• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie ma drzew, nie ma sprawy?

FK
1 maja 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (139)
  • Od niedawna łąkę na Chełmie "zdobią" kikuty powycinanych drzew. Kto je wyciął i dlaczego? Możemy jedynie snuć domysły, bo sprawcy nikt szukać nie zamierza.
  • Od niedawna łąkę na Chełmie "zdobią" kikuty powycinanych drzew. Kto je wyciął i dlaczego? Możemy jedynie snuć domysły, bo sprawcy nikt szukać nie zamierza.
  • Od niedawna łąkę na Chełmie "zdobią" kikuty powycinanych drzew. Kto je wyciął i dlaczego? Możemy jedynie snuć domysły, bo sprawcy nikt szukać nie zamierza.
  • Od niedawna łąkę na Chełmie "zdobią" kikuty powycinanych drzew. Kto je wyciął i dlaczego? Możemy jedynie snuć domysły, bo sprawcy nikt szukać nie zamierza.
  • Od niedawna łąkę na Chełmie "zdobią" kikuty powycinanych drzew. Kto je wyciął i dlaczego? Możemy jedynie snuć domysły, bo sprawcy nikt szukać nie zamierza.
  • Od niedawna łąkę na Chełmie "zdobią" kikuty powycinanych drzew. Kto je wyciął i dlaczego? Możemy jedynie snuć domysły, bo sprawcy nikt szukać nie zamierza.
  • Od niedawna łąkę na Chełmie "zdobią" kikuty powycinanych drzew. Kto je wyciął i dlaczego? Możemy jedynie snuć domysły, bo sprawcy nikt szukać nie zamierza.

Do niedawna łąkę pomiędzy pętlą tramwajową na Chełmie a KauflandemMapka zdobiły małe drzewa, ale ktoś je wyciął. Zbulwersowani tym aktem wandalizmu mieszkańcy zgłosili sprawę do GZDiZ apelując o odnalezienie i ukaranie sprawcy. Nic takiego nie będzie miało jednak miejsca, bo - jak wytłumaczyli urzędnicy - były to drzewa, które "nie osiągnęły wymiarów warunkujących konieczność uzyskania zgody na wycinkę".



Ktoś samowolnie wyciął drzewa...



Czy powinno się zakazać samowolnego wycinania też mniejszych drzew?

"Tam miał być park, a są dzikie pola" - tak jedna z mieszkanek Chełmu skomentowała na facebookowej grupie osiedlowej nielegalną wycinkę drzew w bliskim sąsiedztwie Galerii Chełm.

Głosów oburzenia nie kryli też inni, bo widok sterczących kikutów do najprzyjemniejszych nie należy.

- Głupota, bezmyślność, buractwo, chamstwo. Kim trzeba być, żeby to zrobić? - pisał autor zdjęć. - Z węglem nie ma już kłopotów, nie trzeba drzewek wycinać. To są zapewne nasadzenia w zamian za inne wycięte drzewa. Duma pewnie durnia rozpiera. Brawo głupku, brawo!


...ale sprawy nie ma, bo drzewa są za małe



Miesiąc później kolejne zdjęcia wrzuciła inna mieszkanka Chełmu. Sprawa wycinki tak bardzo ją zbulwersowała, że za pośrednictwem Gdańskiego Centrum Kontaktu zgłosiła sprawę do Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

Odpowiedź, jaką otrzymała, trudno zaliczyć do standardowych.

Odpowiedź GZDiZ na skargę wysłaną poprzez Gdańskie Centrum Kontaktu wprawiła mieszkankę Chełmu w zdumienie. Odpowiedź GZDiZ na skargę wysłaną poprzez Gdańskie Centrum Kontaktu wprawiła mieszkankę Chełmu w zdumienie.
- Niestety, takie rzeczy robią mieszkańcy Gdańska - odpisał urzędnik. - Ponieważ są to drzewka, które nie osiągnęły wymiarów warunkujących konieczność uzyskania zgody na wycinkę, ich zniszczenia nie możemy zgłosić do urzędu marszałkowskiego - w tej sprawie nie mogą wszcząć postępowania administracyjnego. A na policję nie będziemy składać, bo w tym przypadku to strata czasu, nie wykryją sprawcy.
No cóż, dobrze że autor odpowiedzi odpuścił sobie urzędniczą nowomowę, ale jego rozbrajająca szczerość jest jednak zaskakująca. No i ta niewiara w policję... Ale w sumie pewnie ma rację.

FK

Miejsca

Opinie (139) 7 zablokowanych

  • Nie ma nic na temat, skąd wzięły się tam drzewka.

    Były to samosiejki czy nasadzenia? Akt wandalizmu czy przezorność właściciela? Na prawdę nie ma tam żadnych kamer, prywatnych, miejskich, samochodowych? Nikt nie widział? Żaden spacerowicz? Może warto, żeby mieszkańcy sami zainteresowali się własnym otoczeniem?

    • 3 0

  • Jakiś czas temu czytałem u was, że miasto płaci za zasadzenie drzewa nawet kilka tysięcy zł.
    Jeżeli ktoś niszczy mienie publiczne ,o tak dużej wartości . a urzędnik tego nie zgłasza to popełnia przestępstwo-czyż nie.

    • 3 1

  • A czy urzędnik jest wymiarowy czy można go wyciąć? (1)

    • 2 1

    • zmierzyć

      obwód głowy

      • 0 0

  • Tylko naiwni myślą że wystarczy wprowadzić zakaz i wysokie kary a nie będzie problemu

    Nic bardziej mylnego. Od początku świata jest przykazanie ,,nie zabijaj" ,kara śmierci w wielu krajach i jaki skutek. Ludzie się zabijają na potęgę. Kilka dni temu 41 letni polak zamordował swoich rodziców, żonę i synka a potem popełnił samobójstwo.
    Po raz pierwszy urzędnik, beż ogródek, napisał prawdę to gdańszczanie wycięli te drzewka. To nie byli Marsjanie!!!

    • 0 2

  • Do tego żeby zgłosić fakt nielegalnego wycięcia drzewa nie trzeba być urzędnikiem (1)

    Wystarczy być obywatelem, a często to nawet obowiązek!!!
    A zatem nie narzekajcie, nie spychajcie wszystkiego na innych tylko weźcie odpowiedzialność za swoje miejsce do życia!!!

    • 2 1

    • ale co to da?

      Skoro drzewa nie były w wymiarze określonym ustawowo a teren nie ma monitoringu, zgłoszenie to marnotrawstwo pieniędzy. Policja umorzy sprawę po 3 tygodniach. Jeśli okaże się że to teren prywatny to tym bardziej umorzą sprawę od razu - bo właściciel ma do tego prawo.

      • 1 0

  • Artykuł napisany na podstawie dyskusji na grupie mieszkańców. Mail, ktory jest podany, nie był zgloszony przez Gdańskie Centrum Kontaktu - jak mozna skontaktowac sie z autorem artykułu?

    • 1 0

  • Mój ojciec zmarł na pocz. lat 70-tych, przy jego grobie "w nogach" młode drzewo było

    Mające z tylko z 7-8 cm średnicy. Nie podobało mi się, że tam rośnie, ale co mogłem zrobić, małolat z podstawówki byłem. Myślałem, aby piłką do drewna naciąć prawie do połowy, to uschnie. No tak, ale bałem się, że przyjdą mocniejsze poduchy i padnie na jakiś nagrobek, może i mojego ojca - i uszkodzi. No to nie. Farbkę srebrną miałem od modeli samolotów, prod. NRD (modele, a nie samoloty), kombinowałem, czy by przy pniu drzewa nie wlać w ziemię, ale jakoś tak nie wypadało, niedaleko trumny z ciałem własnego ojca? No to zostawiłem drzewo w spokoju. Pod koniec XX wieku, po ćwierć wieku, drzewo było dość duże, już chyba 30-letnie. Przeszkadzało w dostępie do grobu, a mało tego, babony od kilkunastu grobów z z okolicy nieraz śmieci pod jego pień na ziemię podrzucały, a ja po nich to sprzątać musiałem. Planując zmianę nagrobka poszedłem do administracji cmentarza, co z problemem drzewa zrobić. Okazało się, że będzie to kosztować niemało, ale mało tego - cmentarz zabytkowy, to musiałem pisać pismo do wojewódzkiego konserwatora zabytków o zgodę na wycięcie, że służby cmentarza wytną drzewo dopiero po dostarczeniu tego pisma (mimo, że ono chyliło się dosyć i niektórym nagrobkom, w tym mojego ojca, groziło). Ale mnie pocieszono, że skoro to tylko akacja, to dostanę zgodę, bo to taki "chwast drzewny". Za jakiś niedługi czas nawet przyszło pismo ze zgodą do mnie do domu, usługę zleciłem, nawet droższą, z wycięciem karpy, bo gdyby 30 cm pnia wystawało nad ziemię, dalej babony by na to śmieci rzucały. No i tak chyba z pół średniej pensji "zabuliłem"... A było problem zlikwidować kiedyś. Ale jako 15-latek nie bardzo wiedziałem, jak. I nie mogłem. Jakiś 19-latek by jeszcze małe drzewo całkiem wyciął i wyniósł pod mur cmentarza. Ale gdy ja miałem 19, wtedy było już za duże na pracę jednej osoby.

    • 3 1

  • One nie są wycięte, one są spiłowane równiusieńko,

    • 1 0

  • Fuj

    Dlaczego nie podajecie nazwiska urzędnika, który to pismo podpisał.Czego się wstydzi, a przecież pracuje za naszą kasę.

    • 2 0

  • Mój sąsiad w środku Gdańsk

    Właśnie ściął kilkanaście sosen 6-8m wysokich..... I co gdzie okres ochronny . Nigdzie. Niektórzy mogą. :/

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane