• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nocny pożar w parku w Kolibkach

MKo
16 lutego 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
  • Skutki nocnego pożaru w Kolibki Adventure Park.
  • Właściciele nie wykluczają, że do pożaru mogły przyczynić się myszy.
  • Budynek spłonął doszczętnie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
  • Wewnątrz znajdował się m.in. sprzęt alpinistyczny i pantballowy.
  • Z ogniem walczyło 15 zastępów straży pożarnej.
  • Skutki nocnego pożaru w Kolibkach.
  • Spalony budynek ma zostać odbudowany jeszcze przed sezonem letnim.

W czwartek w nocy w Adventure Park w Kolibkach zobacz na mapie Gdyni spłonął drewniany budynek, w którym znajdowała się kawiarnia, kasy i sprzęt do paintballa i alpinizmu. Z ogniem walczyło 15 zastępów straży pożarnej, straty wstępnie oszacowano na 200 tys. zł. Właściciel jest pewny, że budynek uda się odbudować i otworzyć jeszcze przed sezonem. Nie wyklucza, że do pożaru mogły przyczynić się... myszy.



- Mieliśmy w planach remont tego budynku, ale nie wiedzieliśmy, że trzeba będzie go odbudować od podstaw. Nie załamujemy się i od dziś zabieramy do pracy - mówi Maciej Szulwach z Kolibki Adventure Park. - Od jesieni walczyliśmy z plagą myszy, ostatnio czytałem, że w Stanach to one wywołują najwięcej pożarów na farmach. Niewykluczone, że i u nas się do tego przyczyniły, ale nie chcę niczego przesądzać. Strażacy też nie wiedzieli, co się mogło stać. Bierzemy się do pracy, jestem dobrej myśli.
Pożar wybuchł w drewnianej wiacie po godz. 23. Płomienie objęły znaczną część stropu i konstrukcji dachu. Akcję gaśniczą i ratowanie dobytku utrudnił fakt, że w pewnym momencie konstrukcja zawaliła się do środka. W sumie pożar objął budynek o powierzchni 10 na 15 metrów. Akcja gaśnicza trwała ponad 6 godzin. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Wewnątrz znajdował się sprzęt alpinistyczny, paintballowy oraz wyposażenie kawiarni. Wstępnie straty oszacowano na ok. 200 tys. zł.

  • W akcji gaśniczej brało udział w sumie 15 zastępów straży pożarnej.
  • Właściciel zapewnia, że budynek uda się odbudować jeszcze przed sezonem letnim.
MKo

Opinie (115) 4 zablokowane

  • Mieliśmy w planach remont....

    Cóż za cudowny zbieg okoliczności...

    • 22 11

  • Chciał wyremontować... (2)

    ...a teraz za wszystko zapłaci ubezpieczyciel... sprytne...kiedyś "w ten sam sposób" spłonęła dyskoteka w Sopocie...

    • 29 12

    • i jeszcze ten optymizm właściciela :)

      udało się :)

      • 7 2

    • I tak samo spłonęła chata restauracja na granicy Sopotu i Gdańska

      taki zbieg okoliczności. Tuż po pożarze stanęła nowiutka chata

      • 0 0

  • Pożar

    Pożar to najlepszy motywator do remontu....

    • 17 3

  • Jedno jest pewne, myszy już nie będzie !

    • 4 3

  • Myszy zjadły króla Popiela

    • 2 1

  • A czy mieli ubezpieczenie? i ta ruina kosztowała 200 tys zł? (2)

    Myszy spowodowały pożar ? podpaliły i polały benzyną ? :) pewnie chciały się ogrzać i nie opanowały ogniska:)

    • 8 19

    • Przegryzły kabel, zrobiły zwarcie. (1)

      Od iskry zajęły się drewniane ściany czy co tam jeszcze.
      Wystarczy pooglądać filmy dla dzieci, nie trzeba specjalistycznej wiedzy żeby zrozumieć prosty i najbardziej prawdopodobny związek przyczynowy.

      Co do straty, to przecież nie chodzi tylko o budynek. Sam sprzęt sportowy był niemało wart.

      • 10 0

      • sprzet tez mozna ubezpieczyc od pozaru

        tzw wyposazenie domy :)

        • 0 0

  • czemu nie podano narodowości myszy?

    • 13 1

  • Dobre

    Hehehe myszy są the Best ciekawe jak się nazywają

    • 5 3

  • wybaczcie ale to nic dziwnego że w tym bajzlu coś spłonęło, obecnie cały teren dawnego motocrossu jest zdewastowany i wręcz zasypany śmieciami - takie jest właśnie oblicze gdyńskiej władzuchny
    i pomyśleć że wyścigi motocrossowe czy enduro przeżywają renesans...

    • 6 8

  • oglądaliście Ziemię Obiecaną...

    Tam się SPALALI ;)

    • 3 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane