- 1 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (298 opinii)
- 2 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (26 opinii)
- 3 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (237 opinii)
- 4 Zalane ulice po burzy nad Trójmiastem (178 opinii)
- 5 W biały dzień kradł rośliny z trawnika (119 opinii)
- 6 Ministerstwo dało pieniądze na Złotą Bramę (93 opinie)
Podzielenie stoczni było jednym z głównych haseł kampanii PiS dla Pomorza. Teraz związkowcy czują się oszukani. Najbardziej ci ze Stoczni Gdańskiej, której 100 procent akcji posiada kontrolowana przez skarb państwa Stocznia Gdynia. - Chodziliśmy do polityków na długie miesiące przed wyborami, zarówno do tych z PiS, jak i z PO. Przekonywaliśmy ich, że nasza firma traci na współpracy z Gdynią. Wszyscy deklarowali, że po wyborach sytuacja szybko się zmieni - denerwuje się Roman Gałęzewski, szef "S" w Stoczni Gdańskiej. - Mijają kolejne miesiące, a dalej słyszymy tylko obietnice. Mimo światowego boomu na budowę statków, obie stocznie wciąż ponoszą milionowe straty.
Związkowców z Gdańska wspierają koledzy z Gdyni. - Jeszcze w październiku, wspólnie z naukowcami i specjalistami od przemysłu, przygotowaliśmy program ratunku przemysłu okrętowego. Rząd ma ten projekt, a mimo to premier dalej twierdzi, że nie wie, co zrobić - tłumaczy Dariusz Adamski z "S" Stoczni Gdynia.
Związkowcy grożą, że jeśli rząd nie zrealizuje swoich przedwyborczych obietnic, dojdzie do strajku w obu firmach. Pierwszy strajk ostrzegawczy w Stoczni Gdańskiej już się odbył - tydzień temu załoga przerwała pracę na godzinę. - Użyjemy wszystkich dostępnych środków, by walczyć o przetrwanie naszych firm. Oczywistą metodą walki jest strajk - potwierdza Adamski.
Wsparcie dla ewentualnego strajku deklarują także działacze innych związków zawodowych. - Jeśli nie zapadną szybkie decyzje, to nie będziemy mieli wyboru. Zadziałamy jak górnicy, czyli wsiądziemy w autokary i pojedziemy do Warszawy - mówi Leszek Świątczak, szef związku "Stoczniowiec" ze Stoczni Gdynia.
Rządowi eksperci od spraw stoczniowych uspokajają, że sytuacja nie jest tak krytyczna, jak przedstawiają związkowcy. - Podział stoczni to nie zamiana budki z piwem w budkę z hamburgerami - uważa Arkadiusz Krężel, szef Agencji Rozwoju Przemysłu, która doradza rządowi w sprawach przemysłu stoczniowego. - To bardzo skomplikowany proces. Nie dziwię się premierowi, że potrzebuje czasu na analizę wszystkich wariantów.
|
|
Opinie (408) ponad 50 zablokowanych
-
2006-02-06 09:19
tak ostatnio z boku patrzę bo mi się przyłączac nie chce, siostrzeniec robi tu dobrą robotę... ale doszedłem do jednego wniosku - Ty baja nie jesteś wredna, podła czy co tam jeszcze, Ty po prostu jesteś tak nieinteligentna, że aż trudno w to uwierzyć.
- 0 0
-
2006-02-06 09:30
Byla,
sowa mial racje , ze wygrala minimalnie CDU .
Dlatego jest to doskonalym przykladem , ze politycy nie tylko w Polsce to takie duze rozkapryszone dzieci.
Schröder pomimo przegranej upieral sie bardzo dlugo , ze chce byc kanclerzem , a potem zalatwil sobie robote u Putina.- 0 0
-
2006-02-06 10:24
me,
ależ TAK, masz rację. Zastanawia mnie tylko, po co sobie zaprzątasz głowę moją osobą? Tematy forumowe są ci obojętne lub mało interesujące, a ja...tak mało inteligentna jestem warta twojego komentarza?
- 0 0
-
2006-02-06 10:39
Ziemkiewicz na pewno jest zadowolony, że nie masz do niego pretensji o to, że skrytykował PIS. My, mohery, też oczekiwaliśmy, że będziesz miała o to pretensję.
ps:
Brakuje mi tylko Twojego żelaznego tekstu o bezpartyjnym Urbanie. Gdzie on?- 0 0
-
2006-02-06 12:35
Pisząc o CDU Była Gdańszczanka oczywiście nie ma racji, ale potrafi się do tego przyznać. Jak widać można robić to z wdziękiem i korona z głowy nie spada. Dlatego nie tylko Fikander ją tutaj lubi... :)
- 0 0
-
2006-02-06 23:08
populisci z tego PISu i tyle... teraz widac jak klamali... za carow sie chca obwolywac... a takiej "malej" obietnicy nie chca dotrzymac... a to ze jedna ze stoczni padnie to sie im przysnilo podczas pobytu u Rydza na św. poduszce bo wczesniej mysleli ze nikt nie upadnie...
- 0 0
-
2006-02-06 23:16
jestem ciekawy czy była gdanszczanka w dalszym ciągu się upiera, że Marciniewicz nie miał prawa zostac premierem
o to był krzyk z jej strony- 0 0
-
2006-02-06 23:28
romanie
wypisując byłej gdańszczance resorty pomyliłam się i zamiast napisać MON napisałam drugi raz edukację.
Rozumny człowiek nie będzie się czepiał, naigrywał i kpił.
Rozumny człowiek kapnie się, że to pomyłka, ale była gdańszczanka się nie kapnęła.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.