- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (276 opinii)
- 2 Gdańsk i andrzejrysuje uczą kultury (144 opinie)
- 3 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (76 opinii)
- 4 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (814 opinii)
- 5 50 lat pracuje w jednym zakładzie (243 opinie)
- 6 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (365 opinii)
Niedziela przed 30 laty. 13 grudnia 1981 r. we wspomnieniach naszego czytelnika
Nie byłem związany ani z Solidarnością, ani z komunistami. Dla ludzi takich jak ja stan wojenny nie zmienił wiele, by nie powiedzieć - nic - wspomina w wypowiedzi dla naszej redakcji pan Zbigniew, który zimą 1981 roku mieszkał w Gdańsku, na Przymorzu.
Byliśmy przede wszystkim zaskoczeni, bo nie wiedzieliśmy co tak naprawdę oznacza to, że wprowadzono jakiś stan wojenny. Nie wiedzieliśmy co dalej, zdaje się, że nie działał telefon w domu, ale dokładnie już nie pamiętam. Pamiętam, że tego dnia poszliśmy do moich teściów, ale oni też nie mieli pojęcia o co w tym wszystkim chodzi.
Nie byłem związany ani z Solidarnością, ani z komunistami. Dla ludzi takich jak ja stan wojenny nie zmienił wiele, by nie powiedzieć - nic. Jedyną zmianą była godzina milicyjna, którą trzeba było, przynajmniej na samym początku, respektować. O zatrzymaniach ludzi Solidarności dowiedziałem się z telewizji, w niedziele wieczorem. Chyba w Dzienniku Telewizyjnym poinformowano o internowaniu przywódców podziemia.
13 grudnia można się było normalnie poruszać po mieście, tyle tylko, że na skrzyżowaniach stali żołnierze i transportery opancerzone. Wojsko jednak nikogo nie zatrzymywało, ani nie kontrolowało. Wydaje mi się jednak, że to duże ilości śniegu bardziej komplikowały poruszanie się, niż przepisy stanu wojennego.
Więcej szczegółów dowiedziałem się w poniedziałek, gdy dotarłem do pracy, bo okazało się, że w związku z godziną milicyjną, którą wprowadzono, musiałem mieć specjalną przepustkę. W moim przedsiębiorstwie pojawił się komisarz wojskowy, ale nie pamiętam jaką funkcje pełnił, ani co konkretnie robił.
W tym okresie pojawił się specyficzny rodzaj handlu, czyli handel wymienny. Pieniądze nie miały znaczenia, w cenie były towary. Jak ktoś miał nadwyżki jakiegoś niedostępnego towaru to mógł go zmienić na inny. Mając nadwyżkę par rajstop można było kupić np. większą niż przydziałowo ilość cytryn.
Były to specyficzne czasy, ale można się było do nich dostosować. Oczywiście nie na każdym stanowisku i nie w każdej sytuacji. Wszyscy mieliśmy w pamięci działaczy Solidarności, którzy walcząc o sprawiedliwą Polskę, byli długo przetrzymywani w miejscach odosobnienia. Inni zaś musieli się ukrywać i tygodniami, miesiącami nie widywali swoich bliskich.
Cieszę się, że moje dzieci i wnuki mają to za sobą.
Fragment przemówienia gen. Wojciecha Jaruzelskiego emitowanego przez całą niedzielę, 13 grudnia 1981 r.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Wydarzenia
Opinie (459) ponad 50 zablokowanych
-
2011-12-13 10:09
Właściwie to nie bardzo wiadomo co kierowało osobami, które układały listy internowanych. no bo na ten przykład o panu Michniku było ogólnie wiadomo, że on granatów do komitetów wrzucać nie będzie. bardziej groźny był w więzieniu niż na wolności, bo teraz w dyskusji używa argumentu, że to on, a nie jego interlokutor był internowany, zamykając w ten sposób swój monolog
- 6 0
-
2011-12-13 10:09
MIZERNY ARYKUŁ (1)
REDAKCJO - BARDZO MIZERNY ARYKUŁ WOBEC POWAGI WYDARZENIA
- 26 1
-
2011-12-13 10:27
jaka redakcja taki artykuł
- 5 0
-
2011-12-13 10:10
Jaruzelski na szubienice!
