• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Niet" dla wycieczek

(jac)
7 października 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
1 października jeszcze wszystko było normalnie. Statki wycieczkowe Żeglugi Gdańskiej, wyruszające codziennie z Gdyni, Gdańska i Elbląga w rejsy do portów Obwodu Kaliningradzkiego, a których pasażerowie nie schodzili na ląd, odprawione zostały przez służby rosyjskie jak zwykle bez zwłoki. Ale już następnego dnia, 2 października, kapitan statku zbliżającego się do Bałtijska został poinformowany, że ponieważ pasażerowie nie mają wiz, jednostka nie zostanie wpuszczona do portu. A to, że pasażerowie nie schodzą przecież na ląd - nie ma znaczenia.

Na natychmiastową interwencję u konsula rosyjskiego w Gdańsku prezes Żeglugi Gdańskiej Jerzy Latała usłyszał, że to jakiś absurd i nieporozumienie. W chwilę potem, po rozmowie z Kaliningradem, konsul zmienił zdanie, mówiąc że decyzja zapadła poza obwodem i może być rozpatrywana jedynie na szczeblu rządowym.

Statki Żeglugi Gdańskiej od kilku lat pływają w popularne rejsy wycieczkowe do portów Obwodu Kaliningradzkiego i, zgodnie z podpisaną zarówno przez Polskę jak i Rosję, Konwencją o ułatwieniu międzynarodowego obrotu morskiego, korzystały z przepisu 3.16.5 załącznika do konwencji, który mówi: "Jeżeli statek wycieczkowy pozostaje w porcie krócej niż 72 godziny, nie jest konieczne ażeby pasażerowie statku wycieczkowego posiadali wizy, z wyjątkiem szczególnych okoliczności określonych przez właściwą władzę publiczną".

Jakież to szczególne okoliczności zaszły z 1 na 2 października 2003 roku?
W Kaliningradzie odsyłają po informację do Moskwy. Żegluga Gdańska ani jej dwaj kaliningradzcy agenci nie zostali uprzedzeni o nowych regulacjach. "Na gwałt" trzeba było odwoływać zaplanowane rejsy statków, w tym sobotni z Elbląga, mający inaugurować jesienny sezon wycieczek do zaprzyjaźnionego obwodu.

- Jest mi szczególnie przykro - mówił podczas konferencji prasowej na pokładzie katamarana "Rubin" prezes Jerzy Latała - że muszę nie z naszej winy przeprosić licznych wycieczkowiczów, którzy planowali rejsy do Obwodu Kaliningradzkiego. Szczególnie niepokoi mnie fakt, że zmiana zasad rejsów wycieczkowych do Bałtijska i sąsiednich portów, może spowodować zawieszenie istotnej części działalności Żeglugi Gdańskiej i utratę pracy przez około 200 osób.

Z rejsów wycieczkowych Żeglugi Gdańskiej przez kilka miesięcy sezonu korzystało po około 600 osób dziennie. Nie jest tajemnicą, że poza urokami morskiej podróży, wycieczkowicze korzystali z zakupów, zwłaszcza alkoholu i wyrobów tytoniowych, w sklepie wolnocłowym. Warunkiem otwarcia takiego sklepu na wodach międzynarodowych jest zawinięcie statku do zagranicznego portu. Bez względu na to czy pasażerowie wyjdą na ląd. Prezes Latała wystosował jeszcze 2 października pismo do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, informując o rosyjskich restrykcjach i prosząc o rządową interwencję.
Głos Wybrzeża(jac)

Opinie (50)

  • Ale czy to nie było dobre?
    Litr gorzały za 15 zł, własna zagrycha, bujana dyskoteka. Gdzie znajdzie się lepszy lokal - w UE z pewnością nie.
    A teraz Zakład gorzałczany w Starogardzie upadnie i co znowu powiekszenie bezrobocia ?
    Prezydenci Trójmiasta niech piszą petycję do Putina, przynajmniej zasłużą się dla stosunków międzynarodowch i zwiększenia obrotu międzynarodowego

    • 0 0

  • tiaa, byłem ci ja kiedys.......

