• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niech to będzie radosne święto

Michał Sielski
31 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Wieczorny spacer po cmentarzu roświetlonym zniczami sprzyja wspomnieniom i zadumie. Wieczorny spacer po cmentarzu roświetlonym zniczami sprzyja wspomnieniom i zadumie.

Pradziadka, kiwającego palcem do kandydatek na miss, któremu komuniści chowali grzyby... Babcię, która dostawała "białej gorączki", gdy słyszała, że wydałem pieniądze na książki... A wy kogo odwiedzicie 1 listopada?



Opowiadasz bliskim o nieznanych im zmarłych z rodziny?

Cyganie piją nad grobami zmarłych wódkę, Bułgarzy wylewają na groby czerwone wino, Filipińczycy rozstawiają nad nimi namioty i organizują imprezy, a w niektórych niemieckich landach jest to normalny dzień pracy. Polacy skupiają się na odwiedzeniu grobów i zapaleniu na nich zniczy. Każdy wspomina zmarłych na swój sposób, ale może warto zadać sobie pytanie, czy na pewno wspomina?

Powiedzenie, że człowiek żyje tak długo, jak żyje pamięć o nim, tylko z pozoru jest banalne. Bo nie chodzi tylko o to, że był, ale kim był. A to zasadnicza różnica.

Co roku na cmentarzach widzę te same sceny: rodzina pędzi, by jak najszybciej "obskoczyć" wszystkie groby. Czasem ktoś się zatrzyma, czasem zmówi szybko modlitwę, częściej odpali znicze i idzie dalej. Źle? Wcale nie, bo na cmentarzu zimno, ciemno i tłoczno.

Nieliczni jednak opowiadają dzieciom, żonie czy teściowej, która uparła się żeby wszyscy przyszli do niej na rosół, kim były osoby, których groby tego dnia odwiedziliśmy. Bo często wiemy, że "dziadek był tapicerem", babcia "całe życie pracowała na poczcie", ale czy to coś mówi o nich innym?

Ja odwiedzę m.in. pradziadka, który walczył w trzech wojnach, po różnych stronach frontu, choć zawsze mieszkał w tym samym miejscu. Od stopy do szyi miał sześć dziur po serii z Kałasznikowa. "Jeszcze tego brakowało, żeby mnie jakiś Niemiec ruskim karabinem kropnął" - śmiał się gdy z rozdziawionymi ustami oglądałem przedziwne wgłębienia, jakimś cudem omijające najważniejsze organy.

Jeszcze dwa lata przed śmiercią kiwał palcem do telewizora, gdzie wdzięczyły się kandydatki na miss polonia. Zabierał mnie na grzyby, których nigdy nie mogliśmy znaleźć, mimo że pod lasem spotykaliśmy ludzi z wyładowanymi prawdziwkami torbami. Pradziadek był wtedy autentycznie zły: "komuniści, ci nigdy nie powiedzą, bo mają swoje miejsca". Dla mnie - 10-letniego chłopaka - był to nader jasny przekaz, bo rzeczywiście nigdy nam swych tajemnic nie zdradzili. I nieważne, że nigdy ich o to nie spytaliśmy.

Odwiedzę też babcię, która - gdy miałem kilkanaście lat - dawała mi pieniądze, prosząc bym "kupił coś konkretnego". I omal nie dostała zawału, gdy usłyszała, że wydałem to na książki. Do życia podchodziła bowiem pragmatycznie. Gdy z wujem szliśmy na ryby i wracaliśmy rano prosto na śniadanie, to ryby już czekały usmażone - oczywiście te kupione wcześniej w sklepie, bo "przecież wiadomo, że oni tam chodzą posiedzieć nad wodą, a jak czasem co złapią, to i tak im się zerwie". 20 niewielkich karasi czy płotek nie robiło nigdy na niej wrażenia: "Przynajmniej kot się naje".

Dziadek z kolei miał zawsze ubaw z lansowanego przez media zdrowego odżywiania, opartego na jedzeniu ryb morskich. Pewnie dlatego, że przez wiele lat po wojnie w ramach obowiązków służbowych topił w Bałtyku beczki z gazami bojowymi. Kokosów na tym oczywiście nie zbił, ale do końca nie tracił humoru, powtarzając: "A kto zabroni biednemu bogato żyć?". To i tak nic, w porównaniu z otwieraniem okna o 5 rano z okrzykiem "Trzeba wpuścić nieco socjalizmu!" - bo przecież wszyscy się już wyspali...

