- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (84 opinie)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (167 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (162 opinie)
- 4 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (76 opinii)
- 5 Szybszy koniec remontu Niepołomickiej (9 opinii)
- 6 Szukają świadków... zderzenia rowerzystów (267 opinii)
Niech prokuratorzy zapłacą za swoje błędy
Finansowego ukarania prokuratorów domaga się gdańszczanin Piotr Zaleski za bezpodstawne zamknięcie w areszcie. Mieliby w sumie zapłacić 75 tys. zł. To pierwszy taki przypadek w Polsce.
Zaleski został oczyszczony, następnie wytoczył proces cywilny o pieniądze za czas spędzony za kratami. Prawomocnie zasądzono mu 75 tys. zł zadośćuczynienia z tytułu "oczywiście niesłusznego tymczasowego aresztowania". Całą kwotę wypłacił mu już skarb państwa.
- Nie widzę powodów, by podatnicy musieli płacić za decyzje dwóch prokuratorów, którzy zamiast rozsądku mieli parcie na sukces - mówi Zaleski. - Na mojej krzywdzie robili karierę, dostawali awanse, nagrody. Domagam się, by całą kwotę oddali skarbowi państwa solidarnie, z własnej kieszeni.
Płacić mieliby: aktualny zastępca prokuratora okręgowego w Gdańsku Ryszard Paszkiewicz i Jacek Spyt - aktualnie adwokat - który w latach 90. był wiceszefem Prokuratury Wojewódzkiej w Gdańsku i zwierzchnikiem Paszkiewicza. W połowie lat 90. decyzje aresztowe były w gestii prokuratury, a nie sądów.
- Zrobili ze mnie kryminalistę, choć od początku tłumaczyłem, że są w błędzie - mówi Zaleski. - Zrujnowali mi firmę, nękali rodzinę, zaglądali nawet do kart chorobowych mojej żony. Siedziałem w Braniewie jako niebezpieczny, było tak zimno, że w celi pod parapetem utworzył się potężny sopel lodu. Śledztwo prowadził prokurator Paszkiewicz. Przyjechał przed Bożym Narodzeniem: "Panie Zaleski, wystarczy się przyznać i będzie pan miał święta w domu". Nie przyznam się do czegoś, czego nie robiłem. "Jak pan woli" - odpowiedział, i zostawił mnie za kratami.
Wniosek Zaleskiego o ściągnięcie pieniędzy z Paszkiewicza i Spyta ma rozpatrzyć Prokuratura Okręgowa we Włocławku. Podstawą prawną jest art. 557 k.p.k. Prokuratura już zażądała akt sprawy do wglądu.
Prokurator Paszkiewicz odmawia komentarza.
- Każdy ma prawo występować na drogę prawną - mówi mecenas Spyt. - Roszczenie zwrotne leży jednak w gestii prokuratora lub organu, który reprezentuje skarb państwa. Zaleski przekracza więc swoje kompetencje.
- To prawda, jego wniosek ma charakter obywatelski - potwierdzają prawnicy, którzy przygotowali Zaleskiemu wniosek przeciwko Paszkiewiczowi i Spytowi. - Nasz klient przypomina, że prokuratura powinna zastosować roszczenie zwrotne i chce wiedzieć, dlaczego dotąd tego nie zrobiła. Nie byłoby dobrze, gdyby okazało się, że prokuratorzy na koszt skarbu państwa bawią się w źle pojętą solidarność zawodową. Prosimy nie ujawniać naszych nazwisk.
Katarzyna Szeska, rzeczniczka prokuratora generalnego: - Nikt nie przypomina sobie od lat, żeby takie roszczenie wysuwano pod adresem prokuratorów.
W policji odpowiedzialność finansowa za błędy popełnione w trakcie służby jest już praktycznie normą. Najsłynniejszy przypadek to Dariusz W., który w styczniu 1998 r. w Słupsku śmiertelnie uderzył pałką 13-letniego Przemka Czaję. Rodzina chłopca dostała od skarbu państwa wysokie zadośćuczynienie. Dariusz W. od trzech lat spłaca co miesiąc 200 zł - zostało mu jeszcze 349 tys. zł.
Opinie (93) 4 zablokowane
-
2009-02-20 11:38
wygląda na to, że Dariusz W.
spłaci zadośćuczynienie po 145 latach. Żałosny wymiar sprawiedliwości.
- 2 1
-
2009-02-20 11:42
Rodzina chłopca dostała od skarbu państwa wysokie zadośćuczynienie. Dariusz W. od trzech lat spłaca co miesiąc 200 zł - zostało
mu jeszcze 349 tys. zł. Heheh dobre 200zl to jeszcze przez 145 lat bedzie to spłacał juz ja to widzę ze wytrwa do końca
- 1 0
-
2009-02-20 11:51
(1)
A GDZIE BYLI RODZICE?
- 2 1
-
2009-02-20 13:49
Pili w tym czasie z tobą!
- 1 0
-
2009-02-20 12:22
Dokładnie!
Niechaj prokuratorzy odpowiadają za swe czyny! Robią co chcą bo i tak co miesiąc swoją kase dostaną.
- 2 1
-
2009-02-20 12:30
...
niech prokuratura z wlasnej kieszeni daja a nie z panstwowych pieniedzy.co to jest za poj...,ne prawo.NIECH ICH ZA KRATY WCISNA I CIEKAWE JAK SOBIE PORADZXA A NIE NIEWINNYCH ZA KRATY WCISKAJA
- 0 0
-
2009-02-20 12:49
wielkie gówno
a coz innego to conti niz pralnia?z*******y czynsz za lokal i dwoch klientow dziennie(obrot jakies 1000euro).i co? niby to na siebie zarabia.....banda naiwniakow.poprostu nie byli w stanie mu nic udowodnic. mafia znow góra....
- 2 0
-
2009-02-20 13:39
Niestety obowiazkiem podatnika jest utrzymywanie i płacenie za błedy, fanaberie wszelkiej masci pasozytówjak: (1)
- 0 0
-
2009-02-20 13:42
urzedasy wszelkiej maści, politycy pie..., pasozyty w sukienkach, telewizja (tfu) publiczna, partyjniackie ekscesy...
- 0 0
-
2009-02-20 13:53
A propos tego gliniarza o który mowa na końcu artykułu (1)
żeby spłacić 350 tys zł, płacąc co miesiąc 200zł musiłby żyć 145 lat, a ja płącę podwójny ZUS, ok 700 miesięcznie i podatki w wysokości ok 1700 zł na miesiąc, gdzie tu sprawiedliwość??
- 4 0
-
2009-02-20 14:08
Dokładnie to samo chciałam napisać
sprawiedliwości nie ma i nigdy nie będzie, jedynie w bajkach.
- 1 0
-
2009-02-20 14:08
Czas najwyższy żeby płacili
Jak nie zapłacą zawsze będą gnoić niewinnych ludzi bo IM wolno
- 2 0
-
2009-02-20 14:14
slynna pralnia Conti hehehehehe
nigdy tam nie bylo widac klientow, tylko baaardzo drogie bryki parkujace na srdku chodnika. I policjanci omijajacy to miejsce wieeelkim lukiem. PRALNIA jak nic. A Zaleski to figurant. Teraz krzyczy bo bossowie go wystawili. hehehe Przydupas....
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.