- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (171 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Niebezpieczna głębia na dnie morza po poszerzeniu plaży
Niebezpieczna głębia na dnie morza przy molo w Brzeźnie.
Poszerzenie plaży między Brzeźnem a Jelitkowem sprawiło, że w morzu, po lewej stronie mola , blisko linii wody, powstała niebezpieczna głębia. - Stojąc po kolana w wodzie wystarczy jeden krok i wpadamy w dziurę, z której trudno wydostać się nawet profesjonalnemu ratownikowi - mówią WOPR-owcy.
To miejsce opisuje nam pan Marek, sternik motorowodny, przedsiębiorca z Brzeźna, znający niemal każdy skrawek plaży między Brzeźnem a Jelitkowem.
- Odcinek nieposzerzonej plaży przy Molotece jest bardzo niebezpieczny i jest to wiedza powszechna wśród osób pracujących na plaży, pracowników Gdańskiego Ośrodka Sportu, policji wodnej i ratowników WOPR, choć ci ostatni w tym miejscu akurat nie pracują. Niebezpieczeństwo tego miejsca polega na tym, że człowiek wchodzący do wody z nowego, poszerzonego odcinka stoi po kolana w wodzie. Krok dalej jest już 2,5-metrowa głębina - opowiada pan Marek. - Gdy wieje północny wiatr, każdy skok do wody przez falę oddala nas od brzegu o kilka metrów. Po pół godzinie "zabawę" kończymy już 100 metrów dalej. Moim zdaniem takie miejsca powinny być oznaczone, by osoba wchodząca do wody zdawała sobie sprawę z ewentualnego niebezpieczeństwa.
Słowa pana Marka potwierdzają ratownicy.
- Moi koledzy sprawdzali to miejsce. Stojąc po kolana w wodzie wystarczy jeden krok i wpadamy w dziurę, z której trudno wydostać się nie tylko zdrowej, wysportowanej osobie, ale i profesjonalnemu ratownikowi. Gdyby nie lina asekuracyjna, którą ratownik był przywiązany, to miałby duże problemy, by wrócić na brzeg. Nie bagatelizujmy takich sytuacji. Niestety często słyszymy - zwłaszcza od turystów i osób spoza Trójmiasta, że nie po to ktoś jechał 700 km nad morze, by mu ratownicy mówili, że nie może się kąpać - mówi nam pan Maciej, doświadczony ratownik pracujący na jednej z trójmiejskich plaż.
To właśnie w tym miejscu w ubiegłym tygodniu miało topić się dwóch nastolatków.
GOS: nie było żadnych sygnałów, że jest tam niebezpiecznie
Gdański Ośrodek Sportu, który zarządza plażami w Gdańsku zapewnia, że nie odnotował wcześniej żadnych sygnałów o miejscach zagrażających zdrowiu i życiu plażowiczów.
- Jak dotąd nie mieliśmy żadnych informacji czy zgłoszeń ze strony Urzędu Morskiego, policji wodnej oraz innych służb o potencjalnie niebezpiecznych miejscach w obszarze, na którym prowadzone były w ostatnim czasie prace refulacyjne - przekonuje Grzegorz Pawelec, rzecznik prasowy GOS. - Od wielu lat systematycznie apelujemy do plażowiczów, również za pośrednictwem mediów, by - chcąc korzystać z kąpieli morskich - wybierali kąpieliska strzeżone, czyli te miejsca, gdzie nad naszym bezpieczeństwem czuwają ratownicy wodni. Tam ratownicy każdego dnia sprawdzają, czy warunki na kąpielisku, w tym ukształtowanie dna, są odpowiednie do korzystania z nich. Wszelkie inne akweny są potencjalnie niebezpieczne.
Jak dodał, w ostatnich dniach pracownicy GOS zwrócili się do Urzędu Morskiego o wyrażenie zgody na ustawienie przy wejściach na plaże, poza obszarem kąpielisk, tablic informujących o tym, że dana plaża jest niestrzeżona.
- Spodziewamy się, że wkrótce otrzymamy odpowiednią zgodę i takie oznakowanie pojawi się na odcinku od Jelitkowa do Brzeźna - mówi Pawelec.
Czy refulacja ma związek z wypadkiem?
Niezależnie od działań GOS-u i apeli ratowników wodnych i policji okoliczności tragicznego wypadku w Brzeźnie bada prokuratura. Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Oliwa w Gdańsku.
- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że obaj chłopcy weszli do wody na plaży na wysokości wejścia nr 57. W tym miejscu kąpielisko jest niestrzeżone. Plaża była dopuszczona do użytku. Niemniej prokuratura podejmie czynności w celu sprawdzenia, czy w tym miejscu prowadzone były wcześnie prace budowlane i w jakim zakresie oraz czy mogły one mieć wpływ na zaistnienie wypadku - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Ubiegłotygodniowa akcja poszukiwawcza w Brzeźnie
Opinie (449) ponad 10 zablokowanych
-
2019-07-06 17:30
jak najszybciej w tym miejscu (1)
powinna być tabliczka ostrzegawcza i boja na wodzie
- 15 4
-
2019-07-06 20:35
Jest znak "zakaz pływania". Dociera?
- 0 1
-
2019-07-06 17:44
jak więlka ta głębia? 50m czy więcej? Bo wydaje mi się, że ktoś panikuje bo uważa, żę w morzu dno powinno schodzić łagodnie wg jakiegoś wzoru.
- 7 7
-
2019-07-06 17:45
jo
- 0 1
-
2019-07-06 18:36
To może zasypać....
I będzie spokój ;)
- 8 2
-
2019-07-06 18:59
To po co tam ratownicy? Po co w ogole sa tam ratownicy??? (2)
Zeby se pogadac hahahahaaaa
- 6 6
-
2019-07-06 19:16
tam nie ma plaży strzeżonej. Jest też zakaz kąpieli.
- 1 1
-
2019-07-06 22:54
tam nie ma ratowników
- 0 0
-
2019-07-06 19:09
Zalać betonem i po problemie.
- 5 1
-
2019-07-06 19:23
Nie możesz liczyć na to, że jak coś to ratownik cię uratuje bo jesteś na strzeżonej plaży. Wpierw sam dla siebie musisz być (1)
- ratownikiem. Ratownik może w ogóle ciebie nie zauważyć, albo nie zdążyć cię uratować jak cię zauważy, może też utonąć razem z tobą.
Ratownik to jest twoje koło ratunkowe po które nie zawsze zdążysz sięgnąć.
Najlepsza rada jest taka: Jeśli potrafisz pływać to wchodź nie dalej jak po szyję do wody i pływaj do brzegu no ewentualnie jakiś czas wzdłuż brzegu.
Podobno są już naramienniki, które po automatycznym napompowaniu się potrafią utrzymać nawet człowieka w wirze na powierzchni wody.
Ja bym ustawił dwa rzędy z bojami połączone linami, pewnie wielu dzięki temu ocaliłoby życie.- 9 2
-
2019-07-06 20:20
Najsampierw pomyśl,
a dopiro zaś po tym napisz, co i ja czynię.
- 1 0
-
2019-07-06 19:45
Prosze uwazać na jeszcze gorszą głębię, przy samej plaży na helu. Po 4 metrach od brzegu jest już 2metry a rzędna gwałtownie schodzi do 30 metrów poniżej poziomu morza. Moim zdaniem przy ponownych refulacjach należy wziąć ten aspekt pod uwagę.
- 4 1
-
2019-07-06 19:48
Poszerzanie plaż i refulacja i jej skutki
Po pierwsze, po co to poszerzanie i refulacja ? I tak ta plaże zniknie po pierwszym jesiennym sztormie. Czy nie chodzi to o przewalanie kasy ? A jeżeli już, to refulacja powinna odbyć się przed sezonem letnim, tak żeby piaszczyste przybrzeże mogło uzyskać naturalny profil i miąższość naturalnego dna. Bezpośrednio po regulacji, dno jest nie tylko nierówne (doły !) ale też piasek na dnie jest luźny, a spacerujący po dnie może ugrzęznąć w tym dnie. Potwierdza to eksperyment ratownika, który z trudem został wyciągnięty z takiego miejsca. Wniosek ! W miejscach refulacji, na plażach powinny być tablice ostrzegawcze.
- 13 1
-
2019-07-06 20:01
Dziwny przypadek. Kiedyś jak bylem małolat to chodzilismy sie tam kąpać. Z dna wystawały jakieś dziwne konstrukcje, tak jakby był tam zatopiony statek/łódź. Wydobyli?
- 8 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.