tym cena metra będzie wyższa. To, czy deweloper będzie skłonny obniżyć cenę w momencie, kiedy nieruchomość jest gotowa do odbioru, zależy od tego, jak długo może czekać na zwrot zainwestowanych pieniędzy. Łatwo się domyślić, że firmy z większym kapitałem mogą poczekać dłużej i będą mniej skore do upustu.

To, u jakiego dewelopera zdecydowaliśmy się zakupić nieruchomość, ma w tym kontekście bardzo duże znaczenie.

- Mały deweloper, który na dodatek nie trafił z lokalizacją lub architekturą projektu, będzie bardziej skory do zrabatowania transakcji niż duży, pewny siebie gracz rynkowy, a takich na trójmiejskim rynku nie brakuje - podkreśla Janusz Tomczak. - Zawsze trzeba jednak pamiętać, że zadaniem dewelopera jest sprzedaż mieszkań. Jeśli warunki rynkowe układają się na korzyść klientów, to nawet duży deweloper będzie skłonny do ustępstw.

Podchodząc do negocjacji, trzeba rozpoznać rynek. Mieć świadomość, czy kupujemy nieruchomość w okresie rynku klienta, czy dewelopera, jakie są ceny u konkurencji i jakie zapewnia ona bonusy. Warto także szczegółowo przyjrzeć się ofercie samego dewelopera - jak dużo mieszkań ma jeszcze do sprzedania, od kiedy trwa sprzedaż w danej inwestycji, jakie metraże zostały jeszcze w ofercie. Jednym słowem: pakiet argumentów przemawiających na naszą korzyść powinniśmy mieć w małym palcu.

- Chcąc negocjować z deweloperem cenę nowego mieszkania, warto ustalić na wstępie, co ona zawiera: czy obejmuje ogródek, taras albo balkon oraz czy nie trzeba będzie dopłacić za części wspólne inwestycji. Co więcej, trzeba wiedzieć, w jaki sposób dany deweloper wylicza powierzchnię mieszkania, czy uwzględnia w niej tynki i ściany. Warto też upewnić się, że powierzchnia, która jest realizowana, odpowiada podawanej w prezentującej ofertę tabeli mieszkań. Kolejna kwestia to waloryzacja ceny. Klient musi być pewien, że płacąc za mieszkanie w kilku transzach, nie będzie musiał dopłacać do ceny wyjściowej. Ceny metra kwadratowego w różnych firmach są kalkulowane na odmiennych zasadach, dlatego warto je poznać, a potem - negocjować - radzi Julia Łaszkiewicz, pełnomocnik zarządu w firmie Ekolan SA.

Piotr Tarkowski,
pełnomocnik zarządu Invest Komfort

Na rynku są dwie strategie. Jedna zakłada doliczanie do ceny marży, która potem, w trakcie negocjacji z klientem, służy jako bufor. Druga strategia to rzetelna, oparta na weryfikacji różnych czynników kalkulacja ceny. W firmie Invest Komfort bardzo precyzyjnie podchodzimy do ustalania cen: bierzemy pod uwagę lokalizację, na to nakładamy nasze koszty. A to oznacza, że nie uwzględniamy bufora negocjacyjnego. Prezentujemy klientowi cenę, która jest adekwatna do danego miejsca i lokalizacji.

Paulina Kallas,
specjalista ds. PR, Euro Styl

Jesteśmy otwarci na negocjacje cenowe, ale nie we wszystkich inwestycjach. O takiej możliwości można rozmawiać na pewno w biurze sprzedaży osiedla Oliwa Park. Jeśli inwestycja jest w trakcie realizacji, to argumentem, który przekonuje do udzielenia rabatu jest wyprzedzanie przez klienta harmonogramu wpłat. Większe możliwości negocjacji mają też osoby zainteresowane zakupem większego metrażu. W dniach 29-30 września w czasie dni otwartych na osiedlu Zielona Dolina każda osoba zainteresowana zakupem apartamentu będzie mgła złożyć na piśmie swoją propozycję ceny. Propozycje będą rozważane przez zarząd firmy.

Marek Karczewski,
prezes zarządu Panorama Development Sp. z o.o.

Nasza polityka jest podobna jak w innych firmach. Szanujemy potrzeby naszych klientów i zależy nam na ich zadowoleniu przy kupnie nieruchomości. Mogą oni liczyć u nas na rabaty cenowe. Zresztą o takie rozwiązanie najczęściej pytają klienci, bo jest dla nich najbardziej odczuwalne. Nie chcemy na siłę uszczęśliwiać klientów dodatkowym wyposażeniem, bo nie każdemu może ono odpowiadać, a poza tym rozpiętość cen wykończenia jest bardzo różna - nie chcemy, aby dochodziło do nieporozumień.

Andrzej Rynkiewicz,
właściciel Przedsiębiorstwa Budowlanego RAI

Podchodzimy do każdego klienta bardzo indywidualnie, ponieważ klienci mają bardzo różne sytuacje finansowe. Możemy negocjować cenę, ale oczekujemy deklaracji regularnego uiszczania rat. Stosujemy upusty cenowe, czasem dokładamy miejsce parkingowe, ale oczekujemy partnerskiej postawy klienta i musimy mieć pewność, że klient będzie miał możliwość sfinansowania inwestycji.

Nieruchomości Mapa inwestycji

Mapa inwestycji

Zależy ci na lokalizacji? Sprawdź na naszej mapie inwestycji mieszkaniowych i biurowych, gdzie aktualnie w sprzedaży są nieruchomości z rynku pierwotnego.

Opinie (103) 8 zablokowanych

  • negocjator

    Biura nieruchomości sprzedają mieszkania nawet o kilkadziesiąt procent więcej niż są one rzeczywiście warte, dlatego negocjować się trzeba koniecznie. Jak ktoś nie umie, to warto nawet zatrudnić negocjatora, bo nawet po opłaceniu jego prowizji i tak się opłaci. Jak córka kupowała M2 w Warszawie to wynajęliśmy jej negocjatora (polecam: www.negocjator.warszawa.pl ), któremu udało się tak dogadać z pośrednikiem, że ten zszedł z ceny nawet 20 proc.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane