• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oferta dla bezdomnych przed zimą

O.K.
17 listopada 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Są miejsca w noclegowniach, ciepłe posiłki, opał, talony na środki czystości, możliwość uzyskania za darmo ciepłej odzieży - trójmiejskie miejskie ośrodki pomocy społecznej zapewniają, że są przygotowane do niesienie pomocy osobom bezdomnym przed tegoroczną zimą. Czy tak faktycznie jest?

W Sopocie nie ma noclegowni dla bezdomnych. Sopocki MOPS ma jednak podpisane umowy z noclegowniami w Gdańsku, prowadzonymi przez Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta i przez Gdańską Fundację Kultury Chrześcijańskiej im. św. Brata Alberta.

- Natomiast tych bezdomnych, którzy przebywają na terenie Sopotu, na przykład na działkach, zaopatrujemy w opał, dbamy o to, by w zajmowanych przez siebie domkach mieli prąd, zapewniamy talony na ciepłe posiłki - powiedziała Zdzisława Ługowska, z-ca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sopocie. - Od 2 listopada czynna jest ponownie stołówka "Caritasu" przy al. Niepodległości, posiłki bezdomnym wydają też: bar "Bursztynowy" przy ul. Grunwaldzkiej i bar "Elita" przy ul. Podjazd. Bezdomnych staramy się też zaopatrzyć w ciepłą odzież, pościel, a nawet śpiwory. - Magazyn odzieży używanej Towarzystwa im. Brata Alberta znajduje się przy ul. Królowej Jadwigi 6. Wspólnie z policją i strażą miejską kontrolujemy miejsca niemieszkalne gdzie przebywają bezdomni, apelujemy też do mieszkańców by zgłaszali nam miejsca, gdzie zauważają bezdomnych - i jak do tej pory nasze działania są na tyle skuteczne, że nie mieliśmy w Sopocie przypadków zamarznięć.

W Gdyni właśnie wczoraj w MOPS odbyła się narada pod hasłem przygotowań dla bezdomnych przed zimą. Wzięli w niej udział m.in. przedstawiciele MOPS, straży miejskiej, policji, Straży Ochrony Kolei, Wydziału Zdrowia UM Gdyni, organizacji pozarządowych oraz prezydenta Gdyni.

- Do dyspozycji bezdomnych z terenu Gdyni mamy dziewięć schronisk, z którymi podpisaliśmy umowy - poinformował Marcin Kowalewski, kierownik zespołu ds. bezdomnych gdyńskiego MOPS. - Umieściliśmy już ok. 280 osób, do dyspozycji pozostało jeszcze ok. 20 wolnych miejsc i 20 miejsc interwencyjnych. Robiliśmy też objazd działek i miejsc niemieszkalnych - przebywa tam ok. 125 osób, w tym kilkoro kobiet i dzieci. Dzielnicowe ośrodki pomocy społecznej wydają talony na ciepłe posiłki wydawane w barze przy ul. Norwida, talony na środki czystości. Odzież wydaje Polski Komitet Pomocy Społecznej przy ul. Morskiej 127 na Chyloni. Liczymy też na to, że - jak co roku - w akcję pomocy bezdomnym włączą się parafie, rady dzielnic, organizacje pozarządowe - w poprzednich latach tak było.

W Gdańsku Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej kieruje bezdomnych do dziewięciu placówek, w których zapewnia łącznie 642 miejsca, w tym 54 na tzw. dostawkach. Są to znane już z lat poprzednich noclegownie przy ul. Żaglowej, Przegalińskiej, Starowiślnej, Równej, ale i placówki nowsze: przy ul. Mostowej 1A, Sucharskiego 1 czy Lęborskiej 3A. Obecnie ok. 150 miejsc jest w nich jeszcze wolnych.
- Posiłki od połowy listopada wydawane są na Oruni przy ul. Żuławskiej 102, we Wrzeszczu przy ul. Lendziona 15, w PCK przy al. Zwycięstwa 27 (tylko w czwartki i piątki) oraz przy bastionie św. Elżbiety powyżej dworca PKS (w czwartki) - wyjaśniła rzecznik prasowa MOPS w Gdańsku, Sylwia Ressel.
Głos WybrzeżaO.K.

Opinie (25)

  • Bezdomnych zapraszamy...

    Ostatnio widziałem ogłoszenie: nocleg i 3 posiłki za 420zł/m-c -dla bezdomnych. Dziwnie to wyglądało...

    • 0 0

  • mam dom i jedzenie ale jestem przygnebiony......

    tak gadaja ze dla bezdomnych jest wszystko a prawda jest zupelnie inna.......mam z tym stycznosc i wiem co mowie, starcza tych dobr dla pierwszych bezdomnych a potem rozpacz i smierc zaglada w oczy ludziom ........ im blizej zimy i swiat coraz bardziej jestem zdołowany gdy mysle o tym ze sa ludzie, ktorzy dla bulki czy chleba sa w stanie zrobic prawie wszystko i jesli maja co jesc to dla nich najwieksze szczescie zycia, a my zyjemy mamy jedzenie domy i majatki i ciagle marudzimy .........

    • 0 0

  • każdy kowalem swego losu

    bezdomny też

    • 0 0

  • Smutny...

    zgadzam się z Toba w 100%. Sama też nie potrafię sie pogodzić z tą myślą i mimo, że pomagam jak umiem to i tak ciągle mam w glowie myśl, że gdyby tak każdy z nas wyciągnął rekę do potrzebujących to wszystko wyglądałoby inaczej ... Problem leży po części w nas samych i to jest smutne.

    • 0 0

  • Hej, majacy dom. Daj cos z tego co masz na tych ludzi to Ci chandra jesienna
    od razu minie. Brawo JElYta i Pan Stanislaw, zawsze sie roztkliwiam gdy o niej
    slysze, macham z tego miejsca rowniez do Pani TereZy. A teraz na serio,
    slyszalem ostatnio opowiesc o gdynskim przypadku bezdomnego. Nie mam
    ochoty przytaczac tu calosci, bo mozna by dojsc od kogo te historie uslyszalem
    ale final byl taki, ze osobe ta wozono, odwozono do noclegowni a w koncu na
    lawce pod szpitalem w centrum pozostawiono. Na koniec zjawila sie straz
    miejska i koles ow zmarl w ich aucie. Slyszalem rowniez pogloski, ze szefowa
    gdynskiego MOPSu zarabia ponoc 8 tys. Dla porownania gdanski pracownik
    ma 1600, sopocki 1400, gdynski 1000. Co do Gdyni mam jeszcze jedno "ale",
    ciekawostek ciag dalszy, doniosly mi jaskolki, ze zamiast wyplacic pieniadze
    w wysokosci 300 zeta na tzw." ubraniowke" kwote ta wyplacono jako premie.
    Prawda czy falsz? Co do wysokosci pensji moge sie mylic, jaskolki mowily mi o tym
    jeszcze przed odlotem. Bede wdzieczny za weryfikacje mych informacji.

    • 0 0

  • Siostry moje, ulice,
    chcę wam miłość dziś wyznać:
    wy jesteście moja ojczyzna,
    mój deszcz i wiatr, i śnieg;
    śnieg pachnie jak lilia,
    deszcz jak wino upija
    idąc wami słyszę, jak mija szalony wiek.

    • 0 0

  • jasne - jakby kazdy wyciągał pomocną ręke to byłby raj na ziemi
    i coraz więcej tych wyciagających rekę
    po jałmużnę
    im trzeba pomóc, ale nie dając drobne które często przepijają, tylko wspierając ich żeby sami chcieli polepszyć swoją sytuację

    • 0 0

  • Sami sobie winni!!!

    Nie lituję się nad śmierdzącymi bezdomnymi brudasami! Złodzieje, pijacy i obiboki! Śmierdzą na dworcach i na ulicach! Po co oni są? No po co? Są NIEPOTRZEBNI!!!!! Mam dość o****nych parków, zabrudzonych ławek i wstrzymywania oddechu! Najgorsze jest to, że NIC się nie da zrobić, nie można im pomóc. Mało tego, zabić też ich nie można. I to jest najgorsze. Coroczne pomaganie tym wyrzutkom społeczeństwa doprowadza mnie do szewskiej pasji! Bezdomne nieroby!

    • 0 0

  • Lulu

    Nie jest tak do końca jak piszesz. Różne są przypadki ludzi i niegeneralizuj. Często sa to ludzie uczciwi, którzy nie mogli sie znależć w dzisiejszm złodziejskim i wilczym kapitalizmie. Otwórz; TV, radio, gazete i zobatrz co jest problemem nr 1 w Polsce, nie gospodarka, kultura, społeczeństwo, tylko ks. Jankowski i cała ta religijno-mafijna patologia. Nie mamy żadnych autorytetów, może kiedyś wierzyli w miłość, boga, żone, władze, itd. i sie po prostu zawiedli a nie sa oportunistami. Zobatrz do czego doprowadzją firmy "słupy", urzędnicy, windykatorzy, itp, itd...

    • 0 0

  • a po co im noclegownia, jak latwiej pod cudzymi drzwiami?

    wszystko fajnie... jedni ludzie placa podatki... kasa powinna isc na miejsca dla bezdomnych... sa noclegownie... fajnie...
    tylko dlaczego bezdomni, i to ich najgorszy gatunek - degeneraci, pijacy, lumpy - nocuja na klatkach schodowych blokow, zagrazaja pozarem , zalatwiaja potrzeby fizjologiczne tuz pod drzwiami mieszkancow? a gdy zwrocic im uwage, by poszli do noclegowni, to jeszcze zbluzgaja belkotem ponieszanym z wulgaryzmami... policja odwozi ich do noclegowni "na sile", poniewaz bywa i tak, ze uciekaja tuz sprzed radiowozu usilujac sie dostac do klatki obok...
    Moze i niektorzy z bezdomnych to ludzie "z problemami" , ale... Ale to nie jest smieszne, gdy w srodku nocy nieopodal drzwi od mieszkania biwakuja "bezdomni-lumpy", ktorzych jednak jest wiecej, degeneraci szarpia za klamke, a rankiem trzeba uwazasz, by nie wdepnac w ludzki mocz - na schodach, w windzie... I fakt, ze "nie wszyscy sa degeneratami" jakos nie poprawia humoru lokatorom, ktorzy chca spokojnie przespac noc i spokojnie rano wyjsc z domu do pracy/na uczelnie, bez sensacji i smrodliwych niespodzianek...
    Z tym powinno sie cos robic. Kazdy ma prawo do bezpiecznstwa w okolicy swojego domu. Nie raz zdarzylo mi sie nie spac calanoc, poniewaz kilku "milych panow" urzadzilo sobie bibke i spanko w sumie na pzeciw mojego mieszkania, a ni Straz Miejska, ni Policja nie chciala zareagowac...
    Jaskrawe przypadki nagminnego koczowania bezdomnych mozna znalezc na najwyzszych pietrach blokow na Zabiance... Niby sa domofony, ale drzwi klatek schodowych szybko dorabiaja sie uszkodzonych zamkow. Niby a wmiare regularnie wzywane sa sluzby, ale "nie ten, to innych" przyjdzie... I naprawde wielu z nich wcale nie ma ochoty isc do noclegowni, pomimo tych cieplych miejsc, jedzenia... etc. Bo tam nie pozowola im dawac w zyle ani pic...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane