• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Od prałata do stoczni

on, PAP
30 października 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Mariusz Olchowik, najbliższy współpracownik prałata Henryka Jankowskiego, zajmuje się restrukturyzacją polskich stoczni, choć jego najpoważniejsze jak dotąd doświadczenie zawodowe to stanowisko kierownika kolonii - napisała Gazeta Wyborcza.

- Od trzech miesięcy pracuję w biurze restrukturyzacji Korporacji Polskie Stocznie w Warszawie - przyznaje 25-letni Mariusz Olchowik, założyciel i prezes fundacji Instytut im. ks. Henryka Jankowskiego. - Jestem pełnomocnikiem zarządu do spraw tworzenia oddziałów KPS w Gdańsku i Szczecinie. Zajmowałem się także przygotowaniami programu restrukturyzacji stoczni, który wysyłaliśmy do Komisji Europejskiej w Brukseli. Roboty było tyle, że siedziałem w biurze od rana do wieczora.

Jeśli wpływ Olchowika na program restrukturyzacji był tak wielki, jak on sam utrzymuje, to świeży pracownik Korporacji musiał się popisać nie lada umiejętnościami. Bo akceptacja tego programu przez UE to być albo nie być polskich stoczni.

KPS to spółka-córka państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu. Gdy powstawała w 2004 r., miała być centralą holdingu zrzeszającego wszystkie polskie stocznie. PiS z koncepcji konsolidacji zrezygnował, ale Korporacja dalej działa. Teraz - z kapitałem ok. 290 mln zł - ma pomagać stoczniom m.in. w zdobywaniu pieniędzy na produkcję statków.

Jak Olchowik trafił do korporacji?

- Rozsyłałem swoje CV do różnych firm. Jedną z nich była Agencja Rozwoju Przemysłu. No i tam chyba prezes ARP uznał, że warto mnie zatrudnić w Korporacji. Od dzieciństwa marzyła mi się praca przy stoczniach - mówi współpracownik prałata.

Co znalazło się w CV Olchowika?

Kilka zdań o współpracy z ojcami pijarami i prowadzoną przez nich fundacją Krąg Przyjaciół Dziecka.

- Byłem tam sekretarzem, organizowałem różne kursy, a przez jedne wakacje byłem nawet kierownikiem ośrodka kolonijnego - wylicza.

Informacje o wykształceniu - sześć lat temu zaczął studiować prawo na KUL, potem przeniósł się na Uniwersytet Warszawski. Studiów nie skończył. Jednak w CV pochwalił się, że zaczął już studia podyplomowe - w utworzonej przez o. Tadeusza Rydzyka Wyższej Szkole Komunikacji Społecznej i Medialnej w Toruniu.
on, PAP

Opinie (69) ponad 10 zablokowanych

  • Gallux

    wyjadę i POczekam aż po kaczkach, pisuarze, giertychach i reszty gnojowicy ślad wszelki zaginie

    • 0 0

  • kop se katakumbke, bo możesz nie dożyć:-)

    • 0 0

  • do Bola i Marka:)

    Bolo czy Ty aby nie przesadzasz?Lata 50-60 to legitka pzpra otwierała drzwi...,ale również koligacje rodzinne!Zwłaszcza jak się miało kogoś w UB!Nikt normalny,w wieku 25lat nie miał szans na wykazanie się...,no chyba że należał do podkultury:)))Poczytaj Tyrmanda!:)Dziś być może historia zatacza koło...,dlatego nie zamierzam wstępować do żadnej partii!A Ks.Prałat już dawno stracił swoją pozycję na rzecz Ks.Biskupa:(
    Marek!Gospodarka?A co to takiego?Widzisz w regionie Pomorza jakąkolwiek wizję gospodarki morskiej,stoczniowej?Bo ja nie:(
    Jakaś szalona koncepcja liberałów....,a może bardziej pod ich szyldem!Robi się wszystko żeby Pomorskie było zadupiem UE!:(
    Aż się dziwię,że nikomu do tej pory nie przyszło do głowy rozliczyć marszałka województwa,oraz całego sejmiku pomorskiego!

    • 0 0

  • Taaaak.....to tak jakby na dyrygenta orkiestry symfonicznej

    awansować przedszkolankę bo uczy dzieci recytować wierszyki przy akompaniamencie mandolinki...taaaaaaa to sie narobi w stoczniach. A propos. Przemysłowi stoczniowemu chyba z założenia nie należą się żadne dotacje unijne !?

    • 0 0

  • jaki znowu nowy stary układ?
    w PRL bez partii szary człowiek w szarej pracy nie mógł się wybić - awans był tylko do określonej granicy

    • 0 0

  • Ostry

    Coś Cię nie zrozumiałem.
    Stwierdziłem że wiedza niepotrzebna - ale legitymacja i w dodatku poświadczona przez proboszcza albo biskupa.
    Na wzór dawnej legitymacji pzpr, która dawała przepustkę do wszystkiego.
    Koalicje rodzinne w latach 50. i 60. były niepewne - a nuż się okazało że masz wujka na Zachodzie i przekitrane.
    No dziś może trochę inaczej - ktoś stwierdzi że wuja był TW lub OZI albo molestował - no i mogą /ale nie muszą/ być kłopoty.
    Masz wyrok - ale premierem możesz być.
    Dokonałeś przekrętu finansowego z bandziorem - ale to nie przeszkadza w dostaniu się do Trybunału Konstytucyjnego.

    • 0 0

  • Gazeta pisze...

    o wpływie pana Olchowika na program poprawy syt.woj.pomorskiego...
    A czy to nie było,jest!Tak,że najpierw,w ramach i po linii!Wpływ na wraże poniemieckie Pomorze wpływ mieli,mają...,ci co tu kierowali swoje kadry!Wyselekcjonowanych przedstawicieli-emisariuszy Polski Ludowej?...,tak się zastanawiam jak głęboko bolszewia zapuściła tu swoje korzenie,że nijak tych chwastów powyrywać i wyplenić...
    A nie daj Boże,że ktoś się tu wychyli to zaraz larum grają!I skutecznie każdą sensowną inicjatywę zablokują!W końcu wadza zawsze się wyżywi:),a reszta?reszta to śmieciuchy,wykształciuchy,co tylko wadzy przeszkadzają,w realizacji jej szczytnych celów i zadań.....:(((

    • 0 0

  • Hej durnie!A ja was ZAPEWNIAM, że n a w e t prosty POLSKI

    chłop ma więcej oleju w głowie i lepiej kalkuluje,niż te wasze"profesory"po wuml-ach,co pousadzaliście ich po"bruxelkach"i "instytutach"!Nie kto inny wymyślił"kwoty mleczne",gdzie chłop DOPŁACA DO MLEKA,które oddał do mleczarni!K T O z tych durniów/komisarzy na to przystał???Za czyje ciężkie pieniądze NADAL tam siedzą,SZKODZĄC NARODOWI?????????????Co to za"negocjatorzy?CZYJEGO interesu bronii??????

    • 0 0

  • Marek, - pies to kit!

    W końcu stworzenie to zębate i gryzące.
    Ale ja znam taki przypadek że 2 ptaki wodne od roku cały kraj terroryzują i nie ma na nich silnych. Hitchcock by się nadał coby remake nakręcić!

    • 0 0

  • ja znam z kolei POstać rodem z komiksów o J-23 i brunerze...aha i o dziadku w wermahcie:-)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane