- 1 Ulewa przeszła przez Trójmiasto (96 opinii)
- 2 Zapadł się portal w Nowym Ratuszu (69 opinii)
- 3 Dworzec Podmiejski pozostanie zamknięty (70 opinii)
- 4 Nowa wiceprezydent zaczyna pracę 5 lipca (130 opinii)
- 5 Plac budowy w środku dzielnicy. Będą kary? (21 opinii)
- 6 Zatopiony dźwig wyciągnęli w częściach (235 opinii)
Niewidomy Paweł zdobywa Andy
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/25/300x0/25412__kr.webp)
- Wspinałem się przez kilka lat w Norwegii, gdzie byłem na stypendium - wspomina Paweł Urbański. - Po kilku latach przerwy, szczególnie teraz, kiedy trenuję judo, chęć wędrowania po górach we mnie na nowo odżyła.
Paweł Urbański jest niewidomy od 11 lat. Utrata wzroku to w jego przypadku efekt pogłębiającej się retinopatii wcześniaczej. W studiowaniu ekonomii (już V rok) pomaga mu specjalne oprogramowanie komputerowe, które czyta głośno to, co jest na ekranie i dodatkowo "przerabia" zwykły tekst na pisany alfabetem braille'a.
Przeloty i sprzęt
Paweł sam wziął na siebie ciężar zorganizowania wyprawy w Andy. Na jego głowie są sprawy związane z finansami, sprzętem, przelotami.
Łącznie w wyprawie, która rozpocznie się 31 stycznia, weźmie udział 10 osób, głównie osób wspinających się i członków sekcji judo. Nadal trwają poszukiwania sponsorów wyprawy. Uczestnictwo jednej osoby to koszt 10 tys. zł.
Góra treningowa
Po wylądowaniu w Santiago de Chile, grupa poleci do Mendozy, najbliższego lotniska w pobliżu Aconcaguy. Stamtąd busem w kierunku góry. Wyprawa ma trwać 12-14 dni. W Mendozie uczestnicy wyprawy spotkają się z tamtejszą Polonią.
Dlaczego na cel wyprawy wybrano andyjską Aconcaguę? Bo jest wysoka, a jednocześnie wiedzie na nią wiele dróg. Ta, którą pójdzie gdańska grupa należy do najłatwiejszych. Z uwagi na szczególne warunki atmosferyczne, na górze są jednak problemy z oddychaniem, pod tym względem przypomina ona ośmiotysięczniki. Aconcagua słynie też z błyskawicznych, czasami bardzo niebezpiecznych zmian pogody.
Czucie ruchu
A jak przed próbą zdobycia najwyższego szczytu Andy czuje się Paweł? - To nie jest tak, że ktoś musi mi pokazywać, gdzie mam położyć rękę - mówi Paweł. - Jeśli idę za kimś, to czuję, że zrobił większy krok, czy podciągnął się.
Paweł ma też na swoim koncie wyczyny narciarskie. Jeździł przez półtora roku, w towarzystwie kolegi, który mówił mu co robić. Tylko raz zdarzył się wypadek, gdy niewidomy chłopak wpadł na snowboardzistę.
- Ludzie niewidomi nieczęsto decydują się na takie wyprawy - mówi Ewa Redzińska, przewodnicząca zarządu okręgu pomorskiego Polskiego Związku Niewidomych. - Z drugiej strony pomysł Pawła na zdobycie góry nie jest niczym nadzwyczajnym. Uprawiamy wszystkie dostępne sporty, bieganie w maratonach, pływanie, skoki, to tylko kwestia pewnej metody.
|
Opinie (161) ponad 20 zablokowanych
-
2007-01-09 13:38
Agrest
nie za kasę podatników tylko sponsorów ciołku. a jak Ci sie nie podoba płacenie podatków to spieprzaj z aldwynem w andy albo do mnie na pustynie. jestem pewien, że szybko wróciłbyś do złodziejskiego państwa....
- 0 0
-
2007-01-09 13:49
R M
Wyjazd za kasę sponsorów jesli się znajdą.
Renta niestety za moją, twoja i wielu innych pracujących. Jak nogi połamane to już za sponsorów kase na pewno leczył sie nie bedzie i chodził po odszkodowania bo mu nikt nie da.- 0 0
-
2007-01-09 13:51
Go JEDI Go Go Go
DAWAJ PAWEŁ DAWAJ !!!
Wszyscy trzymamy za Ciebie kciuki !!!- 0 0
-
2007-01-09 13:57
sponsorzy
Paweł sam znalazł sponsorów, bo wiedzieć trzeba, że oprócz judo, wspinaczki i ekonomi Paweł (JEDI) jest informatykiem z wyższej półki. Wystarczy wspomnieć, że wspiera go ORACLE Polska - i wszystko jasne...
- 0 0
-
2007-01-09 13:57
taaaaaa!!!!! najlepiej posadźmy chłopaka w babcinym fotelu i niech sie błąka po mieszkaniu od kuchni do kibla! co za ludzie!a choćby i mount everest zdobył!!!też pracuję i nie kwiczę jak ubijane prosię!może tak pomyślcie by ten 1% z waszych dochodów oddać na instytucje dla ociemniałych?????
- 0 0
-
2007-01-09 13:57
Brawo!
Brawo Paweł!
Gratuluje silnego ducha!- 0 0
-
2007-01-09 13:58
ooo Agrest
a jakby Ci np. kończyny urwało, to byś renty nie pobierał. pomyśl chłopie bardziej globalnie...
- 0 0
-
2007-01-09 14:04
psy ogrodnika
renty są różne i nie wykluczają pracy
poza tym chłopak na razie studiuje (zapewne w jakimś celu ) a rehabilitacja i sprzęt też go kosztuje
im bardziej o siebie zadba i swoją formę, tym lepszym będzie pracownikiem
i lepiej słuchajcie Mad Maxa, bo wypuści węże:)- 0 0
-
2007-01-09 14:05
do agresta
proponuję agrest, abyś wykuł sobie oczy, połamał nogi i usunął jedną nerkę, jeżeli widzisz w tym jakiś problem to chętnie Ci pomogę. Masz kompleks ojca rydzyka, baronów paliwowych itp ? To pewnie zmywasz gary w londku zdrój co? Vanitas Panie Vanitas...
- 0 0
-
2007-01-09 14:17
Paweł Urbański Odpowiada i Dziękuję
Bardzo dziękuję za wszystkie przyjazne i motywujące opinie. Obiecuję, że po powrocie zorganizuję jakieś spotkanie, na którym podzielę się wrażeniami z wyprawy i pooglądamy razem zdjęcia. Nawet nie przypuszczałem, że mam tyle koleżanek :)
Odpowiadając na pozostałe opinie, wyjazd w znacznej części finansuję sam z zarobionych przezemnie pieniędzy. Mam już bardzo znaczącego sponsora, któremu bardzo dziękuję. Wiem, że mógłbym pojechać na Giewont lub Gubałówkę ale z Accocagua jest lepszy widok. Rozumiem głosy niezadowolenia ale sądzę że każdy może taki wyjazd zorganizować. Nam zajęło to 4 miesiące. Co do pieniędzy podatników i ich wyłudzania to po powrocie z grupą znajomych będę organizował imprezy sportowe czy zbiórki funduszy dla dzieciaków niepełnosprawnych z Trójmiasta i okolic. Wszystkie zainteresowane osoby proszę o kontakt, napewno umieszczę jakąś informację. Jeszcze raz dziękuję za przyjazne opinie i zapraszam na spotkanie po powrocie.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.