- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (418 opinii)
- 2 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (254 opinie)
- 3 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (44 opinie)
- 4 Piłeś? Nie włamuj się do auta (55 opinii)
- 5 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (155 opinii)
- 6 Śmietniki będą tam, gdzie chcieli mieszkańcy (59 opinii)
Niedźwiedzia przysługa dla uchodźców z Ukrainy
- Wiele osób pomaga Ukraińcom, którzy uciekli przed wojną, ale mam wrażenie, że niektóre gesty mogą się obrócić przeciwko naszym gościom. Coraz częściej słyszę, że przez sztuczne przywileje, o które Ukraińcy wcale nie proszą, tracą Polacy - pisze pan Karol, czytelnik Trojmiasto.pl.
Zacznijmy od najważniejszego: nie jestem rosyjskim trollem, który chce namieszać i zrazić Polaków do Ukraińców albo wewnętrznie nas podzielić. Ale mam wrażenie, że nieświadomie robimy to już sami.
Dlaczego? Już wyjaśniam.
Sam pomagam uchodźcom z Ukrainy. Wspomagam zbiórki, przekazałem trochę żywności, ubrań dziecięcych czy leków. Wszystko na miarę możliwości. Nie mam też problemu z tym, że ukraińskie dzieci dostaną 500+, niektórzy są zakwaterowani na koszt państwa itd.
Polacy muszą czekać, najpierw Ukraińcy
Jednak coraz częściej słyszę wśród znajomych, że podejście do uchodźców się zmienia i to wcale nie z ich winy. Powodem jest... nadgorliwość niektórych osób z Polski i Trójmiasta.
Przykład z ostatnich dni? Proszę bardzo. Urząd w Pszczółkach i placówka zdrowia w Gdańsku - jak widać na kartce, nie mogę już załatwić swojej sprawy przed pracą, bo dla Polaków jest osobny czas przyjęć. Pierwszeństwo mają goście z Ukrainy.
Mam wrażenie, że komuś się coś pomyliło. Po co tworzyć taki sztuczny, antagonizujący podział? Czemu segregujemy petentów, wywołując niechęć u tych, którzy muszą czekać?
Zabrzmi to może niezbyt elegancko, ale mam wrażenie, że uchodźcy mają jednak więcej wolnego czasu niż my, bo spora część z nich nie ma (jeszcze) pracy i tylko czeka na zakończenie wojny, by móc wrócić do domów.
Niech Ukraińcy czują się u nas jak w domu
Nie chodzi więc o to, by umniejszać ich potrzeby, bo wielu uciekało wprost ze schronów, nie mając ze sobą nic. Chodzi o to, żeby pomagając, myśleć też bardziej długofalowo. Tymczasem na siłę przyznajemy im przywileje, o które - jak sądzę - wcale nie proszą. Robimy krzywdę zarówno im, jak i nam samym.
Chodzi przecież o to, by czuli się u nas jak w domu. Specjalne zasady - wbrew pozorom - wcale tego nie sprawią. Zwłaszcza w postaci segregacji, osobnych godzin przyjęć i kolejek. To tylko prosta droga do frustracji i zaprzepaszczenia tego, co przez ostatnie dwa miesiące udało nam się wspólnie osiągnąć.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (630) ponad 50 zablokowanych
-
2022-05-04 09:15
Kiedyś poleje się krew
Róbcie tak dalej, nadgorliwcy!
- 2 0
-
2022-08-06 00:30
Uważam,że to żadni uchodźcy,tylko darmozjady i cwaniaki. Mieszkam w miejscowości ,w której Ukraińcy są od kilkunastu lat. To okropny naród, butny , bezczelny, niewdzięczny . Za okazaną pomoc podziękują w swoim stylu. Cza najwyższy , żeby wrócili do siebie.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.