- 1 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (151 opinii)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (110 opinii)
- 3 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (187 opinii)
- 4 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (75 opinii)
- 5 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (364 opinie)
- 6 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (111 opinii)
Nieobecny pomnik Marynarza
- Radni jednogłośnie podjęli uchwałę o wsparciu idei budowy pomnika, a tymczasem od dwudziestu ośmiu miesięcy nie został nawet rozpisany konkurs otwarty na jego projekt, co jest podstawowym krokiem - mówi Henryk Wiszniowski, przewodniczący Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Marynarza Polskiego w Gdyni. - Bez tego nie możemy podjąć żadnych działań. Mamy decyzję o przyznaniu terenu, ale wszystko w tej sprawie odbywa się tak ślamazarnie, że możemy odebrać to jako niechęć. Wszystko jest jeszcze w "pieluszkach".
Pomnik ma upamiętniać bohaterskie czyny polskich marynarzy i rybaków na wszystkich morzach i oceanach. Przedstawiciele komitetu mają zainteresowanych sponsorów i fundatorów, oni jednak dadzą pieniądze na coś konkretnego. Tymczasem na razie konkretów brak, a bez podjęcia przez miasto działań nic się nie zmieni. Monitowanie w tej sprawie zapowiada opozycja.
- Jesteśmy bardzo zaskoczeni inercją władz miasta w tej sprawie - mówi Adam Borkowski, radny SLD. - Uchwała była jednoznaczna: tych ludzi należy pomnikiem uhonorować. Konkurs powinien być ogłoszony i należy jak najszybciej przystąpić do realizacji pomnika. Będziemy w najbliższym czasie monitować, dlaczego sytuacja wygląda w ten sposób, co się stało, że są opóźnienia.
Miasto zwłokę tłumaczy faktem, że pomnik ma stanąć w szczególnie atrakcyjnym punkcie Gdyni (na skwerze Kościuszki, w miejscu płyty Marynarza Polskiego).
- Prace przygotowawcze trwają, ale muszę podkreślić, że to teren szczególny - mówi Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. - To miejsce w pierwotnych planach miasta miało być miejscem otwartym. Stąd więc trudność, jak z jednej strony zlokalizować pomnik, z drugiej nie zamknąć perspektywy, jaka rozpościera się z ulicy 10 Lutego w stronę morza. Warto też wspomnieć, że nie brak w naszym mieście głosów mówiących, że mamy tradycję płyty Marynarza Polskiego, która już się przyjęła. Mam jednak nadzieję, że w najbliższych miesiącach konkurs na pomnik uda się ogłosić.
Na to liczą szczególnie ostatni weterani walk morskich.
- Walka o budowę pomnika trwa już ponad trzydzieści lat - mówi Lech Miedziński, prezes Koła Kombatantów przy PLO, pułkownik w stanie spoczynku. - Jeszcze żyją uczestnicy walk na morzu. Oni chcą, by za ich życia spełniło się to marzenie, by pomnik wreszcie powstał.
Opinie (75)
-
2003-05-29 14:48
krąży tu duch komuny w postaci galluxa
mieli my 200 statków
mieli my porty i magazyny
o nasze usługi BILI sie armatorzy
ale my wolimy SE POLEŻEĆ- 0 0
-
2003-05-29 14:49
dlaczego długo
"- Walka o budowę pomnika trwa już ponad trzydzieści lat" - no pewnie, to chyba jasne dlaczego. Bo w tym miejscu należy postawić kolejny pomnik św. Papy, zmienić nazwę z 10 lutego na Jana Pawła II i kaska spadnie z nieba a pomnik stanie w 3 tygodnie...
- 0 0
-
2003-05-29 15:25
walka o POLSKĘ MORSKĄ trwa 1000 lat
krzywousty przychodził TU po świeże ŚLEDZIE
jagielloni też walczyli
nawet KOMUNA rozumiała czym jest MORZE
dopiero REPUBLIKA KOLESIÓW ORZEKŁA że z morzanie da się wyciągnąć OKUPU
papales- 0 0
-
2003-05-29 15:25
pasowal by na falochronie wyspowym na wprost Skweru Kościuszki
falochron, reda i otwarte morze w perspektywie
aby zlożyć wieńce trzeba by popłynąc szalupą na pagaje o czarnych piórach
szalupa szara, bandera wojenna wyprana do czysta, osada 4 +sternik, na pokładzie wieniec ,asysta a składający..... na główce Skweru Kościuszki patrza za oddalajaca sie szalupa do pomnika gdzie jeden marymarz trzyma drugiego umierającego a za nimi wielki orzeł w koronie obejmujący ich skrzydłami
jej ale sie rozmarzyłem az mi łzy poleciały- 0 0
-
2003-05-29 15:39
...a nad orłem gallux podwieszony na stalowej lince, przebrany za Krzywoustego, z wiecznie świeżym sledziem w zębach i całym PRLowskim tonażem w ....
- 0 0
-
2003-05-29 15:57
tonaż był nieporownywalnie większy
sledzi bylo więcej i tańższe
a i ludzie mieli na te zakupy pieniądze nie tak jak dzisiaj- 0 0
-
2003-05-29 16:03
pieniądze mieli
tylko kartek nie...
zawsze pozostawał ocet...- 0 0
-
2003-05-29 16:06
na sledzie kartek nie było!
- 0 0
-
2003-05-29 16:12
ale i tak nie można ich było dostać w sklepie
obecnie świeże kosztują koło 6 zł za kilogram, tak więc nie jest to jakiś rozbój- 0 0
-
2003-05-29 16:15
co za różnica czy sa pieniądze a nie ma śledzi
czy są śledzie a nie ma pieniędzy??
a jak tam jadłem często i do, dziś śledzi nie lubie?- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.