- 1 Ulewa przeszła przez Trójmiasto (102 opinie)
- 2 Kładka na Wyspę Spichrzów znów działa (56 opinii)
- 3 Pługopiaskarki wyjechały na drogi (32 opinie)
- 4 Znaleźli ją w lesie podczas burzy (26 opinii)
- 5 Na lotnisku szybko wyrobisz paszport (97 opinii)
- 6 Powodzie błyskawiczne groźniejsze niż burze (62 opinie)
Nie chcieli samochodu biskupa
- Cena wywoławcza na samochód citroen C5 wynosiła 63 tys zł.,jest to 2003 rocznik. Na samochód KIA 16 tys. 725 zł, na Volskwagena pasatta rocznik 2000
cena wynosiła 40 tys. 125 zł i na samochód bmw rocznik 1992 suma wywoałania wynosiła 8 tys. 700 zł.- mówi komornik Artur Zieliński
Na licytacji maszyny poligraficznej nie pojawił sie żaden kupiec, większe zainteresowanie było samochodami. Przyszło dwóch kupców, jeden z nich, student Politechniki Gdańskiej zastanawiał sie nad kupnem BMW
-Tak sie zastanawiam, myślę, że to auto jeszcze trochę pojeździ, jeszcze da sie coś z niego wyciągnąć. Przebieg ma trochę wysoki, ale myślę, że złe auta to nie są ,zreszta widać po cenach-mówi jeden z chętnych.
Ostatecznie jednak i on sie wycofał. Jak powiedział nam komornik dalsze decyzje dotyczace sprzedaży zależa od wierzycieli. Dotychczas były zaplanowane cztery licytacje, jednak żadna z nich nie doszła do skutku, ponieważ kuria w ostatniej chwli spłacała należności.
Opinie (105)
-
2005-02-05 18:18
Brawo Kyliks
Tak jest faktycznie z tymi opłatami, do tego dochodzą umowy tz. bartelowe, sponsorowane np. przez miasto w ramach podswietlania i eksponowania zabytków, itp, itd.
Przyznam sie, że miałem gallux'a i baje za w miare rozgarnietych, to juz mnie nie może nic zdziwic zwłaszcza m.berety.- 0 0
-
2005-02-05 18:26
troche drogo
za ten citroen
w sumie auto dwuletnie
ale prawo przewiduje drugą licytację, gdzie ceny wywoławcze spadają o połowę :)- 0 0
-
2005-02-05 18:53
Wek,
jeśli to "rozgarnięcie" mierzysz własną miarką, to się nie dziwię, że ci NIE WYCHODZI słupek, a majaczenia Kyliks są wzorcem.
Gratuluję "rozgarnięcia". Te moherowe się nie umywają, hehehe.- 0 0
-
2005-02-05 19:24
Jeśli samo mowisz, ze pracujesz w biznesie z mezem, to wiec sie nie zgrywaj, że nie wiesz jak to sie robi i o co tu chodzi, poniewaz k. opisała jak to jest szczerze, mogłbym dodac jeszcze wiecej, ale wystarczy.
- 0 0
-
2005-02-05 19:35
Fakt, że poznałem wysokiego urzednika, który wolał wyjechać z Gdańska zostawiając tu nawet rodzine niż godzić sie na pewne ustalenia przy śniadanku u arcykapłana. Takie są prawdy
- 0 0
-
2005-02-05 19:37
Baju...
Dlaczego uważasz, że ja majaczę? Bo co? Wg Ciebie za młoda jestem do pewnych osądów i własnego zdania? Mogę Cię uspokoić - ja już stara d*** jestem i sporo przeżyłam, a że staram się mieć w sobie choć trochę poglądów z lekka infantylnych, to chyba nie znaczy, że tylko majaki mi w głowie? Uwierz mi, gdy trzeba i tam gdzie trzeba, jestem na wskroś poważna i zyskuję szacunek. Tutaj nie muszę chełpić się powagą, bo to nie miejsce ku temu... :)
- 0 0
-
2005-02-05 20:14
I jeszcze jedno, uważasz tumanienie ludzi za misje
Gdy tym czasem szacuje się, że w Polsce zjawisko wykluczenia społecznego dotyczyć może ok. 3,5 mln osób, przede wszystkim długotrwale bezrobotnych, ponad połowa niedojadających z powodu ubostwa. Osobom tym, które z różnych powodów znalazły się na marginesie życia społecznego m.in. za Twoje konformistyczne podejscie oraz widzimisie i to, że podatek, który miał wpłynać do rządu na tworzenie miejsc pracy został przez gocłosia i kler okradziony. Lepiej zastanowiłabys sie jak należy tym ludziom pomuc, czy stworzyć szanse na powrót do społeczeństwa , na integrację społeczną i zawodową. Odejscie od zjawisk patologicznych w tym ślepo wierzących i społecznecznie nieprzysowanych(zachowania w sądzie, przekazywanie pieniedzy np. na budowe kościołów, itd.). Im baju, ks.dyr.i kler poprzez wypranie mózgow nie pomoże, konieczny jest, system działań osłonowych, rozwój form aktywnych, takich jak reedukacja i aktywizacja środowisk uzależnionych od zmarginalizowanych zawodowo i społecznie a także wspieranie zatrudnienia tych grup.
- 0 0
-
2005-02-05 20:28
Jeśli chodzi o zatajenie przed komornikiem
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_050205/prawo/prawo_a_10.html
- 0 0
-
2005-02-05 21:38
Wek,
wybacz, ale odwdzięczę się pięknym za nadobne, bo sam pakujesz się w kanał DOBROWOLNIE I BEZ PRZYMUSU.
1. Za stan dziadostwa w naszym kraju nie jest odpowiedzialny kler. Mamy rząd, parlament i to ONI RZĄDZĄ.
2. Za armię ludzi, którzy nie potrafią się odnaleźć w tym zwariowanym świecie (są bez pracy, klepią biedę, nie widzą sensu w swoim życiu, zostaje jedynie uchlać się...) tez nie jest winien kler, tylko ogólna sytuacja w naszym kraju.
3. Za bezrobocie i nędzę, nadmierny fiskalizm i ogólny burdel też nie jest winien kler, bo nie on zarządza krajem.
4. Machloje kleru dotyczą interesów i interesików sięgających MILIONY, a nie 300 zł za światło lub 2 zł za kibel w restauracji. Nie tego rzędu kwoty składają się na majątki w postaci posiadłości ziemskich zagospodarowanych i zabudowanych, a także majątku tzw. ruchomego w postaci choćby tych ekskluzywnych bryk. Realia bracie, REALIA!.
5. Bardzo się dziwię, że ktokolwiek usiłuje zasięgnąć języka w sprawie kont bankowych Kurii, Gocłosia i.t.p. Przecież jasne jest chyba, że dostęp do kont bankowych (wszystkich) jest OGRANICZONY. Do moich kont tez nie masz dostępu, chwała Bogu. Udostepnia sie te nr kont, na które można wpłacać datki, jak Caritas, wsparcie operacji chorego dziecka i.t.p. Chcesz, to udostępnij swoje konto.....
6. Mentalność "moherowa" jest drażniąca zarówno ze strony obrońców kleru jak i ich zagorzałych przeciwników, którzy wszelkie zło widzą w fakcie istnienia kościoła. Nie można popadać z jednej skrajności w drugą, bo obie są CHORE!
Jestem ZA:
- zdrowymi zasadami i czytelną rolą Kościoła, tzn. zero przywilejów, koncentracja na działalności duszpasterskiej i wyłączenie z wpływów politycznych;
- traktowaniem księży-biznesmenów na równi z innymi podmiotami gospodarczymi (podatki, rachunek sumienia w US i.t.d.);
- realną oceną wpływu kościelnych dygnitarzy na całokształt naszego życia, bez zbędnych nadinterpretacji zarówno w jedną, jak i w drugą stronę.- 0 0
-
2005-02-05 22:00
Miła baju, proponuje Ci iść na film dla relaksu
"Czas religii" w reż.M.Bellocchio. Film opowiada zupełnie nieprawdopodobną historię malarza, który dowiaduje się, że od trzech lat trwa proces beatyfikacyjny jego matki. Na dodatek jest on przekonany, że matka bynajmniej nie była święta, lecz raczej głupia i zdewociała. Dlatego najpierw popada w zdziwienie i zdumienie, a potem oskarża członków swojej najbliższej rodziny o manipulowanie tytułem świętej dla osiągnięcia ogromnych doraźnych korzyści. Wyciągni z tego wnioski
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.