Każdy z nas ma wspomnienia, bo każdy zmarły był "kimś", był "jakiś". Czasem są zabawne, czasem trudne, ale nawet tymi warto podzielić się z bliskimi. To najlepsze, co możemy ofiarować zarówno zmarłym, jak i żywym w zaduszne dni.

1 listopada święto Wszystkich Świętych

Czym są zabytki sztuki sepulkralnej i gdzie można je znaleźć w Trójmieście? Dowiesz się z naszego artykułu w czwartek.

Opinie (105) 6 zablokowanych

  • Idę na groby dobrych ludzi (1)

    Ci dobrzy odeszli , a żli pozostali . Mają czas na poprawę.

    • 14 1

    • no to bedziesz dlugo szukac, wez szalik bo robi sie zimno

      • 6 2

  • moje najwieksze przezycie na cmentarzu to bylo prawie 70lat temu (1)

    jak szlam z rodzicami i patrze a tu po drodze takie malutkie groby wiec pytam dlaczego te sa takie male.. ano.. bo tam leza dzieci... dzieci ???. jak to.. to dzieci tez umieraja ...jakos nie moglam tego pojac.. ze starzy, dorosli ze dziadek czy babcia ..ale dzieci takie jak ja wtedy.. od tamtej pory jakos caly swiat sie zmienil..chyba nie mialam wtedy wiecej niz 5lat a wspomnienie przesladuje do dzis.. trudno stac sie doroslym w tym swiecie.

    • 24 0

    • Miałam tak samo.

      • 5 0

  • w krajach protestanckich 1 listopada to dzien pracy (5)

    /ja tez ide do pracy, na zakupy/ bo dzien zmarlych przypada zawsze w pierwsza sobote listopada a dzien wszystkich swietych /w protestantyzmie nie ma swietych/ przypada zawsze w pierwsza niedziele listopada. Nikt tak nie szaleje z kupnem kwiatow na groby, zniczy aby pokazac innym ile wydalo sie pieniedzy an dekorowanie grobow. nikt nie tacha tony wiechci i zniczy. groby sa skromne - tylko plyta stojaca i prawie kazdy wyglada tak samo. nie ma grobow tak jak w Polsce az rzucajacych sie od dekoracji. Protestanci wychozda z zalozenia,ze nie powinno szastac pieniedzmy stawiajac okazale pomniki zmarlym, ze to pycha, szastanie pieniedzmi. no coz ale tego zaden Polak katolik nie zrozumie.Polak nawet zyje tak aby pochwalic sie przed rodzina,z najomymi, sasiadami jakie nowe auto, jaki nowy sprzet sobie kupil. Tego podejscia do posiadania rzeczy i chwalenia sie nimi zaden protestant z kraju gdzie mieszkam nie zrozumie.

    • 12 14

    • (1)

      Nie rozumiem, co w tym złego, że idę na grób dziadków i spędzam nad nim jakieś 2 godziny: plewię chwasty, sadzę roślinki, myję płytę nagrobną. Owszem postawię jakiś większy kwiatek i bardziej odświętne znicze. W końcu zarabiam i mogę to kupić. Jako dziecko dostawałam od nich pieniądze na czekoladę, ja chociaż mogę tak się odwdzięczyć. Nie ma w tym pychy ani szastania. Myślę, że przeciętny Kowalski więcej w miesiącu wydaje na papierosy i piwo.

      • 11 3

      • Przeciętny Kowalski to najwięcej wydaje na promocje,

        benzynę i spłatę kredytu jak na prawdziwego konsumpcjonistę przystało

        • 7 0

    • (1)

      Jezeli bedziesz kiedys mial okazje byc w Augsburgu, to zajrzyj na tamtejszy cmentarz protestancki. Takich pomnikow i rzezbionych na zamowienie nagrobkow, jak tam sie znajduja, w zyciu pewnie nie widziales, wiec nie wypisuj bzdur.
      Protestanci obchodza dzisiaj Dzien Reformacji. Moja corka uczy sie w ewangelickiej szkole i dzisiaj mieli z tej okazji msze zamiast lekcji.

