• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ogłoszenie urzędowe, forma już mniej

Michał Stąporek
14 sierpnia 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
Czy oficjalne obwieszczenie wiszące między łamiącymi prawo reklamami nie odbiera powagi urzędowi? Czy oficjalne obwieszczenie wiszące między łamiącymi prawo reklamami nie odbiera powagi urzędowi?

Wśród nielegalnych reklam szpecących gdańskie przystanki tramwajowe wiszą także oficjalne ogłoszenia urzędowe. To nowoczesny sposób na dotarcie do mieszkańców?



Treść poważna, forma już nie. Treść poważna, forma już nie.
W stajni Augiasza, jaką są ściany gdańskich przystanków, gdzie pomiędzy nielegalnie wieszanymi ogłoszeniami lombardów, pożyczek-chwilówek i instalatorów żaluzji czasami przebija też rozkład jazdy, pojawiają się także oficjalne miejskie obwieszczenia.

Przeważnie dotyczą zmian w komunikacji, ale nie tylko. Kilka dni temu na przystanku przy placu Solidarności zobacz na mapie Gdańska pojawiło się obwieszczenie wydziału środowiska związane z procedurą wydawania pozwolenia na budowę siedziby Europejskiego Centrum Solidarności.

- Ustawa obliguje nas do poinformowania o rozpoczęciu procedury w miejscu jak najbliższym przyszłej budowy. W tym wypadku jest to ten przystanek. Gdyby stała tam miejska tablica ogłoszeniowa, na pewno skorzystalibyśmy z niej - tłumaczy Agnieszka Nosidlak z wydziału środowiska gdańskiego magistratu. - Oczywiście obwieszczenia tej treści wiszą także na tablicy w magistracie oraz na stronie www Gdańska.

Czy urzędnikom nie przeszkadza, że miejski dokument prezentowany jest wśród porwanych (i nielegalnych) reklam? - Gdy ogłoszenie było wieszane, nie było tam żadnych ogłoszeń - przekonują pracownicy wydziału środowiska.

Jak oceniasz miejskie ogłoszenie na przystanku?

Problemem jest nie tylko to, że oficjalny dokument wiszący obok nielegalnych reklam niejako sankcjonuje ich obecność, ale także sama forma komunikatu. Estetyka tego pisma niestety wpisuje się w wygląd przystanku: pomazanego sprayem, upstrzonego resztkami zerwanych i świeżo powieszonymi reklamami. Kartka formatu A4, wsadzona do plastikowej koszulki, przyklejona do szyby taśmą klejącą. Czy nie uderza to w prestiż samego urzędu?

- Zgodnie z umową z właścicielem wiat możemy oficjalnie wykorzystywać planszę obok rozkładów jazdy do wieszania urzędowych komunikatów - tłumaczy Antoni Szczyt, zastępca dyrektora wydziału gospodarki komunalnej UM w Gdańsku. Gdy dowiaduje się, że urzędowe obwieszczenie wisi między innymi reklamami, przyznaje: - Tak nie powinno być.

Dla gdańskiego magistratu walka z nielegalnymi reklamami na przystankach to problem nierozwiązywalny. Choć firmy niszczące w ten sposób wiaty można policzyć na palcach obu rąk, to i tak to one są górą w starciu z prawem i armią urzędników. Powód: za niszczenie przystanku odpowiada ten, kto to robi, a nie ten, kto to zleca. Tymczasem ani policji, ani straży miejskiej jakoś nie chce się zapytać właścicieli reklamujących się firm komu zapłacili za naklejanie reklam.

Może więc oba te problemy: szpecących miasto ogłoszeń i konieczności publikowania miejskich ogłoszeń rozwiązać jedną decyzją o ustawieniu na przystankach tablic, na których ogłaszałoby się i miasto, i spragnieni klientów przedsiębiorcy?

- To nie jest zły pomysł, widziałem takie rozwiązanie w Berlinie. Można by zlecić zewnętrznej firmie ustawienie tablic świetlnych, które z jednej strony pełniłyby funkcje tablicy ogłoszeń, a z drugiej prezentowane byłyby komercyjne reklamy. Nie jestem tylko pewien czy nasza umowa z właścicielami wiat nie wyklucza ustawiania na przystankach innych reklam. Sprawdzę to - obiecuje dyrektor Szczyt.

O tym, że gdańscy urzędnicy niespecjalnie przejmują się estetyką miasta wiadomo od dawna. Dzięki temu w przejściach podziemnych sprzedaje się damskie majtki, na Długim Targu kolorowe sznurowadła, a przystanki są upstrzone mozaiką podartych ogłoszeń. Do tej pory jednak magistrat szpetotę ignorował, teraz sam ją współtworzy. To nowość.

Opinie (75) 1 zablokowana

  • Czytaja bo na przystanku sie nudzi

    Wiec aby nie szpecic moze by zalozyc jakies specjalne tablice przy przystankach- aby jedni nie obklejali a dotarli do dobiorcow, a inni czytali ...

