- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (430 opinii)
- 2 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (52 opinie)
- 3 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (260 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (164 opinie)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (106 opinii)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (56 opinii)
Odłownia dzików stanęła przy szkole. Wywózka niedopuszczalna, tylko odstrzał
Jedna z odłowni na dziki stanęła w podleśnej dzielnicy VII Dwór, tuż przy szkole podstawowej. - W domu słyszymy strzały, a podczas spaceru narażeni jesteśmy na widok zakrwawionej klatki. Tak nie powinno być - komentuje nasza czytelniczka.
- Odłownie - bardziej humanitarne rozwiązanie kwestii dzików w mieście?
- Strzelanie do dzików między domami i w sąsiedztwie szkoły
- Gdynia zamknęła odłownie, bo nie chce uśmiercać dzików
- Gdańsk odławia dziki, ale ich nie uśmierca?
- "Bardziej boję się strzałów niż dzików"
- Czy odłownia powstanie też na Chełmie?
Dlatego coraz częściej pojawiają się apele do samorządów o podjęcie stanowczych działań mających na celu zmniejszenie populacji dzików.
Decyzję w kwestii tego, w jaki sposób ograniczy się populację dzików, musi podjąć Rada Miasta. Obecnie możliwości są dwie: albo odstrzał dzików, albo odłów z natychmiastowym uśmierceniem. Efekt - dla dzika - w sumie ten sam. Alternatywy nie ma.
![Jak pozbyć się dzików z miast? Uśmiercenie to jedyna możliwość](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3407/150x100/3407407__c_291_267_1219_853__kr.webp)
Odłownie - bardziej humanitarne rozwiązanie kwestii dzików w mieście?
Wiele osób nie godzi się na odstrzał dzików, uznając odłownie za bardziej humanitarne rozwiązanie. Zakładają, że zwierzęta, jak miało to miejsce jeszcze kilka lat temu, są z takich odłowni zabierane i wywożone np. do lasu.
- Na ulicy Michałowskiego w Gdańsku postawiono klatkę na dziki - relacjonuje pani Sylwia. - Rano, idąc na spacer z psem, zobaczyłam w klatce lochę z około siedmioma warchlakami. Bardzo zestresowane. Podjechał człowiek i powiedział, że mam stąd iść. Na moje pytanie, co zrobią z dzikami, powiedział, że zawiozą za Pruszcz Gdański. Odeszłam, ale niedaleko. Człowiek ten wybił wszystkie te dziki.
Strzelanie do dzików między domami i w sąsiedztwie szkoły
Nasza czytelniczka zwróciła się do Urzędu Miasta Gdańska z prośbą o wyjaśnienie tej sytuacji.
- Przekonywano mnie, że "miałam tylko wrażenie", że dziki zostały zastrzelone. Ja mam jednak zdjęcia krwi oraz "resztek" dzików. Poza tym klatka nadal tam stoi, więc nie sądzę, żeby myśliwy zabrał żywe zwierzęta samochodem - opowiada pani Sylwia. - Okłamano mnie, że wywieziono dziki, bo tak nie jest. Przynajmniej nie żywe. Poza tym zezwala się na strzelanie przy ulicy, gdzie ludzie chodzą do pracy, na spacer z psem, i gdzie znajduje się boisko szkoły szermierki. Zgłosiłam to na policję i otrzymałam odpowiedź, że jak ktoś ma pozwolenie, to sobie może strzelać nawet w centrum miasta. Jakim trzeba być degeneratem, żeby strzelać do złapanych w klatkę zwierząt, w dodatku w mieście?
Gdynia zamknęła odłownie, bo nie chce uśmiercać dzików
Za strzelaniem do dzików nie stała jednak degeneracja myśliwego, lecz przepisy sanitarne, które zobowiązują go do odstrzelenia odłowionych dzików. Ich relokacja, czyli wywóz, jest obecnie niemożliwa.
- Zakaz przemieszczania dzików obowiązuje na terytorium całej Polski od 30 sierpnia 2021 r. i został wprowadzony rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 10 sierpnia 2021 r. w sprawie środków podejmowanych w związku z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń - informuje Główny Inspektorat Weterynaryjny.
Dlatego skoro miasto stawia i użytkuje odłownie, to z zamiarem uśmiercenia dzików na miejscu.
Gdynia na przykład, mając świadomość konsekwencji funkcjonowania odłowni, swoje pozamykała.
- Gdynia ma aktualnie pięć odłowni stacjonarnych i jedną mobilną. Wszystkie pozostają zamknięte z uwagi na zakaz relokacji po odłowie - informuje Agata Grzegorczyk, rzecznik gdyńskiego magistratu. - Nie są wykorzystywane, bo zabijanie dzików zamkniętych w odłowniach w naszym przekonaniu jest niehumanitarne.
Gdańsk odławia dziki, ale ich nie uśmierca?
Jak zostało wspomniane, z prośbą o wyjaśnienie zajścia nasza czytelniczka zwróciła się do gdańskiego magistratu. Przedstawiciel Wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego uspokoił ją, że dzikom krzywda się nie stała, a odgłosy, które słyszała, towarzyszyły przemieszczeniu zwierząt, a nie ich egzekucji.
- Każdorazowo metodę wykonania działań redukcyjnych warunkuje szereg czynników, szczególnie pod kątem zapewnienia bezpieczeństwa i uciążliwości podejmowanych czynności - czytamy w odpowiedzi, jaką dostała pani Sylwia. - W tym przypadku, ze względu na bliskość zabudowy mieszkalnej i wczesną porę dnia, wykonawca działań redukcyjnych zdecydował się na użycie metody odłowienia i transportu, które pomimo sprawienia wrażenia "wystrzału" i tak stanowią rozwiązanie najmniej uciążliwe pod kątem hałasu.
"Bardziej boję się strzałów niż dzików"
Gdański magistrat poinformował naszą czytelniczkę, że odłownia powstała w reakcji na znaczną liczbę zgłoszeń dotyczących "zagrożenia życia i zdrowia" przez mieszkańców okolicznych osiedli, wielokrotne monity dotyczące konieczności działań redukcyjnych wobec dzików ze strony Spółdzielni Mieszkaniowej "VII Dwór", Rady Dzielnicy VII Dwór czy podjętej 9 maja Uchwały nr XXV/2023 Rady Dzielnicy Strzyża wzywającą władze miasta do "pilnego rozwiązania problemu nadmiernej populacji dzików w dzielnicy Strzyża".
Pani Sylwia uważa jednak, że strzelanie do zwierząt w bliskim sąsiedztwie zabudowań mieszkalnych, kolei i szkolnego boiska to nie jest dobre rozwiązanie.
- Dziki mają blisko do lasu (kilkaset metrów) i zwykle przed porankiem tam wracają - komentuje czytelniczka. - Boję się teraz bardziej chodzić na spacer, niż boję się dzików. Pan myśliwy chyba nie wie, jak działa broń palna i że zdarza się rykoszet. Nie było żadnej informacji, że tego typu przedsięwzięcie będzie miało miejsce. Uważam, że to jest poniżej jakiegokolwiek poziomu w cywilizowanym kraju.
Czy odłownia powstanie też na Chełmie?
Konieczności uśmiercenia dzików po odłowieniu magistrat nie ukrył natomiast przed mieszkańcami Chełmu. Mając na uwadze, że zwierzęta będą odstrzeliwane, odłownia ma zostać ulokowana z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa.
- Rozmawiałam o dzikach na terenie dzielnicy z odpowiednim wydziałem z Urzędu Miasta - poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych Agnieszka Rezmer, przewodnicząca zarządu dzielnicy Chełm. - Prośba do mieszkańców, aby zgłaszać wizyty dzików do Straży Miejskiej, pod numer 986. W związku z afrykańskim pomorem świń nie ma możliwości wywożenia dzików, są odstrzeliwane, szukamy więc miejsca z dala od zabudowań na odłownię. Musi to być na tyle daleko, aby ludzie, szczególnie dzieci, nie oglądali odstrzału. Uprzedzając: teren musi być miejski. W Jarze Wilanowskim jest za dużo ludzi - była tam odłownia, ale nie sprawdziła się.
Opinie (569) ponad 50 zablokowanych
-
2023-06-17 14:41
jeżeli..
wszystkie stworzenia mają prawa ...zatem jeżeli zwierząt ma nie być , to najpierw psy trzeba zlikwidować , niszcza drzewa sikając po nich i straszą dzieci...i dorosłych też ,,
- 1 2
-
2023-06-17 16:56
Co za zwyrodnialec to wymyślił?
Dziki to zwierzęta łowne, ale nikt nigdy nie strzela do matki odchowującej młode. Wam się w głowach poprzewracało. To niehumanitarne i niezgodne z przepisami, a także zdrowym rozsądkiem i tradycją działanie. Żadna samica w wyraźnej ciąży, albo karmiąca młode nie może być zabijana. Za takie działanie są odpowiednie paragrafy. Mam nadzieję, że świadek wydarzeń złoży zawiadomienie do prokuratury.
- 2 4
-
2023-06-17 20:21
I bardzo dobrze.
Czekam na taką samą akcję na Morenie. Po zimie ciężko było znaleźć kawałek nie rozrytego trawnika, a wieczorami całe stada stoją pod klatkami schodowymi i dewastują ogródki. W ostatnich latach ich populacja rozrosła się do nieprzyzwoitych rozmiarów i trzeba to zatrzymać. Wywózki nie mają najmniejszego sensu, bo one wracają do miasta jak gołębie. Szkoda zachodu i pieniędzy. Te zwierzęta są wychowane w mieście i nie mają ochoty żyć z dala od ludzi.
- 5 1
-
2023-06-17 21:28
Dlaczego kłamią w żywe oczy
Przecież na zdjęciu widać świeżą krew, która jest także na trawie poza klatką!!!! Jak tam się nieby znalazła?!?! Był odstzał, a nie żaden wywóz, gdyż wywóz jest zakazany. Skoro miasto twierdzi, że dziki zostały wywiezione to zostało złamane prawo!!!!!
- 1 4
-
2023-06-17 23:41
W czym problem
Niech się uczą życia. Schabowy nie urósł na drzewie.
- 0 0
-
2023-06-18 03:07
za chwilę odważą się ci u góry rządzący
za chwilę odważą się ci u góry rządzący odstrzeliwać ludzi ......... bo planeta jest przeludniona............
- 1 2
-
2023-06-18 09:34
Brawo!
Nareszcie się coś ruszyło z tymi dzikami. Mam nadzieje że w krótkim czasie znikną. Obojętnie jak, duże, małe byleby ich nie było, strach wychodzić również za dnia. A do prokuratury oddać tych co do tego stanu doprowadzili i obciążyć odpowiedzialnością, brawo dla ośób które się nie boją i działają.
- 2 0
-
2023-06-18 10:04
Problematyczne dziki
Las to polowanie.
Redukcja dzików w miastach to obowiązek w trosce o bezpieczeństwo mieszańców .
Przepisy prawne znacznie różnią się w tych dwóch odrębnych tematach.
stop dzikom w miastach.- 4 0
-
2023-06-18 11:02
Najlepiej postawić odłownie przy szkołach,
a dzieciaki niech strzelają do dzików w ramach lekcji HiT i PO. Ksiądz pobłogosławi, w końcu to człowiek jest panem Ziemi
- 1 1
-
2023-06-18 11:15
Mieszkaniec Polanki
Za dobrze już było, ktoś się tym zajął, nie ma klatki!, ja to czytam tak, nie chcieliście radźcie sobie sami, do kogo mamy zgłaszać teraz problemy z dzikami ? , zryte trawniki? porozwalane kosze, brak możliwości swobodnego spaceru, oby nie wypadek?
do kogo? do pani sylwi?- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.