- 1 Sopot bez golizny i zakłócania spokoju (71 opinii)
- 2 Będzie pył, nie będzie premii? (197 opinii)
- 3 Okradała drogerie, zmieniając peruki (45 opinii)
- 4 Podwyżka cen wody i ścieków w Gdyni (252 opinie)
- 5 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (343 opinie)
- 6 "Mężczyzna z wężem" z zarzutami (183 opinie)
Niech mocz będzie z tobą, a nie Za Murami
Mały człowieku z wielkim pęcherzem, wyleję dziś na ciebie falę hejtu większą od strumienia moczu, którym niszczysz mój ulubiony zakątek ulicy Za Murami .
Widziałem nie raz jak oddajesz cześć gotyckim cegłom. Nie wiem, co tam próbujesz swoim flamastrem wymalować. Wysikujesz inicjały ukochanej albo dajesz znać, co sądzisz o partii rządzącej? Leję na to, co sądzisz o uchodźcach albo o tym, że twój ulubiony nielegalny pisuar w Gdańsku stoi prawie tam, gdzie kiedyś synagoga. Możesz być lewakiem lub rasistą, hipsterem lub "prawdziwym" patriotą, miejscowym albo turystą, cyklistą czy kierowcą - nic tak nie łączy, jak wielka potrzeba lania na gdański mur.
Widzę cię po każdym meczu, słyszę i czuję. Obserwuję, jak świętujesz kolejny jarmark albo festyn na Targu Węglowym. Każdą wieczorną imprezę w Teatrze Szekspirowskim.
Czasem zastanawiam się, czy koszt fajerwerków, które kilka razy w roku skutecznie straszą nie tylko moje zwierzęta, czy ta kasa nie wystarczyłaby na zrobienie porządku z twoim moczem Za Murami i w całym mieście. Może gdyby miasto zamontowało kamery w najbardziej obsikiwanych miejscach, pomyślałbyś, że nie o takiej karierze filmowej marzyłeś? Może na letnie imprezy, poza tojtojami, dałoby się rozstawić w okolicach murów przenośne pisuary? Wyobraź sobie, moczopędny cwaniaku, że w takim na przykład Amsterdamie, podobny sprzęt chroni miasto przed zalaniem chociażby w Dzień Królowej, kiedy na ulicach bawią się miliony.
Nic nie dała nagłaśniana w Gdańsku akcja malowania bram i murów farbą, która powoduje, że to, co wylejesz, wraca do ciebie w postaci złotego deszczu. Nie wiem, może nawet lubisz taką rozrywkę. A poza tym murów z średniowiecznej cegły farbą się nie zakryje.
Kiedyś mieliśmy z kolegą plan, żeby dać lejącym trochę rozrywki i edukacji. Jeżeli nic zza murów nie odrzuca (choć najbardziej obsikane cegły czuć z kilkudziesięciu metrów), to może zamontować tam kilka pisuarów z dodatkowym wyposażeniem w postaci fotoplastykonu. Sikasz sobie obywatelu, a przez judasza oglądasz krótką obrazkową historię tego miejsca. I już wiesz, że cegła, która chłonie twój mocz, stoi murem od XIV wieku. Że sikasz od strony zamurza, więc pewnie w średniowieczu nikt, by cię do miasta po takiej akcji nie wpuścił. Że może teraz tu śmierdzi ("bo mnie naprawdę przycisnęło, ale inni to leją bez opamiętania"), ale jeszcze kilkadziesiąt lat temu życie przedwojennego Gdańska tętniło przed i Za Murami.
Dobra, dość tej nachalnej propagandy. Ten akapit jest po to, żebyś mógł ze mną ponarzekać. Że się miasto nie stara. Bo gdyby publicznych toalet było więcej. A gdyby restauratorzy wpuszczali do swoich kibelków nie tylko gości. Albo, żeby tych z ulicy nie kasowali za potrzebę 5 złotych. Przecież to się nie opłaca. Rozumiem to, kiedy widzę, jak podjeżdżasz pod Teatr Szekspirowski i stać cię na parking, ale odlać musisz się za darmo. Rozumiem, kiedy widzę jak opróżniasz piwo za 2 złote na ławce (tam, gdzie miał być dziki ogródek w centrum miasta, ale wszystko zadeptałeś), a potem, parę metrów dalej, szczasz na zabytek.
Drogi olewaczu, niestety nie masz racji. Inni jakoś sobie radzą. Anglicy na przykład. BBC podało ostatnio, że choć w ostatniej dekadzie zamknięto tam ponad 1700 publicznych toalet, to coraz więcej lokali w miastach ogłasza publicznie, ze są "bladder friendly" ("pęcherzoprzyjazne"). Działa tam nawet British Toillet Association, czyli Brytyjskie Towarzystwo Toalet, którego celem jest m.in. doprowadzenie do sytuacji, by wizyta w kibelku przy knajpie czy sklepie nie była krępująca. Dlatego w odróżnieniu od polskich realiów i napisów: "Toaleta wyłącznie dla gości", tam o lokalu świadczy informacja w oknie: "Tu możesz skorzystać z toalety". Bo, jak zapewnia prezes brytyjskich toalet: "część właścicieli zaczyna rozumieć, że ogólnodostępna toaleta zawsze oznacza większą liczbę ludzi w lokalu, większy ruch i większe obroty".
Obsikiwaczu gdańskich murów, nie śmiem cię prosić o to byś całkiem dał sobie na wstrzymanie. Pomyśl, proszę, o treningu pęcherza. Żadne wyzwanie - sport jak każdy inny. Jak bieganie, rower czy spacer z kijkami. Idziesz w miasto i starasz się zapanować nad swoim organizmem. Pijesz jedno, więc zakładasz, że za chwilę, będziesz musiał zrobić miejsce na kolejne. Wcześniej musisz zadbać o małe własne pędomondo - listę miejsc z toaletami, do których dotrzesz z pełnym pęcherzem. To naprawdę nie jest trudne. I zostaw już zaułek Za Murami. Niech mocz będzie z tobą!
O autorze
![autor](https://s-trojmiasto.pl/zdj/redaktorzy/176802a47e8bac1763cc997b2f4531fe.jpg)
Tomasz Wróblewski
dziennikarz (od wieków), barman i restaurator (od lat, założył kilka knajp, w tym Stację de Luxe), menadżer (wielu projektów, długich, krótkich i śródmieścia – przez jeden dzień). Pochodzi z Kociewia, mieszka w Gdańsku, ale jego tata urodził się w Gdyni.
Opinie (206) 6 zablokowanych
-
2016-06-11 08:24
Ktoś wie?
Ciekawe czy w knajpach tego Pana można sikać za darmo nie będąc gościem? Chyba nie ma w Trójmieście takiego miejsca...
- 3 1
-
2016-06-11 09:19
to samo jest w Belgi
super rozwiazanie sam w Belgi korzystalem, moze nie powinno byc na srodku ulicy jak na zdjeciu to widac,ale powiny sie pokazac takie toalety
- 2 0
-
2016-06-11 10:07
TYLKO SEJM I SENAT
2-3 LATA OBRAD i problem rozwiazany
- 2 0
-
2016-06-11 14:02
bfgn
heh co za bezsens...ostatnio spacerując po centrum miasta podreptałem w okolice parku przy św. Ducha, szcz*ć się chce, jak to prawo nakazuje idę w stronę kibla, wrzucam 2 zeta...wylatuje z powrotem 4 zeta :o a kibel zamknięty na amen...wrzucam raz jeszcze...jak się nie wyszczam to przynajmniej zarobię...ale już tylko moje 2 zł wypluwało, polazłem więc tradycyjnie na Groblę olałem jakiś nowopowstały bunkier a la kamienica przy Swiętojańskiej i...ulżyło. Kolejny sik był już w kiblu w Madisonie.
- 3 0
-
2016-06-11 14:52
A ja lubię pić kobiecy mocz
- 0 1
-
2016-06-11 15:53
Kobiety służące w wojsku USA w Afganistanie dostały specjalne urządzenia
do sikania na stojąco, bo były wypadki , ze w tym czasie zaskakiwał je jakis
Talib albo inny wąż i pozbawiał zycia . Sikając na stojąco maja większa oglądalnośc
i czujność.- 3 0
-
2016-06-11 16:36
siku droższe na dworcu od bochenka chleba w Biedrze.
i to prawie dwa razy, chyba jakies przegięcie .
- 3 0
-
2016-06-11 17:07
Na ten mur jeszcze nie szcz*łem, ale dzisiaj pojadę go solidnie oszczać ,oczywiście po wypiciu kilku browców.
- 0 0
-
2016-06-11 20:29
sikacze
A ja,
powiem o Wrzeszczu....
mieszkam blizko dworca, i na dworcu jest toaleta, ale to nie dla oszczymurów.
nasze śmietniki są oszczane dokumentnie, nawer nie ma krempacji w obecnosci
lokatorów, budynek stojący, kolejowy ten czerwony.. równiez jest olewany i w dzień
i w nocy, a toalety są w Galerii bezpłatne.
Wrzeszczanka- 0 0
-
2016-09-18 16:36
Potwierdzam
bardzo dobra lokalizacja
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.