- 11 3
-
2011-12-13 10:17
Stan Wojenny... (2)
Miałem 27 lat , dwoje małych dzieci i strach o ich przyszłośc . Teraz znów boję się o swoje dzieci , wnuków i ich przyszłość . Znów wróciło stare ? Wydaje mi sie jednak ,że wtedy rządziła KOMUNA a teraz dorwała się do koryta Żydo-Komuna i jest jeszcze gorzej .
- 11 5
-
2011-12-13 10:29
masz rację PiS-u trzeba się bać.
to taki wtórny bolszewizm poparty bejsbolami kiboli! masz racje trzeba SIĘ BAĆ bojówek PiS-u i SP.
- 5 8
-
2011-12-13 21:20
i trafiłeś w sedno
3/4 narodu to kuma ale nic z tym nie robi tylko daje się dalej dymać,tego nie jarze
a mnie aż skręca kiedy słyszę peany na cześć np. geremka, po prostu rzyg- 0 1
-
2011-12-13 10:17
"Drobne" sprostowanie
Nie można było internować 13 grudnia 1981 roku "przywódców podziemia" bo takich jeszcze nie było. Bezprawnie uwięzione natomiast zostały osoby pełniące kierownicze funkcje we władzach LEGALNYCH organizacji pracoweniczych i społecznych oraz wielu aktywnych członków tych LEGALNYCH organizacji.
- 8 1
-
2011-12-13 10:22
Najbardziej oburzające jest to że ten człowiek który wypowiedział wojnę narodowi ma się dzisiaj lepiej niż wielu schorowanych wtedy bitych i dziisaj zapomnianych
III RP to na pewno nie jest państwo sprawiedliwości i prawa!- 8 1
-
2011-12-13 10:23
precz z komuna. Precz z czerwonymi.
- 3 2
-
2011-12-13 10:27
A ty "ojej ojej" (3)
..czego ironizujesz?
s****es wtedy w tetrowe pieluchy,ktore matka zdobywala z wielkim trudem,wedlina(?),mieso(?),slodycze(czekoladopodobne),tez byly "wystane"od drugiej w nocy!
A ty smiesz ironizowac!!!??? Wysmiewac???!!!!- 6 2
-
2011-12-13 10:38
Wez się lecz kobieto (2)
Ogranicz te wykrzykniki, a poszerz słownictwo. Ciągle tylko: sr.ales w pieluchy, sr.ałeś w pieluchy. I o tym jedzeniuL wędliny na kartki, po słodycze w kolejce. Widać, że dla ciebie trauma stanu wojennego kojarzy sie tylko z żarciem i za przeproszeniem - sr.aniem. A stan wojenny to jednak coś wiecej, wiec parafrazując ciebie - jak śmiesz kogokolwiek rozliczać...?
- 1 8
-
2011-12-13 10:41
Bozenko, ulzyło ci jak juz postawiłaś mi tego minusika? To dobrze :)
- 0 1
-
2011-12-13 10:46
przeczytaj najpierw tekst, do którego się odnosi.
- 1 1
-
2011-12-13 10:29
Pamietajmy o bohaterze Stanisławie Helskim
O jego walce powinno sie czesciej mowic w tv niz o jaruzelu
- 4 0
-
2011-12-13 10:31
widząc te szalone postacie (1)
ze styropianu udające abniołów, a wówczas terroryzujących wszystkich
kto nie był z nimi to utwierdza wiele osób, że pewne rygory były konieczne.
Dzisiaj "pseudo" patrioci, a często nieudacznicy budują sobie pomniki, na które
nie zasłużyli.
Młodzież na szczęście zna prawdę z różnych źródeł, choćby od Rodziców
i osób obiektywnych nie zaś jedej opcji solidaruchowej. Gdaczą o wspaniałej atmosferze, chyba w ich grajdołku ale nie wokół. Gdyby było tak jak mówią
to stanęli przeciwko Generałowi. Jednak solidaruchy stosując terror w zakładach pracy wymuszali strajki ...- 2 4
-
2011-12-13 11:35
puknij się w .....
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.