- 1 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (255 opinii)
- 2 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (92 opinie)
- 3 Trójmiejskie mola, których już nie ma (94 opinie)
- 4 Złe parkowanie nie pozwoliło posprzątać ulic (181 opinii)
- 5 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (337 opinii)
- 6 Pozbieraliśmy śmieci, ale nie dorzucajcie (91 opinii)
Open'er rusza dziś po raz dziesiąty
W pierwszy weekend lipca Kosakowo zmienia się w najgęściej zaludnioną dzielnicę Trójmiasta. Na 100 hektarach bawi się tu 60 tys. uczestników festiwalu Open'er. I tak od sześciu lat.
Zaczęło się w sumie jeszcze wcześniej, bo w 2002 r. w Warszawie. Ale już rok później Mikołaj Ziółkowski wiedział, że festiwal, który po dekadzie miał być jednym z największych w Europie, musi odbywać się w jego rodzinnej w Gdyni. Dlatego przez kolejne trzy lata zapraszał zespoły z całego świata na Skwer Kościuszki. Udowadniał Polakom, że nie muszą jeździć do Glastonbury czy Roskilde, żeby zobaczyć The White Stripes, Massive Attack czy Snoop Dogga.
Ale uczestników i wykonawców zaczęło być tak wielu, że przestali się mieścić na Skwerze, dlatego impreza przeniosła się do Kosakowa. Gwiazdy zaczęły kojarzyć Trójmiasto i z roku na rok witało ich tu coraz więcej. A jednocześnie zwiększała się liczba festiwalowiczów, obsługujących ich SKM-ek, punktów noclegowych, policjantów nadzorujących ruch, autobusów (funkcjonujących tak sprawnie, jak na mało którym europejskim festiwalu) dowożących ludzi na teren imprezy.
Rozmawiamy z Mikołajem Ziółkowskim, organizatorem Festiwalu Heineken Open'er.
Ale nie od początku było tak różowo. Podczas pierwszych edycji w nocy w mieście panował chaos, ludzie z trudem wciskali się do pociągów. Widać jednak, że organizator festiwalu, firma Alter Art, uczy się na błędach, bo teraz wszyscy wzorowo współpracują. Gdynia w każdy pierwszy weekend lipca żyje tą imprezą i nikt nie wyobraża sobie jej bez Open'era. Choć oczywiście część gdynian na niego narzeka, a niektórzy nawet wyjeżdżają z miasta w tym czasie.
Ale większość mieszkańców Trójmiasta się cieszy. Bo mamy festiwal z prawdziwego zdarzenia, bo Open'er zapoczątkował lawinę imprez muzycznych, których latem odbywa się teraz w Polsce kilkanaście, bo Trójmiasto kojarzą gwiazdy muzyki, które oglądamy w Internecie. Bo teraz nie musimy jeździć na koncerty za granicę, ale to do nas przyjeżdżają młodzi ludzie z całej Europy. Bo na festiwalu panuje niezwykła atmosfera, o jaką ciężko gdzie indziej. I tak od dekady. Oby takich dekad było jak najwięcej.
Wszystkie niezbędne informacje o Open'erze znajdziecie w naszym specjalnym serwisie festiwalowym - Heineken Open'er Festival. Serwis codziennie będzie aktualizowany newsami, zdjęciami z imprezy, filmami wideo oraz naszymi rekomendacjami i relacjami.
Wydarzenia
Opinie (184) ponad 20 zablokowanych
-
2011-06-30 11:28
JAZDAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NA GRUUUUUUUUUUUUUUUUUUUBASIE!!!
- 1 4
-
2011-06-30 11:29
ja bylem w zeszlym roku (1)
kolejka masakryczna na kilkaset metrow, wymiana biletow na bransoletki to byla porazka, ponad dwie godziiny stalismy przed bramkami w kolejce.
w tym roku nie ide- 3 1
-
2011-06-30 12:11
Mam nadzieję, że inne marudy też zostaną w domach ...
kolejka przynajmniej będzie krótsza :)
- 1 6
-
2011-06-30 11:48
Propozycja dla pana W. Szczurka
Niech zoraganizuje Opener'a na Wiczlinie. Piękna okolica: pola, lasy oraz osiedle domków jednorodzinnych, a tam ogródki. Będą małolaty miały gdzie spać, chlać i szczać !
- 10 2
-
2011-06-30 12:23
oragnizują koncerty a peron kolejowy zamknięty na cztery spusty i otoczony blaszanymi płotami...
- 5 1
-
2011-06-30 12:48
BOGACTWO!!
POLAKI CEBULAKI
- 2 2
-
2011-06-30 14:57
Mnie ten fest po szldem cienkiego piwa
nie rusza. Poczekam na zlot w Gdyni fanów M jak mdłości.
- 3 2
-
2011-06-30 15:12
zawsze sie znajda zjadacze chleba chcacy uczestniczyc w komercyjnym syfie
piwo i kielbasa za 10 i stanie w szczerym polu
- 6 1
-
2011-06-30 15:53
znowu...
korki,korki i jeszcze raz korki... szkoda,że nikt nie pomyśli o mieszkańcach którzy od czwartku mają duży problem z dostaniem się do domu...
- 7 1
-
2011-06-30 16:48
mizeria
A ja się ogromnie cieszę ,że to zbiegowisko jest tylko przez kilka dni.Korek do domu z Centrum Gdyni murowany. Wieczorami muzykę słyszę w domu, bo niesie daleko.Tłumy młodych ludzi. Muzyka chyba taka sobie.
- 1 0
-
2011-06-30 18:57
Parę pytań :
- ile forsy daje koncern Heineken
- ile zysku netto ma organizator
- ile wynosi dofinansowaanie miasta Gdynia
I w zasadzie można pozamiatać. Ten ostatni organizator w rozmumieniu polskiego prawa jest ORGANIZATOREM PUBLICZNYM WIĘC MOŻNA ZAWAĆ PYTANIA MIASTI GYDNIA ORAZ JEJ PREZIOWI SZURKOWI W TYM TRYBIE.- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.