    na "wycieczce" tym promem do Pilawy(Bałtijska).....
    Ubawiłem się po pachy...Polaków portret własny!!!
    Co parę metrów kartka z napisem "zakaz spozywania alkoholu zakupionego na promie", a wszyscy nawaleni jak ruskie plecaki! A buteleczki i puszki sruuu za burtę.....a po paru godzinach smród potu i wymiocin wygonił mnie na pokład gdzie jakos dotrwałem końca rejsu.....
    Wyciaczki statkiem po Bałtyku - tak, ale ochlaj dla buraków - stanowcze nie!
    ps taki swięty nie jestem - buteleczkę łiskacza toże przytargałem..:)))

    • 0 0

  • NIEDOPATRZENIE

    i co teraz żegluga baltycka zrobi?przeciez te rejsy to jedyny praktycznie sposob na utrzymanie marynarzy pracujacych pod nasz bandera a zeglujacych w tamte rejony.teraz rusek wejdzie na stadion dziesieciolecia tyle ze za 15$ a polska zegluga baltycka padnie.Liczebnosciowo podchodzac do tego"Co to jest 200marynarzy wobec tloku na granicach jaki byl do tej pory" ale... tlok i tak bedzie gdy sie przyzywczja, gorzej jak rzad ruski nie zmieni decyzji-chluba 3miejskich portow zardzewieje.

    • 0 0

  • Rzeźniś

    Burasy potrafią nawet elegancką knajpę zarzygać. W myśl zasady pijesz tyle ile możesz, która w polskich warunkach nie funkcjonuje, nic nie poradzisz.
    Polak wypił wannę wódki, potem jeszcze 3 wiaderka, zoabaczył kieliszek i rzekł: O nieeee, swój umiar znam.

    • 0 0

  • czy w tym rejsie mozna bylo kupic

    tequlle?!
    pytam powaznie...

    • 0 0

  • Teka killera

    mozna było, chyba ze 2 rodzaje: jedna to Sierra cos tam, a druga taka z korkiem w kształcie kapelusza(czerwonego), mówię poważnie!

    Bolo - racja! z tym, że w knajpie takich "spawaczy" jest kilku...a na promie było ich chyba ze 100, hehe!

    • 0 0

  • Rzeźniś

    A może ptakami rzucali z powodu wzburzonego morza ?

    • 0 0

  • NA LEKCJI PRZYRODY

    Jasiu napisz wypracowanie by było w nim opisane
    5 ptaków.
    Jasiu napisał:
    - Wczoraj tato wrócił do domu nawalony jak "KAWKA",
    na progu puścił "PAWIA" a potem wywinął "ORŁA "
    tak mocno, że mu z nosa wyszły " 2 GILE".-

    • 0 0

  • bzdury panie Autor to pan piszesz, do anglii (a raczej wielkiej brytanii) wiza nie jest potrzebna juz od wielu lat. potrzeba jedynie pieczatki wjazdowej, o ktora owszem, trudno - nie bez powodu jednak - ilosc polakow w samym londynie szacowana jest na ok 500 tys, z oszczednosci tam nie zyja. z tego co wiem to i granica brytyjska juz taka straszna nie jest.

    co zas do plywania na wody exterytorialne... hmmm... dokladnie nie pomne ale to nie takie proste - zeby mozna bylo prowadzic sprzedaz wolnoclowa trzeba przekraczac granice panstwa nieunijnego - czyli wplynac na jego wody terytorialne. skoro rosjanie nie wpuszczaja to koniec interesow na baltyku. jednym z argumentow przeciwko unii w estonii byla wlasnie sprawa likwidacji wolnoclowek, w ktorych finowie zostawiali fortune.
    co zas do argumentow na temat pijanstwa polakow... a plyneli panstwo kiedys promem helsinki - tallin? albo dowolnym anglia - francja? nie odstajemy zbytnio od europy

    • 0 0

  • jak wyglądają takie rejsy?
    parafrazując stara piosenkę
    ... kiwa statkiem kiwa
    a załoga na pokładzie rzyga
    zarzygali wszystkie już kajuty
    narzygali w kapitana buty...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane