- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (318 opinii)
- 2 Dlaczego szpetne kioski nie znikają z ulic? (196 opinii)
- 3 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (336 opinii)
- 4 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (918 opinii)
- 5 Gdańsk i andrzejrysuje uczą kultury (177 opinii)
- 6 50 lat pracuje w jednym zakładzie (260 opinii)
Policjanci proszą osoby, które mogłyby udzielić jakichkolwiek informacji na temat tego wypadku, o zgłoszenie się do KPP w Starogardzie Gd., ul. Sikorskiego 20, tel. 775-44-00, 775-44-01.
W niedzielny wieczór kolejny pieszy zginął na drodze między miejscowościami Otłówek i Bądki w okolicach Grudziądza. Kierujący fiatem ducato podczas manewru wyprzedzania samochodu ciężarowego, najechał na idącego lewym poboczem 42-letniego mężczyznę. Pieszy z urazem głowy został karetką pogotowia przewieziony do szpitala w Kwidzynie, gdzie niestety zmarł. Kierujący fiatem był trzeźwy.
Także w miniony piątek w okolicach Gniewa zginęła 16-latka. Kierujący oplem astrą 59-letni mieszkaniec Gdańska, jadąc w kierunku Torunia, najechał na pieszą przechodzącą przez jezdnię w miejscu niedozwolonym.
W niedzielę policjanci odnotowali jeszcze kilka podobnych zdarzeń, które na szczęście nie zakończyły się aż tak tragicznie. W Słupsku pod nadjeżdżającego opla wpadła 2-letnia dziewczynka. W rejonie Chojnic samochód potrącił leżącego na jezdni 44-letniego mężczyznę. W okolicach Pelplina, na trasie numer 1, kierująca citroenem kobieta chciała ominąć pieszego. Zrobiła to tak skutecznie, że wpadła do rowu. Wraz z pasażerem trafiła do szpitala.
- W światłach mijania kierowca dostrzeże pieszego w odległości 30-40 m. Czasami, zwłaszcza przy dużych prędkościach, na jakikolwiek manewr jest już za późno. Apelujemy więc zarówno do kierowców, jak i do pieszych, o rozwagę i ostrożność - podkreśla nadkom Gabriela Sikora, rzecznik prasowy pomorskiej policji. - Pieszych, zwłaszcza mieszkańców mniejszych miejscowości zachęcamy do noszenia choćby najmniejszych elementów odblaskowych, np. naszywek na kurtkach czy torbach.
Opinie (103)
-
2004-12-07 10:45
zawszed tamtędy chodził... ;P
- 0 0
-
2004-12-07 10:48
z archiwum galluxa
prawo jazdy zrobiłem w 1996 roku
pierwszy samochód maluch
pierwszy wyjazd poza miasto gdańsk słupsk grudzień 2 w nocy
jade światła drogowe niby włączone ale ledwo co widze
zza horyzontu widzę bardzo jasne światła bedącego jeszcze daleko samochodu jadącego z naprzeciwka
grzecznie zmieniam na mijania ale teraz prawie nic nie widze
a facet nie reaguje dalej nic
mrugam mu żeby zmienił na swiatła mijania
zbliża sie ale nie reaguje
to ja jeszcze raz seria
chciałem tak po oczach
nagle sruuuuuuuuu zalało mnie światło będącego już nie dalej jak 200-300 m samochodu
facet włączył mi drogowe bo cały czas jechał na mijania
musiałem zjechac z drogi i postac bo iluminacje miałem jak po trafieniu piorunem...- 0 0
-
2004-12-07 11:22
Żaden odblask nie pomoże...
...przed nawalonym szoferem lub kretynem co z jezdni urządza tor wyścigowy!
Chamstwo panujące na polskich drogach jest coraz większe.
Do tego dochodzi jeszcze stan tych dróg i kółó się zamyka.
W końcu jak pijany pieszy wleźe pod TIR-a i zginie to małe piwo - nie przekaże swych kretyńskich genów dalej.
Jak pijany szofer albo kretyn-rajdowiec zawinie się wokół drzewa - to jeszcze lepiej. Przynajmniej nie będzie już więcej zabijał.
Gorzej gdy taki "zmotoryzowany" potrąci albo zabije pieszego czy rowerzystę, a potem dalej siada za kółko.
Dlaczego nie działa instytucja zabierania prawa jazdy, a w przypadku wódy - dożywotniej utraty a nawet konfiskaty samochodu.
Wiadomo - większość posłów i rządzących jeździ po pijaku, więc jak mają sobie ograniczać te "przywileje".
W zeszłą sobotę w centralnej Polsce zdarzyło mi się jechać samochodem wieczorem podczas deszczu. To są bardzo trudne warunki. Jechaliśmy ok 70 km/h, a co chwilę wzziiiiuuu... i wyprzedzał nas jakiś POLSKI SZOFER-DEBIL /ponad dobrą stówą/, a widocznośc była na prawdę kiepska.
I co tu jeszcze można dodać?- 0 0
-
2004-12-07 11:23
mama
ż! odzieży!
- 0 0
-
2004-12-07 11:31
napisał odzieŻy
i zeMby szczerzy
:)- 0 0
-
2004-12-07 11:37
szybcy i martwi
proces przesiadania się z furmanek i traktorów na samochody trochę trwa a i ofiary jakie przy tym są ponoszone widocznie muszą być...- 0 0
-
2004-12-07 11:40
Bolo nie swiruj...
zawsze podkreslałes że nie masz samochodu!
Tłumacz się teraz kolego!- 0 0
-
2004-12-07 11:51
Rzeźniś
jechałem jako pasażer!
co i tak rzadko mi się zdarza.
Ale miałem okazję znowu poznać "Coolturę" jazdy na naszych drogach- 0 0
-
2004-12-07 11:57
Bolo
zrozumiałem:)
- 0 0
-
2004-12-07 12:46
Bolo
Skoro was wyprzedzali i nie mijaliście ich w rowie albo rozbitych na czymś innym, znaczy się że jednak warunki na to pozwalały.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.