      • 3 0

      • moja corka chodzi na religie protestancka

        a ma teraz przerwe jesienna, nie ma zadnej mszy akurat dzisiaj 1 listopada, a dzieci maja msze raz na 2 miesiace - msza z dziecmi, gdzie dzieci moga chodzic po kosciele, moga trzymac podczas mszy pastora za reke, noge, moga pojsc do toalety, a pastor podejdzie do placzacego dziecka nawet podczas kazania i wezmie dziecko a rece. w polsce to nie ma toalet w kosciolach, ksiadz i wierni sa oburzeni placzem dziecka i kaza matce wyjsc. pastor ochrzci dziecko poczete metoda in-vitro, dziecko z mieszanych malzenstw, ksiadz wywali Ciebie z pokoju uzywajac obrazliwych slow jak dowie sie,ze dziecko jest poczete metoda in-vitro czy jeden z rodzicow jest nie-katolik. roznica kolosalna.

        • 3 2

    • sklepy nieczynne

      • 0 0

  • sztuczne chińskie badziewie rulez

    Kolejna polskiej męki ogromnej a absurdalnej stacja-tłumy przeciskające się z trudnością w celu zapalenia z miną wielce przejętą świeczuszki-ale to jeno chwilka i walimy dalej bo to wszak maraton,jeśli nie daj bóg jakieś wspominki to nader płytkie i głupawe,spotka sie ciocie to sie dodatkowo pobałwanimy gdakając coś ale grunt żeby byle co wszak za 5 minut nikt już nic nie pamięta bo niby co i po co.Do samochodu już czas się wartko cisnąć ale gdzie stoimy?Spoko apatyczna dotąd nudząca się pociecha zaraz ci go znajdzie.Teraz szybko do domu,ach jacy my dobrzy jesteśmy te klombiki i znicze z denkami z blachy po konserwach rybnych i chiński plastyk i ten znój nasz świąteczny...

    • 11 3

  • za to juz po poludniu albo 2 listopada

    zlodzieje beda mieli uzywanie - pokradna kwiaty,znicze i beda je sprzeadwac za wodke, powyrywaja metalowe figurki z krzyzami - to tylko w katolickim kraju w Polsce mozna spotkac tak zbeszczeszczone groby. raz szedlem za facetem - dosyc elegancko ubranym a gosciu z jednego grobu wizal kwiaty, z innego wianuszek z choinki a z innego znicze i wszystko to zaniosl na grob kogos z rodziny, czy znajomego. takie cos widze co roku od 1998 roku !!!

    • 4 6

  • 5/6 (5)

    5 osob z 6 mam po tamtej stronie
    Mamusia odeszla razem z moim braciszkiem pol godziny po moim przyjsciu na swiat
    Tatus byl cala moja rodzina
    Mialem jeszcze babcie, ale nigdy jej nie widzialem
    Jest pochowana na jakims zadupiu w Australii.
    Mamusi siostra i tatus pobrali sie, glownie po to, zebym nie trafil do bidula
    Tatus umarl jak mialem 6 lat
    Ciocia zginela w wypadku. Jechala na moja osiemnastke.

    Jezeli zobaczycie na jednym z gdynskich cmentarzy komunalnych
    Trzydziestolatka siedzacego na plycie grobu i glosno opowiadajacego kawaly
    To bede ja

    • 24 2

    • 5/6 Alan (4)

      Opisane okoliczności dość mocno odbiły się na Twojej psychice. Skorzystaj z porad w Świeciu lub Starogardzie - w zamknietych ośrodkach psychiatrycznych. Twoich opowiadań nikt nie potraktuje poważnie. Nie pisz jak nie masz nic ciekawego do napisania.

      • 3 18

      • Lipski ale z ciebie bezduszna gnida (3)

        • 7 0

        • (2)

          "Mamusi siostra i tatus pobrali sie, glownie po to, zebym nie trafil do bidula"
          poważnie w to wierzysz?

