Trzy południowe rafinerie znajdą się w Grupie Lotos, która rozpocznie badanie finansowe Petrobaltiku zadecydował Piotr Czyżewski, minister skarbu państwa. Oznacza to zgodę resortu na tworzenie grupy kapitałowej w oparciu o dawną Rafinerię Gdańską. Tym samym wstrzymano trwający prawie dwa lata proces prywatyzacji zakładu.
- Po odrzuceniu oferty Rotch Energy, do którego właśnie doszło, nie ma żadnej innej oferty przy prywatyzacji Grupy Lotos. W przyszłości nie wykluczamy jednak połączenia Grupy z PKN Orlen - powiedział minister skarbu Piotr Czyżewski.
Tym bardziej, że resort przewiduje w przyszłości powstanie środkowoeuropejskiego koncernu naftowego. List w tej sprawie wystosował węgierski MOL, choć - jak zaznaczył minister - brak jeszcze klarownego projektu budowy takiego koncernu.
- Nareszcie jest decyzja i wiadomo co robić. Będziemy budowali koncern naftowy wokół dawnej Rafinerii Gdańskiej - skomentował decyzje ministra
Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos.
Proces prywatyzacji ciągnął się blisko dwa lata i przybierał różne koncepcje. Począwszy od sprzedaży 75 proc. akcji rafinerii, należących do Nafty Polskiej, konsorcjum stworzonemu przez brytyjski Rotch Energy, poprzez udział w nim rosyjskiego Łukoil, a potem PKN Orlen, aż do stworzenia przez władze rafinerii koncepcji budowy grupy kapitałowej w powiązaniu z rafineriami z południa Polski: Jasło, Gorlice i Czechowice oraz gdańskiej firmy wydobywczej Petrobaltic.
- To krok w dobrym kierunku. Korzystny dla firmy i dla regionu. Także duży sukces prezesa Olechnowicza, samorządu województwa, a także trochę mój. Taki rozwój sytuacji referowałem bowiem na posiedzeniu rządu przed trzema tygodniami - Powiedział
Jan Ryszard Kurylczyk, wojewoda pomorski.
Zadowolenia nie krył także
Jan Kozłowski, marszałek województwa pomorskiego. Podkreślił, że to bardzo dobra decyzja dla regionu tym bardziej, że w zwiazku ze zmianą ustawy o finansowaniu samorządów, gdzie środki naliczane będą na podstawie podatku CIT, ważne jest aby tak duża firma miała siedzibę na Pomorzu i tu płaciła podatki.
- To bardzo długo odwlekana decyzja. Był już najwyższy czas na konkrety. Myślę, że minister wybrał najlepszą koncepcję dla Skarbu Państwa jak i spółki, czyli budowę Grupy Lotos - skomentował decyzję ministra
Janusz Lewandowski, pomorski poseł Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem koncepcja przygotowana przez władze Grupy Lotos jest na tyle wiarygodna, że daje ogromne możliwości rozwoju firmy. Wiarygodność podnosi także współpraca z poważnymi partnerami międzynarodowymi jak np. amerykański Kellogg. Odwróci także niekorzystną dla Pomorza sytuację ucieczki central firm z regionu.
- Siedziba będzie w Gdańsku, tu będą płacone podatki, więc jest to także dobra decyzja dla regionu i wzmocni pozycję Pomorza - uważa Lewandowski.
Zaznaczył jednak, że budowa Grupy Lotos nie musi być wcale ostatnim etapem rozwoju firmy. Zmieniająca się sytuacja na rynku i globalizacja mogą doprowadzić w przyszłości do kolejnych fuzji.
PiF
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
