- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (408 opinii)
- 2 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (249 opinii)
- 3 Piłeś? Nie włamuj się do auta (49 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (154 opinie)
- 5 Śmietniki będą tam, gdzie chcieli mieszkańcy (53 opinie)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (15 opinii)
Nocny pożar w parku w Kolibkach
W czwartek w nocy w Adventure Park w Kolibkach spłonął drewniany budynek, w którym znajdowała się kawiarnia, kasy i sprzęt do paintballa i alpinizmu. Z ogniem walczyło 15 zastępów straży pożarnej, straty wstępnie oszacowano na 200 tys. zł. Właściciel jest pewny, że budynek uda się odbudować i otworzyć jeszcze przed sezonem. Nie wyklucza, że do pożaru mogły przyczynić się... myszy.
- Mieliśmy w planach remont tego budynku, ale nie wiedzieliśmy, że trzeba będzie go odbudować od podstaw. Nie załamujemy się i od dziś zabieramy do pracy - mówi Maciej Szulwach z Kolibki Adventure Park. - Od jesieni walczyliśmy z plagą myszy, ostatnio czytałem, że w Stanach to one wywołują najwięcej pożarów na farmach. Niewykluczone, że i u nas się do tego przyczyniły, ale nie chcę niczego przesądzać. Strażacy też nie wiedzieli, co się mogło stać. Bierzemy się do pracy, jestem dobrej myśli.
Pożar wybuchł w drewnianej wiacie po godz. 23. Płomienie objęły znaczną część stropu i konstrukcji dachu. Akcję gaśniczą i ratowanie dobytku utrudnił fakt, że w pewnym momencie konstrukcja zawaliła się do środka. W sumie pożar objął budynek o powierzchni 10 na 15 metrów. Akcja gaśnicza trwała ponad 6 godzin. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Wewnątrz znajdował się sprzęt alpinistyczny, paintballowy oraz wyposażenie kawiarni. Wstępnie straty oszacowano na ok. 200 tys. zł.
Miejsca
Opinie (115) 4 zablokowane
-
2017-02-16 09:33
Mieliśmy w planach remont....
Cóż za cudowny zbieg okoliczności...
- 22 11
-
2017-02-16 09:34
Chciał wyremontować... (2)
...a teraz za wszystko zapłaci ubezpieczyciel... sprytne...kiedyś "w ten sam sposób" spłonęła dyskoteka w Sopocie...
- 29 12
-
2017-02-16 10:03
i jeszcze ten optymizm właściciela :)
udało się :)
- 7 2
-
2017-02-16 16:26
I tak samo spłonęła chata restauracja na granicy Sopotu i Gdańska
taki zbieg okoliczności. Tuż po pożarze stanęła nowiutka chata
- 0 0
-
2017-02-16 09:36
Pożar
Pożar to najlepszy motywator do remontu....
- 17 3
-
2017-02-16 09:40
Jedno jest pewne, myszy już nie będzie !
- 4 3
-
2017-02-16 09:53
Myszy zjadły króla Popiela
- 2 1
-
2017-02-16 09:53
A czy mieli ubezpieczenie? i ta ruina kosztowała 200 tys zł? (2)
Myszy spowodowały pożar ? podpaliły i polały benzyną ? :) pewnie chciały się ogrzać i nie opanowały ogniska:)
- 8 19
-
2017-02-16 10:24
Przegryzły kabel, zrobiły zwarcie. (1)
Od iskry zajęły się drewniane ściany czy co tam jeszcze.
Wystarczy pooglądać filmy dla dzieci, nie trzeba specjalistycznej wiedzy żeby zrozumieć prosty i najbardziej prawdopodobny związek przyczynowy.
Co do straty, to przecież nie chodzi tylko o budynek. Sam sprzęt sportowy był niemało wart.- 10 0
-
2017-02-16 12:43
sprzet tez mozna ubezpieczyc od pozaru
tzw wyposazenie domy :)
- 0 0
-
2017-02-16 09:53
czemu nie podano narodowości myszy?
- 13 1
-
2017-02-16 09:54
Dobre
Hehehe myszy są the Best ciekawe jak się nazywają
- 5 3
-
2017-02-16 09:55
wybaczcie ale to nic dziwnego że w tym bajzlu coś spłonęło, obecnie cały teren dawnego motocrossu jest zdewastowany i wręcz zasypany śmieciami - takie jest właśnie oblicze gdyńskiej władzuchny
i pomyśleć że wyścigi motocrossowe czy enduro przeżywają renesans...- 6 8
-
2017-02-16 10:00
oglądaliście Ziemię Obiecaną...
Tam się SPALALI ;)
- 3 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.