- 1 50 lat pracuje w jednym zakładzie (131 opinii)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (122 opinie)
- 3 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (182 opinie)
- 4 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (184 opinie)
- 5 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (131 opinii)
- 6 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (200 opinii)
Tegoroczony IV Tydzień Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego potrwa do 11 kwietnia i upłynie pod hasłem "Szacunek to bezpieczeństwo". We wszystkich krajach członkowskich Unii Europejskiej prowadzone będą kampanie na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego.Przede wszystkim będą ukierunkowane na walkę z agresywnym zachowaniem kierowców.
Wypadki kosztują Polaków ponad 12 mld zł rocznie, czyli 2,7 PKD, nie uwzględniając innych kosztów, które prawie te straty podwajają. Do tego dochodzą straty, których nie da się przeliczyć na złotówki czy euro. Życie wielu rodzin i ich bliskich na skutek wypadków zamienia się często w koszmar. Zwłaszcza gdy giną niewinni ludzie.
"Bezpieczeństwo ruchu drogowego - mity i rzeczywistość" - to książka, w dystrybucji której uczestniczy Shell, jeden z patronów akcji. To pierwsze tego rodzaju opracowanie wydane w Polsce. W sposób zwięzły, ale przekrojowy dokonuje analizy sytuacji na polskich drogach. Przedstawia przyczyny i skutki wypadków, podaje statystyki. Znalazły się w niej konkretne propozycje działań i długotrwałych strategii, które mogą przyczynić się do poprawy stanu bezpieczeństwa.
- Książka trafiła do osób, które mogą przyczynić się do tego przedsięwzięcia - mówi Alfred Kubczak, rzecznik prasowy Shell w Polsce. - Otrzymali ją przedstawiciele władz centralnych i lokalnych, parlamentarzyści, środowiska naukowe, organizacje pozarządowe oraz osoby ze świata biznesu. Mamy nadzieję, że uda się nam zaprosić wszystkie te środowiska do wspólnej dyskusji. Największą nadzieję pokładamy w mediach, które mogłyby stać się moderatorem dyskusji.
Autorem książki jest prof. Ryszard Krystek, koordynator zintegrowanego programu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Gambit, realizowanego pod patronatem polskiego rządu. Od jutra także na wszystkich stacjach Shella prowadzona będzie dystrybucja specjalnych ulotek.
Po okresie kryzysu w latach 80. nastąpił gwałtowny wzrost liczby wypadków drogowych i ich ofiar. W 1991 r. Polska osiągnęła najwyższy dotąd poziom zagrożenia w ruchu drogowym: 7901 śmiertelnych ofiar oznaczało wskaźnik 22 zabitych rocznie na 100 tys. mieszkańców. Obecnie wskaźnik ten zmalał do 15 zabitych na 100 tys. mieszkańców, co placuje nas na pozycji średniej krajów UE. Jednak najlepsze pod względem bezpieczeństwa ruchu drogowego kraje świata, jak Szwecja, Wielka Brytania czy Holandia osiągnęły już wskaźnik poniżej 6.
Nad przebiegiem gdańskiej akcji patronat objął prezydent Paweł Adamowicz. Jutro inauguracja rozpocznie się Gdańskim Rajdem Samochodowym. Rozpocznie się w samo południe na pasie startowym na Zaspie. Będą też wirtualne tory jazdy, będzie ukryta kamera, drogowe niespodzianki, a na zwycięzców zmagań czekać będą nagrody i upominki. Organizatorami są Instytut Transportu Drogowego, Ośrodek Szkolenia Kierowców Credo i Pomorski Ośrodek Ruchu Drogowego w Gdańsku.
Opinie (196)
-
2004-04-02 10:23
Alfer
bo za kierownicą powinien siadać ten kto ma do tego predyspozycje i umiejętności
a nie że bo co znajomi powiedzą...- 0 0
-
2004-04-02 10:30
Alfer
Kiedyś kierowca, który był poczatkujacy naklejał sobie zielony listek klonowy by inni kierowcy mieli więcej tolerancji dla niego, teraz poczatkujacy kierowca albo sie gubi na jezdni albo się popisuje.
Mówi się ,że młodzi ludzie jezdza jak szaleńcy ale widziałam wielu facetów w podeszłym wieku , którzy jeżdzą jak nienormalni (efekt przesiadki z syrenki np. do poloneza ) i wolno jezdzić ile fabryka dała, wymuszac pierwszeńswo, nie czytac znaków drogowych, itp.- 0 0
-
2004-04-02 10:36
Moby Dick
Nie gadaj.....
Ja zawsze widzę dziadków jadących z zawrotną prędkością 40km/h i bojących się wychylić zanadto. I to chyba jest efekt zamiany syrenki na........... (tu wpisać właściwe słowo)
Swoją drogą muszę powiedzieć, że zawsze podziwiam moją babcię, która ufnie i ochoczo wsiada z dziadkiem deczko juz niedosłyszącym do autka i jadą w siną dal.... (babciu trzymam kciuki cobyście dojechali w jednym kawałku:) )- 0 0
-
2004-04-02 10:43
Jagula
Stereotyp kobiety jako kiepskiego kierowcy bieże się również stąd że standardową polską rodzinę stać tylko na utrzymanie jednego samochodu (o ile oczywiście stać ich w ogóle na samochód). Raczej żadkością są dwa lub więcej samochodów w rodzinie. I tym jednym przypadającym na rodzinę samochodem jeżdzi przeważnie ...... mężczyzna :-)). Kobieta jeśli ma prawo jazdy "wpuszczana" jest za kierownicę "raz na ruski rok", najczęściej wtedy kiedy facet sobie "chlapnął". Więc co się dziwić że taka mający mało doświadczenia jako kierowca, kobieta nie radzi sobie potem na jeżdni.
- 0 0
-
2004-04-02 10:55
halo halo tu wkuty
o co biega szofery to czensto glupie ludzie
raz mi taki jeden droge zajehal ale go zmietlem z ulicy i juz nie jezdzi
ja swojego czolga ostrorznie prowadzem i na przejsciu piwrszentwa pieszym ustempuje
kiedys takiego jednego babola co na przejscu kcial wyprzedzic dopadlem i ryja skutecznie mu obilem co z pohwaolm okoliczej ludnosci przyjente zostalo
ja wkuty i czolg muj wzur elegancjyji na drogah polskich i swiatowych stanowimy
a wszlakiej masci burakom muwimy stanowcze nie do kurde balansa
wzywam szoferuw wszystkich do ruwnierz takich zachowan- 0 0
-
2004-04-02 11:00
gejukx na drodze
przyczyna wypadkow
- 0 0
-
2004-04-02 11:01
Wkuty
To w takim razie Ty i twój czołg TO ELYTA !!
- 0 0
-
2004-04-02 11:10
JAgula
Ale np. facet lat ok 50 , który jedzie po jezdni jak wariat to chyba dziadkiem nie jest. Jak bedziesz miała prawo jazdy to sama zobaczysz co wyprawiją tacy.
- 0 0
-
2004-04-02 11:11
JAGula
5 raz do egzaminu przystepujesz?????????????
- 0 0
-
2004-04-02 11:13
hehe
ja poprzednio podchodziłam 5 razy :)
4 razy oblałam na garażowaniu tyłem :( a jak raz mi się udało wyjechac na miasto, to mnie tramwaj zaskoczył :P
godzin za sobą to mam chyba ze 40... ale jak po tej kilkuletniej wsiadłam w auto to i tak się czułam, jak za pierwszym razem :P
co do wygłupów na drodze: ostatnio bardzo spodobała mi się zabawa, jak ze znajomkami jechaliśmy - kierowca przysunął się do kierownicy jak najbliżej mógł, zrobił przerażoną minę i jechał nie przekraczając 40km/h :)))) a my co chwila wrzeszczeliśmy "uwaaażaj!!! skręcamy, jessssu, zwolnij!!!" itd... ubaw po pachy, a jak bezpiecznie hihihi- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.