- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (673 opinie)
- 2 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (82 opinie)
- 3 Kultowa "Górka" i widok na morze (60 opinii)
- 4 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (44 opinie)
- 5 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (17 opinii)
- 6 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (243 opinie)
Nowe muzeum działa na zmysły
Głowa państwa ocenił inwestycję jako "całkiem uzasadnioną". Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek powiedział z kolei, że muzeum jest "szczególnym hołdem wszystkim pokoleniom, które budowało to niezwykłe miasto".
Muzeum Miasta Gdyni zachęca do poznawania historii i klimatu miasta wszystkimi zmysłami. Już przy wejściu wita nas szum morskich fal uderzających o brzeg. Potem słyszymy mewy, buczki okrętowe i odgłosy miasta. Dźwięki zmieniają się odpowiednio do zmiany aranżacji, która składa się z tysięcy eksponatów: dokumentów, fotografii, pamiątek osobistych gdynian, map, plakatów, afiszy i wielu innych przedmiotów.
- Na dwóch poziomach naszego muzeum prezentowana jest stała wystawa pt. "Gdynia - urzeczywistnione marzenie o Polsce nad Bałtykiem". Obrazuje ona dzieje Gdyni od pradawnej przeszłości do czasów współczesnych - mówi Dagmara Płaza-Opacka - dyrektor placówki.
Wystawa sprawia, że czujemy się jak w dawnej Gdyni. - Aż chciałoby się tu zamieszkać - mówi Krzysztof Lipski, jeden z pierwszych zwiedzających.
Klimat wioski rybackiej przybliża stara łódź, do której można wejść, a Gdynię letnisko - aranżacja plaży, gdzie na prawdziwym piasku wygrzewa się dwójka letników. Urządzone wnętrze sklepu z okresu międzywojennego przyciągało podczas otwarcia tłumy zwiedzających. Znaczna część ekspozycji poświęcona jest budowie portu. Zaaranżowano nawet naturalnych rozmiarów keson - skrzynię betonową, z jakich budowało się port. Historię miasta obrazuje ok. 40 tys. fotografii, które można oglądać w powiększeniu i na ekranach komputerów.
W sali kinowej na parterze nieustannie odbywają się projekcje filmów dokumentalnych o historii miasta.
Na trzecim piętrze budynku do końca grudnia potrwa wystawa "Gdynia i morze w malarstwie ze zbiorów MMG". Eksponowane są tam m.in. prace Mariana Mokwy, Antoniego Suchanka i Zbigniewa Szczepanka.
- Zachwyca mnie, że muzeum jest bardzo nowoczesne, podoba mi swoboda z jaką można je zwiedzać bo nie ma tu sztywnego kierunku zwiedzania - mówi gdynianka Teresa Fojut - Olczak. - Wśród pamiątek dokumentujących żeglugę pasażerską zobaczyłam torebkę, taką samą jaką nosiła moja mama - dodaje.
Dzisiaj i w niedzielę wstęp do Muzeum jest wolny. Bilet wstępu do muzeum będzie kosztował - normalny 7 zł. , ulgowy - 4 zł. W piątki wstęp będzie wolny. Zakupione bilety będą uprawniały tego samego dnia do zwiedzania Domku Abrahama przy ul. Starowiejskiej 30 i Sali Wystawowej Centrum Kultury i Rozrywki "Gemini" przy ul. Waszyngtona 21.
Miejsca
Opinie (95) 5 zablokowanych
-
2007-11-18 20:08
qqq, dla Gdańska To brzmi jak apokalipsa, kto będzie utrzymywał Gdynie???
Gdańsk już w niedługim czasie znajdzie się pod wodą. Katastrofy ekologiczne zniszczą cały świat.
O takich zmianach pewnie Ci się nie śniło. A jednak. Wystarczy zaledwie kilkadziesiąt lat. A wszystko przez zanieczyszczenie środowiska i ocieplenie klimatu. To dlatego jest usypywana góra na Wiślince.
Wielka powódź jej tylko nie zniszczy
Tak stwierdzili ekolodzy z międzynarodowej organizacji World Wildlife Fund (Światowy Fundusz na rzecz Przyrody) w opracowanym raporcie, od którego aż włos jeży się na głowie. Korzystali przy tym z pomocy naukowców z całego świata, klimatologów, pracowników NASA.
Powiedz łaskawie, kto wtedy będzie utrzymywał Gdynie???- 0 0
-
2007-11-18 20:16
Alex, Gdańsk żyje bez polisy!!!
Systematycznie co dwa lata składam na ręce prezydenta interpelację w sprawie ubezpieczenia mienia komunalnego, a szczególnie budynków mieszkaniowych. Koszty ubezpieczenia byłyby bardzo wysokie i stanowiłyby zbyt duży ciężar dla miasta Gdańska.
Fundusze na ten cel znalazły jednak w swoim budżecie władze Gdyni i Sopotu. W razie ewentualnych wypadków losowych, takich jak pożar, powódź, czy eksplozja gazu, ubezpieczalnia wypłaci im odszkodowanie. Cenę gdańskich tragedii pokryć musi miasto. Tymczasem to właśnie w Gdańsku dochodzi do największej liczby tego typu wypadków.
Oficjalnie oszacowane przez miasto straty spowodowane przez wielką powódź z lipca 2001 roku, według danych z oficjalnej strony internetowej prezydenta Adamowicza, wyniosły 150 milionów zł, z czego 70 milionów zł to straty w budownictwie.- 0 0
-
2007-11-18 20:39
zamiast cieszyć się jak zwykle wasnie i zawiść (2)
czy tu w 90% mieszkają debile???
- 0 0
-
2007-11-19 10:40
??? (1)
Chciałam poczytać opinie tych, którzy byli w muzeum, a tu same słowne bijatyki z cyklu kto jest lepszy, piękniejszy, mądrzejszy... Luuudzie, dajcie spokój...
- 0 0
-
2007-11-19 14:42
to jeden - dwóch produkuje te opinie
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.