• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Okopowa: skąd dysproporcje w zielonym świetle?

Maciej Naskręt
31 października 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Zielone światło dla wyjeżdżających z ul. Okopowej jest po południu trzy razy dłuższe, niż rano. Cierpią na tym jadący Traktem św. Wojciecha w kierunku Centrum. Zielone światło dla wyjeżdżających z ul. Okopowej jest po południu trzy razy dłuższe, niż rano. Cierpią na tym jadący Traktem św. Wojciecha w kierunku Centrum.

Wyjazd spod Urzędu Wojewódzkiego i Marszałkowskiego w Gdańsku w czasie popołudniowego szczytu w stronę centrum to przyjemność. Kierowcy dostają tam trzy razy dłuższe światło zielone niż rano. W tym czasie Trakt św. Wojciecha stoi w korku. Drogowcy przekonują, że tak musi być.



Czy wyłączasz silnik stojąc przed czerwonym świetłem na skrzyżowaniu?

- Po południu, na skrzyżowaniu Toruńskiej, Traktu św. Wojciecha i Okopowej zobacz na mapie Gdańska, wyjeżdżający spod Urzędu Wojewódzkiego i Marszałkowskiego mają trzy razy dłuższe zielone światło, niż rano - informuje czytelnik, pan Piotr.

Postanowiliśmy to sprawdzić. Zmierzyliśmy długość zielonego światła dla kierowców jadących od strony Urzędu Wojewódzkiego ul. Okopową. Rano kierowcy na wyjazd mają zaledwie 15 sekund, ale wtedy ruch jest niewielki. Więcej kierowców jedzie w przeciwnym kierunku. Natomiast już po południu, gdy także urzędnicy kończą pracę, zielone światło pali się 40 sekund.

Według części kierowców wywołuje to korki na Trakcie św. Wojciecha w kierunku centrum. Bardzo często sięgają one ul. Sandomierskiej.

Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku przekonuje, że nie chodzi o uprzywilejowanie urzędników, lecz zapewnienie przejezdności na trasie Okopowa-Trakt św.Wojciecha.

- 40-sekundowe zielone światło w popołudniowym szczycie jest spowodowane koniecznością udrożnienia wylotu ul. Okopowej w kierunku Traktu św. Wojciecha po przeciwnej stronie skrzyżowania - tłumaczy Katarzyna Kaczmarek, rzecznik prasowy ZDiZ.

Z tunelu w ciągu ul. Okopowej w kierunku Pruszcza Gdańskiego wiedzie jeden pas ruchu. W dodatku jest on tam okupowany przez kierowców skręcających w lewo. Na szczęście osoby zmierzające tam prosto radzą sobie z zatorem. Wjeżdżają na część jezdni po prawej stronie, która wiedzie od al. Armii Krajowej. Robią to nieprzepisowo, bowiem przekraczają ciągłą linię. Chwała im za to, bo korki z powodu tego wąskiego gardła odczuwalne byłyby we Wrzeszczu.

Fatalnie stało się, że zastosowano tylko rozwiązanie wykorzystujące sygnalizację, tym bardziej że funkcjonuje ona według stałego schematu też w weekendy. Trudnej sytuacji, na nitce w stronę Pruszcza Gdańskiego, można pozbyć się wyłącznie dobudowując jeszcze jeden pas do skrętu w lewo. Takie plany są, ale wyłącznie w szufladach gdańskiego ZDiZ. Czekają na czasy, gdy w kasie zarządu pojawią się pieniądze.

Miejsca

Opinie (110) 8 zablokowanych

  • NIE TYLKO NA OKOPOWEJ ALE I .... (1)

    na Chwaszczyńskiej przy zjeździe na os. Fikakowo - zielone światła są dłuższe im późniejsza godzina. I tym sposobem stoimy...stoimy...o np. 12, 13:00. Wkurzające - bo pracujący, poruszający się samochodami - są blokowani w godzinach swojej pracy.Gdzie jeszcze wpadli na taki pomysł???DLACZEGO NIKT (Policja, Służba drogowa...) nie reaguje na przedłużające się korki w miejscach gdzie można te korki zlikwidować - chociażby wydłużając czas ZIELONYCH ŚWIATEŁ?>!!!

    • 1 4

    • moze dlatego...

      ze jedyne zajecie policji to wlepianie mandatow, podbijanie statystyk (np. za zatrzymanie osoby z jednym jointem), a prywatnie sluzby mundurowe z dnia na dzien odliczaja ile zostalo im do emerytury. a pozniej mamy 35 letnich emerytow z koneksjami, krecacych lody, z chamstwem i pycha wypisanymi na twarzy.

      • 0 0

  • Kiedyś jedna pani

    pracująca w wydz.komunikacji a mieszkajaca na ul.Chałubińskiego zadcydowała o umiejscowieniu przystanku naprzciw bloku w którym mieszkała. Pech chciał , że akurat tam na Chałubińskiego droga wznosi się! Sielanka tej pani z dojściem na przystanek pod domem trwała do pierwszej zimy ....bo kiedy tylko spadł śnieg autobusy nie mogły ruszyć pod górę z przystanku .Zatoczka istnieje do tej pory zamieniona w uliczny parking zakończona dobudowanym w górnej części prostopadłym do jezdni krawężnikiem .Czy Wam, drodzy internauci nie nasuwa się podobieństwo....?

    • 10 1

  • budyn co ty na to???? (1)

    pora odejść

    • 5 1

    • budyń to co się ciągnie i klei, i nie odklei się, bo dobrze do koryta przyklejony

      • 0 0

  • to się wku....łem!!!!!!

    Jak można tolerować taką bezkarność urzędasów!Cały aparat ścigania jest beznadziejny!

    • 6 1

  • Głupotę

    wciskacie ludziom z tym wyłączaniem silników , straszne !!!

    • 1 2

  • Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku, znowu oni...

    grupa ludzi opłacanych za publiczne pieniądze, czy wkońcu ktos się za nich weźmie? to oni blokują ulice, zamiast je łatać, to oni blokuja inwestycje

    • 0 0

  • Własciwie sami juz sobie odpowiedzieliscie

    w tresci artykułu. Urzędnicy tez ludzie, chcieliby szybciej byc w domku, a nie stac razem z plebsem w jednym korku. A potem się plebs dziwi, ze możni Gdańska nie widza absurdów na naszych drogach ;-) Bo niby skąd mają widziec? :-)

    • 2 0

  • Bo wtedy Urzędasy po pracy nie mogą stać w korku! i twierdzą, że korków nie ma, bo oni mają 3x dłużej zielone...

    • 1 1

  • tak, właśnie

    dobrze, że w końcu któs pisze o tej kretyńskiej ciągłej linii, która się znajduje zaraz po wyjechaniu z tunelu w stronę Pruszcza Gdańskiego. Te kto to wymyślił, powiniem sam z pędzelkiem iść i ją zamalować. Normalnie takiej głupoty nie ma w całym mieście.

    • 2 0

  • ..... Robią to nieprzepisowo, bowiem przekraczają ciągłą linię.

    a jak spadnie śnieg i nie widać ciągłej to ja przekraczają czy też nie, bo ze znaków pionowych to nie wynika a poziomych nie widać.

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane