- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (144 opinie)
- 2 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (88 opinii)
- 3 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (449 opinii)
- 4 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (257 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (89 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (70 opinii)
Ochotnik o ćwiczeniach wojskowych: "Dostaliśmy 15 nabojów"
Wykłady, na których nie przekazywano praktycznie żadnej wiedzy, ćwiczenie strzelania z wypełnionym do połowy magazynkiem czy rekruci, którzy nigdy nie powinni założyć munduru żołnierza - o ćwiczeniach wojskowych opowiada Piotr z Gdyni, który na ochotnika spędził w koszarach 28 dni. Jego list publikujemy poniżej.
Do jednostki, czyli do 6. Oliwskiego Ośrodka Radioelektronicznego Marynarki Wojennej im. adm. Arendta Dickmana na Oksywiu trafiłem dzięki przepisowi, który umożliwił mi, jako ochotnikowi, wybranie miesięcznego, bezpłatnego urlopu u pracodawcy.
Służąc przez cały okres szkolenia, który trwał około 28 dni, zaobserwowałem szereg bardzo niepokojących zjawisk.
Prawdą jest, że Ministerstwo Obrony Narodowej bardzo obniżyło poziom rekrutacji do wojska. Pierwszego dnia, kiedy wszyscy się poznawaliśmy, było na oddziale w sumie 45 osób, z czego 15-20 dziewczyn.
Kilka z tych kobiet miało maksymalnie 155 cm wzrostu i jakieś 45 kilogramów wagi. Zastanawiałem się, jak one sobie dadzą radę w warunkach polowych... Szybko jednak dowiedziałem się w czym rzecz.
Instruktorzy obchodzili się z rekrutami jak z jajkiem
Nie ukrywam, że idąc do wojska nastawiałem się na solidny wycisk, na to, że nabiorę masy mięśniowej, itd., a co zastałem? Postawę przełożonych wyrażającą się w poleceniach "nie biegaj po schodach, bo skręcisz kostkę", albo "dzisiaj nie ma porannej odprawy, bo oficer nie chce żebyście wdychali zimne powietrze".
Ale być może przełożeni dopasowali poziom do rekrutów. Jeżeli bowiem już było, np. bieganie w terenie, ze wspomnianej, 45-osobowej grupy, 30 osób nie potrafiło przebiec jednego kilometra!
"Najlepsze" jednak były wyjazdy na strzelnicę. Przez 28 dni odbyły się trzy dni strzelania, które trwać miały każdorazowo kilka godzin.
Całodzienne strzelanie trwało... kilkadziesiąt sekund
Każde takie ćwiczenia to była duża wyprawa, bo okazało się, że na terenie jednostki strzelnicy nie ma. Organizowano więc autokar, kilka busów oraz wielkiego Stara z "paką", aby zawiózł nas, broń, amunicję i instruktorów na strzelnice do Elbląga i Ustki.
"No dobrze, skoro wyprawa na taką skalę" - myślałem sobie - "to będzie cały dzień strzelania". Tymczasem na miejscu okazało się, że każdy dostał po 15 sztuk nabojów (magazynek mieści 30), które wystrzelaliśmy w jakieś 30 sekund. W ten sposób "dzień strzelania" został zaliczony.
Oczywiście w tym wszystkim nie da się pominąć faktu, że broń z ostrą amunicją dostali wszyscy, w tym jeden z kolegów, który... miał niedowład ręki. Z tym wiąże się osobna historia, wspomniany rekrut miał problem, żeby samodzielnie zapiąć hełm. Jak on przeszedł badania lekarskie? Ciężkie karabiny dostały też dziewczyny, które w większości nie były w stanie takiej broni udźwignąć.
Przekazywanie wiedzy? Z kartki, albo ze slajdów
Osobną kwestią było teoretyczne przekazywanie wiedzy. Na grupę 45 osób przydzielono trzech instruktorów, a często faktycznie było ich dwóch, albo nawet jeden.
Wydajność przekazywania wiedzy określam na poziom zerowy. Instruktorzy czytali z kartki, albo przez trzy godziny prezentowali nam slajdy w salce kinowej.
Wiem, że wojsko jest nastawione obecnie na stworzenie armii, która będzie liczyła 300 tys. żołnierzy. Ale jakim kosztem? Podczas mojego szkolenia 35 osób wyraziło chęć dalszej służby, ale usłyszeli, że w jednostce nie ma tylu etatów.
Plusem są zarobki, jeżeli nie wiesz co ze sobą zrobić
To tylko wycinek tego, co przeżyłem podczas 28 dni ćwiczeń wojskowych. Na koniec chciałbym zaznaczyć, że takie szkolenia to dobra opcja dla młodego chłopaka, który nie do końca wie co ze sobą zrobić. Plusem jest bowiem dość atrakcyjne wynagrodzenie (kwoty od 4,7 tys. zł "na rękę").
Po tych doświadczeniach jednak zupełnie inaczej patrzę na wojsko: to co się dzieje, raczej odstrasza, niż zachęca do służby.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (391) ponad 20 zablokowanych
-
2023-04-25 12:04
Kartonowe państwo to i wojsko też...
Putek pewnie już się śmieje...
- 0 2
-
2023-04-25 12:57
Kapral rezerwy
super ja ide w czerwcu na dwa tygodnie. napisze jakie kwiatki były na przymusowych ćwiczeniach.
- 0 0
-
2023-04-25 15:40
W wojsku spieszymy się aby czekać
Taka instytucja jakie państwo i społeczeństwo. Trochę obywatelskie, trochę profesjonalne, na pewno operetkowe i tragikomiczne. W wersji powszechnej ma jeden plus - wychowuje prawdziwych pacyfistów.
- 0 0
-
2023-04-25 19:01
Ściema
Te ćwiczenia to ściema i parodia. Na zeszłorocznych ćwiczeniach rezerwy nie oddałem żadnego strzału. Maszerowanie z okrętu na stołówkę i z powrotem.
Na rekompensatę utraconego zarobku czekałem 8 miesięcy!!!- 1 0
-
2023-04-26 05:03
Rewelacja !
To jest fantastyczna sprawa. Miesiąc wczasów i do tego jakiś pieniądz zostanie. Koleżanki, urozmaicone rozrywki, wprowadzające zajęcia sportowe, ciekawe czy jest sala gier z komputerami, bilardem, może kręgielnia? Starsze osoby walczą o sanatoria, a tu taka niespodzianka, nie dość że bez dopłat to jeszcze z kieszonkowym
- 0 0
-
2023-04-26 06:39
To teraz wyobraźcie sobie co by było, gdyby jakiś kraj nam wypowiedział wojnę
Zajęcie w 24h. U nas wszystko jest teorią, jesteśmy gorsi niż ruskie
- 0 0
-
2023-04-26 10:41
Malkontenci w natarciu
Strzelanie to podstawa. Trochę ochotnik rozgoryczony. Cierpliwości. Obyśmy nie doczekali takiego strzelania jak na Ukrainie
- 2 0
-
2023-04-26 13:23
WP
Wprowadzenie humanizacji rozp.. Ło wojsko. Dano prawa a zabrano obowiazki szeregowym tym samym uwalono kadrę. szkolenie zerowe ale konsole i gry sa wszedzie... Bo wojsko sie nudzi. Gdzie sa szkolenia uzupelniajace.. Brak... Bo wszyscy o 15.30 juz sa po za bramą.. Zolnierz n
Teraz nie potrafi strzelać, nie zna regulaminów. Musztra lezy, taktyka dno, swiadomosc zero za to pielgrzymki i wysokie uposażenie
Teraz w wp sie pracuje.... Kiedys się służyło....- 1 0
-
2023-04-26 15:57
Na tym portalu wiecznie co polskie to zle (1)
Słabo widzę 29latka który pisze list do redakcji i skarży się.... zamiast ganiac za dziewczynami, naciągnięte to mocno . W 1995 roku w wojsku byłem 147 dni i dostałem 5 naboi i wystrzelalem 38 na 50 mozliwych punktów a jak zobaczono że umiem kierować to 3 godziny na kursie kierowców ciężarówki jeździłem takie było LWP może napiszcie ile samochodów za rudego ..uja odprawiono w Gdańskim porcie w roku 2015 bo było ich 500 a ile teraz jest odprawianych bo rudy ..uj tak działał żeby niemcy mieli robotę a Polak miał zbierać u niego szparagi
- 2 1
-
2023-04-26 16:03
Brawo!!!! w punkt!
ryży jeszcze zlikwidował jednostki w połowie Polski. Ale jak się ogląda szczujnię tvnowską, niezależną od Polski, a zależną od niemców i ruskich, to się takich rzeczy nie wie.
- 0 3
-
2023-04-27 17:07
malkontent
szukanie taniej sensacji. Co innego iść na krótkie przeszkolenie wojskowe a nie do wojska trzeba temat odróżnić. Dlaczego mieli dawać pełen magazynek? to chodzi tylko o oswojenie się z bronią , jakby każdemu chętnemu na szkolenie dali kilka magazynków na cały dzień szkolenie to jakie to byłyby koszty takiego strzelania. Wystarczy przeszkolenie czy ktoś się widzi w takich klimatach zielonych , jeżeli tak to zapraszamy dalej i tam już bardziej konkretne szkolenie . To jest tylko wstępne sito preselekcja.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.