- 1 Biegli zbadali list Grzegorza Borysa (109 opinii)
- 2 Wypadek w Gdyni. Potrącono trzy osoby (286 opinii)
- 3 Paragon grozy za kurs taksówką (439 opinii)
- 4 Zuchwały napad na sklep z elektroniką (147 opinii)
- 5 Osiedle zamiast KFC w Sopocie (23 opinie)
- 6 Port nie radzi sobie z pyłem nad Gdańskiem (288 opinii)
Olszynka - zapomniana dzielnica?
Część Olszynki w rejonie ulic Modrej i Maki wprawdzie została skanalizowana, ale na kolektor zbiorczy na ścieki czekają wciąż mieszkańcy rejonu ulicy Łanowej. Na razie zamiast kanalizacji sanitarnej zmuszeni są korzystać z szamb.
- To naprawdę nic przyjemnego - mówi Maria Furmaniak, mieszkanka domu przy ulicy Olszyńskiej. - Oprócz mnie z wiekowego szamba korzysta jeszcze 10 osób. Często trzeba je opróżniać, co jest kosztowne i uciążliwe. Poza tym - ten nieprzyjemny zapach! Zbiornik znajduje się w ogrodzie i nic nie można tam posadzić. Olszynka to dzielnica położona prawie w centrum miasta, a taka nieucywilizowana. Miasto ma pieniądze na modernizację opływu Motławy, a nie inwestuje w podstawowe potrzeby społeczeństwa.
Dla M. Furmaniak, skoro Olszynka ma być terenem rekreacyjnym, spacerowym, to nie można zaczynać od ozdób. Przy ulicy Krótkiej są z kolei domy "bliźniaki", też z szambami. I ciągły smród. Mieszkańcy już dwa lata temu apelowali do władz Gdańska, jednak te tłumaczyły się brakiem pieniędzy. Olszynka, zwłaszcza w deszczu, przeraża szarością, pustkami na ulicach. Zapomniana dzielnica, odcięta od świata. W okolicznych rowach pływają śmieci, zgniłe owoce, resztki jedzenia. Śmierdzi nawet podczas deszczu, a przykre zapachy szczególnie dają się we znaki kiedy jest ciepło.
- Czy nam to przeszkadza? Pewnie, że tak - mówi jeden z przechodniów. - Ale komu mam się poskarżyć? A jeśli nawet, to co to da?
Problemem tej dzielnicy jest nie tylko kanalizacja sanitarna czy deszczowa. To także obszar miasta niewykorzystany pod względem taniego budownictwa socjalnego. Zdaniem Krzysztofa Brzezińskiego, radnego SLD, na tym terenie można by postawić - tanim kosztem, w oparciu o technologię drewna - osiedle niskostandardowych domków komunalnych.
- To niestety wymaga uzbrojenia, a na Olszynce wciąż diabeł mówi dobranoc. To takie sympatyczne dla oka okolice, a nieprzygotowane do wyzwań cywilizacyjnych - komentuje radny. - Jeśli robimy piękny opływ Motławy to wyznaczamy granice Gdańska i odcinamy Olszynkę. Nie można jednak robić fasady, zapominając o podwórkach.
Małżeństwo Barbara i Stanisław Budzińscy mieszkają w budynku przy ulicy Maki 11. Dom już 20 lat temu miał być oddany do rozbiórki. Na budynku wisi od lat tablica z taką informacją. Perspektyw na nowe mieszkanie nie ma.
- Pod oknem mamy studzienkę. Metr ją dzieli od okna. Podczas deszczu zapycha się, zalewa pomieszczenia w budynku i śmierdzi - opowiada pan Stanisław.
- A jak robili schody i podjazd dla wózków, to ze cztery razy zmieniano projekt i nanoszono poprawki. To przecież kosztuje - dodaje jego żona.
Zdaniem wiceprezydenta Jana J. Stoppy pewne niezbędne inwestycje trzeba wykonywać równolegle. Opływ Motławy jest inwestycją, którą należy dokończyć. Czasem jednak podejmować decyzje nieoptymalne dla każdego przypadku.
- Jeśli chodzi o kanalizację i wodociągi na Olszynce to mamy na tym polu sukcesy i nadal staramy się dostosowywać dzielnicę do nowoczesności. Mieszkańcy niesłusznie twierdzą, że odpływ Motławy robimy w miejsce kanalizacji. To nie było coś za coś, ale równoległe działania. Oczywiście, jeśli spojrzeć na sprawę od strony bytowej, to najpierw je się chleb, a potem deser.
Mieszkańcy Olszynki mają tylko nadzieję, że rok 2003 przyniesie skuteczne rozwiązania ich problemów.
Opinie (55)
-
2002-10-11 07:19
olszynka orunia przeróbka
"Jeśli chodzi o kanalizację i wodociągi na Olszynce to mamy na tym polu sukcesy i nadal staramy się dostosowywać dzielnicę do nowoczesności"
a ci paskudni mieszkańcy czepiają się, na pewno ich SLD podpuszcza żeby przed wyborami robiły koło pióra przeciwnikom politycznym
tu wszyscy z prawa i lewa powinni pójść tam do tych ludzi i osobiście powiedzieć co Rada Miasta zrobiła dla nich w ostatnich 20 latach
za komuny to też był "czarny trójkąt"- 0 0
-
2002-10-11 07:39
Spacerowy klimat zaczyna sie na Olszynce po 22-giej . Polecam miłośnikom sportów ekstremalnych inaczej .
- 0 0
-
2002-10-11 07:52
...spacerowy klimat
Zimą "spacerowy klimat" zaczyna się dużo wcześniej. Ale zgadzam się z przedmówcą ;) polecam wszystkim, niezapomniane przeżycia gwarantowane (promocja!) !!!
- 0 0
-
2002-10-11 08:10
"W okolicznych rowach pływają śmieci, zgniłe owoce, resztki jedzenia...Czy nam to przeszkadza? Pewnie, że tak - mówi jeden z przechodniów. - Ale komu mam się poskarżyć? A jeśli
nawet, to co to da?"
a śmieci same się w tych rowach znalazły?
jak zawsze wg zasady "weźmy się i zóbcie"
;)- 0 0
-
2002-10-11 08:16
Łanowa 4- THE BEST
- 0 0
-
2002-10-11 08:31
mamo:)
śmieci przeszkadzają - ale mają inne priorytety
- 0 0
-
2002-10-11 08:38
Olszynka i Rudniki to extra dzielnice
ale Rdniki juz zepsuli w latach 80-tych a na Olszynce jest i bedzie skansen prymitwizmu.
- 0 0
-
2002-10-11 08:41
A co na to Adamowicz.
Gallux może przeczytałeś w wywiadzie co zrobił dla Olszynki,albo co chce zrobić.He,he,he.
- 0 0
-
2002-10-11 09:06
MH1
to należy je posprzątać
krasnoludki je tam przyniosły? ;)- 0 0
-
2002-10-11 09:11
sunny powtarzam : wyraziłem opinię i nic więcej
idź i sam zapytaj pawełka
ja zadaje niewygodne pytania w Sopocie:))))- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.