          • 1 1

          • nie. (1)

            Wyobraz sobie zniszczonego przez nowotwor wdowca z dzieckiem.
            "Dobrzy ludzie " chcieli zeby panstwo wzielo mnie w opieke
            Wpadlem na pomysl z ciocia
            Tato wyl ze smiechu

            Na slubie poznalem jeszcze inna ciocie

            To malzenstwo bylo fikcja
            Taka gra pozorow
            Ciocia byla lesbijka

            Od 14 lat mieszkam z jej kobieta
            To jedyna rodzina jaka mam
            To takze moja MAMA
            TRZECIA MAMA

            • 1 0

            • I jeszcze taki przyklad

              Zyjesz z ukochana osoba w nieformalnym zwiazku
              Poprzez zawarcie bialego malzenstwa mozesz uratowac obce dziecko
              a) jestes egoista (a co mnie to, a co ludzie powiedza) mowisz NIE
              b) jestes czlowiekiem dojrzalym, zgadzasz sie (bo potrafisz wyobrazic sobie co sie stanie jak powiesz NIE i masz w d. to co powiedza obcy ludzie)

              LUDZIE NIE POBIERAJA SIE DLA SEXU
              :)
              Idac tym tokiem myslenia bylbym kilkakrotnym bigamista :)

              • 0 0

  • Zawsze będą złodzieje kwiatów , zniczy i najgorsi odmieńcy obyczajów. (1)

    W naszej kulturze , to dzień zadumy ale i spotkań po latach. Na nagrobkach znajdziemy swoich najbliższych , znajomych, nauczycieli czy znajomych. Wprowadzanie nowych obyczajów straszenia - jest niehumanistyczne !!! bo straszący idiota może spowodować zawał straszonemu, nabijanie kabzy producentom dyń i masek. Jest w roku 365 , które są radosne. A więc buraku dyniowaty zastanów się czy jesteś trendy , że małpujesz yankesowskie dzikie zwyczaje. A tak nawiasem Sandy gumożujom pokrzyżował plany obcych nam zwyczajów.

    • 6 3

    • wlasnie aktolicyzm to malpowanie jak anzywasz dzikich obyczajow

      ale Zydow, bo Maryja i Jezus to zydzi czyli kultura zupelnie obca Slowaianom.

      • 2 3

  • Dziadek Józek (1)

    Ja w niedzielę odwiedziłam dziadka Józka, który był i jest nadal dla mnie najwspanialszym człowiekiem pod słońcem. Zmarł na raka, gdy miałam pięć lat. Byłam wtedy jeszcze małym dzieckiem, ale mojego dziadka pamiętam bardzo dobrze. Pomimo choroby był zawsze ciepły i serdeczny w stosunku do mnie, i wiem, że bardzo mnie kochał - co i ja odwzajemniam przez wszystkie te lata.
    Brakuje mi Ciebie dziadziu kochany w moim życiu...

    • 20 0

    • czy był tak samo serdeczny dla swoich dzieci

      zapytaj

      • 0 0

  • ząb babci Kazi :)

    Ja bym poszedl na grób mojej babci. Babcia Kazia miała nie teges pod stropem. Też mam tak samo :) porównywała groby do szklanki ze szczęką :)
    Ja wiem, że Kazia gdzieś lata w zaświatach
    A na Pierwoszynie leży jej sztuczna szczęka

    • 12 1

  • Kałasznikow (7)

    Ciekawe gdzie pradziadek walczył ze dostał serię z kałasznikowa chyba w Awganistanie ale zeby od Niemca ??

    • 7 4

    • Ten niemiec to Alzheimer

      Alzheimer strzelał do niego.

      • 3 2

    • zapewne będzie Ci to trudno pojąć (4)

      Ale według niektórych historyków ok. 15% żołnierzy na froncie walczyło bronią zdobyczną. Czyli bronią przeciwników.

      • 1 3

      • Kałasznikow (3)

        karabin kałasznikowa został wprowadzony do produkcji seryjnej 1949 wiec dziwie się jak Niemiec mógł do pradziadka strzelać z kałasznikowa

        • 2 1

        • Timofiejewicz, oszalałeś???? (2)

          jaki 49???? Poczytaj o II wojnie, a potem się wypowiadaj

          • 1 2

          • poleca historyk

            to tu chyba glupoty napisali ty widze wiesz lepiej

            • 0 0

          • historyk

            to ty poczytaj o kałasznikowie

            • 1 0

    • Volkssturm ?

      Podczas działań w 44 i 45 r Niemcy dawali stare karabiny żylastym chłopom i kazali bronić wiosek . Polskie wojska przez megafony uprzedzały , ruscy walili z pepeszy bez uprzedzenia.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane