- 1 Znaleźli ją w lesie podczas burzy (44 opinie)
- 2 Powodzie błyskawiczne groźniejsze niż burze (75 opinii)
- 3 Pługopiaskarki wyjechały na drogi (34 opinie)
- 4 Ulewa przeszła przez Trójmiasto (102 opinie)
- 5 Kładka na Wyspę Spichrzów znów działa (60 opinii)
- 6 Na lotnisku szybko wyrobisz paszport (103 opinie)
Jej ciało znaleziono 21 września w krzakach przy ul. Żeromskiego. Mariusz S. od tamtego czasu udzielał mediom wywiadów i wykazywał zainteresowanie jak najszybszym ujęciem sprawcy tej zbrodni. Opowiadał dziennikarzom, jak bardzo swoją dziewczynę kochał i jak równie bardzo mu jej brakuje. Badanie DNA spowodowało, że to on jest podejrzany o zbrodnię.
- Niewykluczone, że właśnie takim sposobem chciał odwrócić od siebie uwagę. Przekonać, że to nie on zabił, lecz jakiś złoczyńca pozbawił życia jego ukochaną dziewczynę - powiedziała "Głosowi" Marta Grzegorowska, rzecznik prasowy komendanta miejskiego policji w Gdańsku. - W wywiadach udzielanych mediom popłakiwał, jak bardzo został skrzywdzony...
Jak ustalił "Głos", po zabójstwie w Oliwie Mariusz S. podobno rozgłaszał po okolicy o rzekomo grasującym tam seryjnym zabójcy. Blady strach padł w tej dzielnicy Gdańska na mieszkańców, zwłaszcza na młode dziewczyny, które bały się po zmroku wychodzić z domów.
Policjanci prowadzący pod nadzorem gdańskiej prokuratury śledztwo w tej sprawie od początku podejrzewali Mariusza S, że może mieć coś wspólnego z zabójstwem, chociaż wytypowano także innych mężczyzn. Jednak wciąż nie było konkretnego dowodu wskazującego na winę kogokolwiek.
- Od wszystkich pobrano materiał genetyczny - dodała Marta Grzegorowska. - Trwające blisko dwa miesiące badania w Zakładzie Medycyny Sądowej AMG wykazały w dużym stopniu prawdopodobieństwa, że zabójcą jest Mariusz S. Pogląd ten podzielił Sąd Rejonowy w Gdańsku, który przychylił się do wniosku prokuratora i umieścił Mariusza S. w Areszcie Śledczym.
Jak ustalił "Głos" podejrzany o zbrodnię mężczyzna nie przyznał się do winy. Motyw zbrodni jest więc nadal nieznany.
Opinie (111)
-
2003-12-01 16:06
Magu drogi, a ja polecam statystyki policyjne z których wynika, że Gdynia wcale nie jest najbezpieczniejszym miejscem w pomorskim, a tak nawiązując do Krakowa - wiesz ilu mieszkańów liczy nowa huta ?? pewnie z tyle co Twoja (i moja trochę też :)) piękna Gdynia. EOT
- 0 0
-
2003-12-01 16:11
Grisza
Ale tu jest roznica drobna. W Orlowie do napadow dochodzilo glownie w lasku. Tak wiec na logike mozna dac sobie spokoj z wyprawami tam, bo wiadomo, lasek, zero pomocy, sytuacja beznadziejna. Ale Dworzec PKP w Oliwie to nie jest las tylko miejsce w ktorym trzeba wsiasc w pociag jesli sie chce wracac stamtad np. do Gdyni. Miejsce nie ciekawe, bo od Grunwaldzkiej trzeba isc ciemna uliczka na ktorej stoi masa lobozow i tylko czeka na okazje, zeby na ciebie napasc. Toz to jest jakas paranoja!
- 0 0
-
2003-12-01 16:15
Najlepszym rozwiązaniem jest olać tego Maga ciepłym moczem. Niech się chłopczyk dalej produkuje, a nóż wyjdzie z tej depresji:)
- 0 0
-
2003-12-01 16:19
magiczny swoje jak zwykle pierdzieli
znam te uliczke chodze nia regularnie
i nigdy nie widzialem niczego strasznego ale mag tak
jezdze spacerowa od wielu lat korek jest tam tylko wtedy jak jest wypadek ale mag wie lepiej
i tak jest z wszystkim pieprzy 3 po 3
"ekpert" na od Gdanska jego dzielnic bezpieczenstwa
jak juz pisalem szkoda zdrowia a jak ktos chce poznac to czego mag jest zdolny to niech wpisze w portalowej przegladarce haslo "szczury"
i przejrzy watek szczury na chelmie fajna lektura- 0 0
-
2003-12-01 16:21
Michi
Popatrz sobie do archwiwum Gazety Wyborczej. Tam jest taka mapa z niebezpiecznymi miejscami w Trojmiescie. Siedlce, Oliwa i Wrzescz az czerwienia sie (co wedlug legendy oznacza, ze tam jest bardzo niebezpiecznie). W Gdyni na Swietojanskiej masz mala niebieska kropeczke, co oznacza, ze miejsce jest raczej malo niebezpieczne. A wyzywac mnie dalej smialo mozesz(i tak wiesz gdzie to mam), swiadczy to tylko o tobie.
- 0 0
-
2003-12-01 16:25
Gangsta
No i co z tego ze sie czerwienia jak bym na to patrzyl to balbym sie wyjsc po 2000 do sklepu. A laze nocami po roznych dzielniach i nigdy jeszcze nie mialem problemu (jedynie na monciaku 2x, zalatwione droga pokojowa)
- 0 0
-
2003-12-01 16:28
skoro cityman chodzi nia regularnie, to pewnie on napada na ludzi
ale to napastnik z zasadami ;)
najpierw patrzy w dowód osobisty
jak Gdańsk to daruje
ale jak Gdynia to sorry Winetu :P- 0 0
-
2003-12-01 17:58
rany jak ja sie bałam
Niedawno koleżanka powiedziala mi że w oliwie grasuje morderca tak sie przestraszyłam że nie chciałam wychodzić z domu.Wszyscy wokoło zaczeli wymyślać różne rzeczy żeby tylko zwrócić na siebie uwage.Mojej koleżanki sąsiadka mówiła że policja w to wszystko zaprzecza,że to wszystko nieprawda,mieli racje.raz ja wrociłam ze szkoły moja koleżanka powiedziala mi że jest 19 ofiar i że będą o tym mówić w pod napięciem.Nie mogłam się doczekać kiedy sie zacznie pod napieciem, a kiedy juz sie zaczeło okazało się że to nie bedzie o tym.Zaczelam już wątpić w to .I dzisiaj koleżanka przyslała mi właśnie tą stronke i sie dowiedziałam.
- 0 0
-
2003-12-01 18:27
Kasiu
Nie było "pod napięciem" z Oliwy, bo w Gdańsku jest za niski stopień zasilania. Organizatorzy programu zaufali gdańszczanom i jak zwykle przeliczyli się - należało od razu zaplanować emisję z Gdyni. Mamy tu w elektrowni nowoczesne agregaty firm Solaris i Volvo, wszystko aż lśni, a światło żarówki jest równiutkie i ani drgnie, gdy powieką mrugnąć. Ja z przyjemnością codziennie przekręcam kontakt, zawsze robię to kilka razy, bo aż miło :) Lubię dłuuuugo wieczorami wpatrywać się w to nasze gdyńskie światło, czuję się wtedy wyjątkowo oświecony :)
- 0 0
-
2003-12-01 18:38
POD NAPIĘCIEM NIE BYŁO W OLIWIE, BO TAM PO PROSTU PRĄDU NIE MA!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.