    • 0 0

  • banda debili i ignorantow w tym UM. a sami wymagaja czystosci i porzadku w miescie;/

    • 0 0

  • Jak to ustawa???

    ... jak wieszali to nie było innych ogłoszeń ... Co to za argumentacja? Czy Pani biurwa przypadkiem nie przekombinowala, a jak by Toi Toi stal najbliżej miejsca rozpoczącai budowy ???? Czy ktos wie jaka to Ustawa? Urzedowe pismo przyklejone w taki sposób ledwo trzymajacą się tasmą, skandal!!

    • 0 0

  • ochrona środowiska

    Przepisy wymagają zawiadamiania społeczeństwa o postępowaniach odnośnie środowiska prowadzonych z ich udziałem. Zawiadamia się społeczeństwo poprzez obwieszczenie na:
    tablicy urzędu, w internecie i tzw. płocie. W związku z tym uważam, że komentowanie w negatywnym kontekście takiej informacji na przystanku jest niestosowne, ponieważ nie jest to wina urzędników ale takie są przepisy i są to DOBRE przepisy. Należy przy tym pochwalić urzędników z UM bo Oni robią to dla Was LUDZIE żebyście wiedzieli co się dzieje w waszej okolicy!!!!! Pozdrawiam

    • 0 0

  • o co chodzi Stąporkowi? (2)

    Przecież to ogłoszenie urzędowe ze wszystkimi jego cechami. W dodatku z wyraźnym podpisem telefonami, adresem e-mail etc. W dodatku jest włożone w stosowną 'koszulkę' i tym różni się chociażby od tzw śmietnika reklamowego. W trakcie kampani wyborczej na każdym przystanku są ogłoszenia PKW, ciekawe czy też Stąporek ma alergie na ich punkcie? Urzędników raczej należało by pochwalić za chęć dotarcia do ludzi, przecież leży to w mieszkańców interesie. Ponadto po ustawowym czasie WŚ takowe sam zdejmuje. Wiem, że nie trzeba lubieć Gdańska i jego włodarzy, ale tym razem Pan, panie Stąporek żeś nieco przesadził.

    • 0 0

    • Zgadzam się !!!

      • 0 0

    • joooo, wszystkie cechy ogłoszenia urzędowego: przyklejone na ślinę, na upapranej ścianie przystanku, tuż obok reklamy roleciarza, ledwo widoczne, bo pod nim sa stare taśmy z innej reklamki. Mam nadzieję, ze dożyję czasów, gdy standardy oficjalnych ogłoszeń będą jednak inne. Coś czuję, że głosujący w ankiecie myślą tak jak ja.....

      • 0 0

  • miejsce na reklame jest za szybą a nie naklejone na szybie

    Bardzo się chwali informowanie społeczeństwa, ale to ogłoszenie powinno byc za szybą wiaty. Ewentualnie naklejone na przysłowiowym płocie, na którym wolno naklejac różne ogłoszenia. Gdzie w Gdańsku, Panowie Urzednicy, można sobie naklejac ogłoszenia?

    • 0 0

  • takie ogłoszenia powinny byc także łatwo dostępne na stronie internetowej UMG

    Konia z rzędem temu (nie z firmy), kto znajdzie na stronie to ogłoszenie.
    Najbardziej widoczne na razie jest wezwanie do sprawdzania księg wieczystych, czy nie zakradły sie tam błedy. Poszukiwanie urzędniczych błędów ma kosztowac osobę zainteresowaną czas i 30 złotych.

    Ogłoszenia powinny byc też na ulicach miasta, nawet na przystankach tramwajowych - ale trzeba tam zrobic porządek, skoro jedne ogłoszenia "szpecą" a inne sa ok.

    • 0 0

  • URZĘDY = NIEOBLICZALNE BAJZLE

    Kto pracuje, Kto tam chodzi

    • 0 0

  • No i mamy kolejny NIUUUUS ! z serii - sezon ogórkowy -

    Reklamy nielegalne ???! - no to SRU ! - przecież są na nich dane od kogo pochodzą ! - prawda ?! - tylko przypier.... ( ukarać ) - jest tylko jeden warunek : trzeba dupsko ruszyć - a tak sie nie chce !.

    Powaga urzędu.... - sory ! - ale nie skomentuje tego ( a jaki urząd w tym ... jest poważny ?!
    Na poważanie trzeba sobie zasłużyć !

    • 0 0

  • uczcie się od Gdyni - to moasto europejskie

    W Gdyni są tunele ale nigdzie babki gaci z ręki lub gazet rozłożonych na betonie nie sprzedają. Iekroć jadę do Gdańska mam wrażenie że jestem w Rumunii. Hoduj se gdański elektoracie tych szmych panów we władzach od trzydziestu lat (tekst wyżej). wszędzie prowadzi to do patologii. Jedynie władcom G zdaje się że nie ......

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane