- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (121 opinii)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (466 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (181 opinii)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (208 opinii)
- 5 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (187 opinii)
- 6 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (120 opinii)
Nie żyje Mieczysław Parczyński
Zmarł gdański podróżnik Mieczysław Parczyński, nazywany Mieczysławem Pierwszym Rowerowym. Miał 95 lat. Pan Mieczysław nie dość, że pokonał na rowerze 216 tys. kilometrów, to jeszcze opisał swoje podróże po Polsce w 14 opasłych albumach-kronikach, które podarował Bibliotece Gdańskiej Polskiej Akademii Nauk. Są to własnoręcznie pisane albumy, na których kartach można znaleźć 12 tys. zdjęć, wiele map oraz tysiące zapisków z podróży.
Mieczysław Parczyński zasłynął wyczynem w hołdzie zmarłej żonie, czyli tzw. projektem "Jadzia". Na mapie Polski wyrysował napis "Jadzia" - imię zmarłej żony, po czym wsiadł na rower i ruszył w wyznaczoną trasę. Miał wówczas już 65 lat. W ciągu 94 dni przejechał 5730 km i stworzył niezwykły pomnik dla żony.
Mieczysław Parczyński jest laureatem nagrody specjalnej prestiżowej imprezy Kolosy (edycja 2004 r.), czyli Ogólnopolskich Spotkań Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów. "Za trzydziestoletnią podróż na rowerze w trakcie której, nie opuszczając Polski, pięciokrotnie okrążył świat, udowadniając że start do wielkich czynów może nastąpić choćby po pięćdziesiątce" - brzmiało uzasadnienie jury.
Historię podróży Pana Mieszysława opisaliśmy kilka lat temu w reportażu.
Msza żałobna odbędzie się w poniedziałek 29 kwietnia o godz. 10 w kościele św. Brygidy w Gdańsku. Uroczystości pogrzebowe odbędą się tego samego dnia o godz. 12 na Cmentarzu Łostowickim w Gdańsku.
Opinie (40) 8 zablokowanych
-
2019-04-25 16:14
Pamietam ze slyszalem kiedys o tym Panu (1)
jak przejechal Polske i zrobil napis Jadzia. Chcialbym miec taka kondycje. Pokoj jego duszy.
- 84 5
-
2019-04-26 19:51
A ja trzeci milion prawko 1990
- 0 1
-
2019-04-25 16:29
Zmarł człowiek, który według mojej wiedzy nigdy niczym negatywnym się nie wsławił.
Postać nietuzinkowa, niekontrowersyjna, niestety nie dane mi było poznać Pana Mieczysława osobiście. Pokój jego duszy.
- 74 6
-
2019-04-25 16:52
Świetny gość (1)
- 53 6
-
2019-04-27 07:16
Ktoś wie czemu podroz rozpoczela sie od Koszalina?
- 0 0
-
2019-04-25 17:01
(1)
Musiał umrzeć żeby o Nim napisać
- 13 40
-
2019-04-25 23:57
Trzeba trochę poczytać wartościowe teksty a nie tylko pierdoły w Internecie.
To byś wiedział o tym człowieku już 20 lat temu. Poza tym był nawet w programie tv "MdM".
- 15 3
-
2019-04-25 18:04
Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj Mu świeci. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym. Amen (2)
- 46 9
-
2019-04-25 18:28
Rozpalmy grumadki, które wskażą mu drogę do Nawy
- 1 8
-
2019-04-27 14:09
LOL
- 0 0
-
2019-04-25 20:16
Wielka szkoda
Poznałem kiedyś Pana Mieczysława, pokazywał nam swoje własnoręcznie zrobione albumy z podróży rowerem, niesamowity człowiek, miło słuchali się jego opowieści, każdy zapis miał swoją historię, Wielka szkoda
- 29 7
-
2019-04-25 22:02
pan kolos (1)
Pana Mieczysława poznałem w 1999 roku i stałem się Jego fanem. To co robił p. Mieczysław było nietuzinkowe i niekonwencjonalne. Był i jest dalej inspiracją dla mnie i dla ludzi w każdym wieku a szczególnie dla osób w późnej dorosłości jak żyć aktywnie. Był to człowiek głębokiej wiary i uporządkowanego życia.Wielokrotne spotkania z Nim dawały mi dużo pozytywnej energii. Sukcesywnie udostępniał mi kolejne tomy "Moich Dróg Rowerowych" a ja z kolei pokazywałem je kilkukrotnie w Klubach Seniora, gdzie także gościł i opowiadał o swoich wędrówkach rowerowych. Te piękne Kroniki Rowerowe wykonane z pietyzmem to benedyktyńska praca, która wzbudza podziw i uznanie. Podziwiałem Go za wytrwałość w dążeniu do realizacji wytyczonych przed laty celów. A szczególny podziw wśród seniorów i nie tylko wzbudził " Rajd Jadzia" poświęcony zmarłej żonie , gdzie kołami roweru na mapie Polski wypisał Jej imię. W swoich wędrówkach rowerowych rozsiewał dobre ziarna, które wzejdą w sercach wielu ludzi, których spotykał na swej drodze. Cieszę się , że spotkałem pana Mieczysława na swej drodze, który dalej mnie inspiruje do aktywności rowerowej . Pan Mieczysław udowodnił ,że start do wielkich czynów może nastąpić choćby po 50 roku życia.
- 46 6
-
2019-04-27 15:25
Nie wszystek umrę
Chciałbym tak
- 0 0
-
2019-04-25 22:08
To była miłość!
Fantastyczny pomysł z napisem na Polsce :)
- 38 4
-
2019-04-25 22:22
To się nazywa miłość
nie tak jak teraz... drobne niepowodzenia i rozwód w 15 minut na wokandzie. Szacunek...
- 43 7
-
2019-04-26 06:49
Nie znam. Swoje przezyl 95 niezly wiek
- 14 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.