- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (267 opinii)
- 2 Były senator PiS trafił do więzienia (329 opinii)
- 3 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (208 opinii)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (52 opinie)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
Organizacja meczu: SKM nie zawiodła, korki we Wrzeszczu
Za nami drugi mecz na gdańskiej arenie w czasie mistrzostw Europy. SKM-ka znów przewiozła ponad 20 tys. kibiców. Co dokuczało mieszkańcom? Ogromne perturbacje komunikacyjne we Wrzeszczu po wyłączeniu z ruchu części ul. Słowackiego i brak sprawnej nocnej komunikacji.
W czwartek na arenie w Letnicy odbył się drugi spośród czterech meczów zaplanowanych w ramach mistrzostw Europy w Gdańsku. Grała Irlandia z Hiszpanią. Na stadionie zasiadło ok. 39,1 tys. kibiców. Pokusiliśmy się o podsumowanie ich dojazdu z i do stadionu, a także przejazdów mieszkańców i kierowców przez miasto?
Organizatorzy Euro dążą do perfekcji. Po niedzielnym - pierwszym - meczu władze Gdańska wystawili sobie cztery z plusem za przygotowania dojazdu dla kibiców. Na jaką ocenę zasłużyli po czwartkowym meczu? - Jest coraz lepiej. Zbliżamy się się do mocnej piątki. Jednak po czwartkowym meczu wystawiamy sobie piątkę z minusem - mówi Andrzej Bojanowski, zastępca prezydenta Gdańska.
Gorzej według naszych czytelników wyglądała sytuacja na drogach, po których poruszali się głównie mieszkańcy. 45 minut wcześniej niż zakładano zamknięto ul. Kościuszki . Nasz czytelnik nie mógł na czas dojechać z ul. Fredry . Dodatkowo wprowadzenie drogi dedykowanej, czyli trasy dla oficjeli i kibiców, w ciągu ul. Słowackiego, wywołało potężne korki w całym Wrzeszczu.
Trudno było przejechać w obu kierunkach ulicami: Miszewskiego, Wyspiańskiego, al. Legionów i al. Rzeczypospolitej. Kierowcy w ścisku jeździli jedną nitką ul. Słowackiego do Niedźwiednika. Zakorkowała się także al. Grunwaldzka do skrzyżowania z ul. Słowackiego od strony centrum Gdańska i Sopotu. Na przejazd przez Wrzeszcz kierowcy musieli dołożyć do podróży co najmniej 45 minut, a to dopiero był początek szczytu drogowego.
Co na to władze Gdańska? - Ja naprawdę nie widzę tutaj nic nadzwyczajnego. Korki we Wrzeszczu były zjawiskiem normalnym, jeżeli popatrzymy na to, że jeden lub dwa wypadki w centrum potrafią wykonać taką samą niechlubną pracę dla ruchu drogowego - mówi Bojanowski.
Część naszych czytelników liczy, że władze miasta zdecydują się na zniesie opłat w dni meczowe za podróż tramwajem lub autobusem miejskim, by zachęcić kierowców do podróży komunikacją zbiorową i tym samym odciążyć ruch samochodowy na drogach. Wystarczyłoby mieć ze sobą dowód rejestracyjny pojazdu. Podobna akcja prowadzona jest i to z powodzeniem co roku podczas Dnia Bez Samochodu. A może po prostu tego dnia kontrolerzy Renomy powinni wziąć sobie wolne?
- Wszelkie ulgi dla kierowców uchwala Rada Miasta. Prezydent nic nie może w tej sprawie zrobić. To po pierwsze. Po drugie nie będziemy nikogo nakłaniali do nieprzestrzegania prawa - tłumaczy Bojanowski
Część kibiców i mieszkańców dzielnic Niedźwiednika i Matarni, którzy byli na meczu w Letnicy, wrócili do domów później niż zakładali. - Pojechałem zgodnie ze wskazówkami po meczu SKM-ką do centrum Gdańska, a stamtąd, też SKM-ką, do Wrzeszcza. Gdy chciałem przesiąść się na autobus linii 110 w kierunku Matarni, okazało się że nie ma żadnego autobusu po godz. 23. Musiałem wyczekiwać autobusu nocnego, który jedzie ok. godz. 1. Straciłem dwie godziny, a w tym czasie oglądałem paradę kilkunastu autobusów linii C2 do lotniska, których kierowcy nie mogli się zatrzymywać na przystankach pośrednich, w tym przy Galerii Bałtyckiej - mówi pan Grzegorz.
Może warto rozważyć zatrzymywanie się autobusu na przystankach pośrednich? - Nie otrzymywaliśmy takich sygnałów w miejskim sztabie operacyjnym. Ja korzystam z komunikacji i wydaje mi się, że ona działa dobrze. Jeśli są takie kłopoty należy informować sztab operacyjny Euro 2012 bądź Zarząd Transportu Miejskiego - tłumaczy zastępca prezydenta.
Przypominamy, że jednym ze sposobów zapobiegania tworzeniu się coraz większych korków są wspólne podróże. Od września 2011 r. Trojmiasto.pl wraz z kilkunastoma firmami z Gdańska, Sopotu i Gdyni propaguje ideę carpoolingu, czyli przejazdów okazyjnych praktykowanych z powodzeniem w Stanach Zjednoczonych i w wielu miastach europejskich.
Akcja pod hasłem Jednym autem zachęca do zapełniania pustych miejsc w samochodach i służy lokalnej społeczności dzięki specjalnemu serwisowi www.jednymautem.pl, z którego korzystają mieszkańcy, ale też turyści. Dzięki darmowym ogłoszeniom można nawiązać kontakt z osobą, która dysponuje wolnym miejscem w samochodzie i zmierza w tym samym kierunku.
Wystarczy tylko zalogować się na stronie. W serwisie dostępne są dwie kategorie ogłoszeń: "Chętnie podwiozę" lub "chętnie się zabiorę" - dla osób poszukujących transportu, jak i tych, które oferują podwiezienie. Podróże jednym autem mogą być alternatywą zwłaszcza w dni meczów rozgrywanych w Gdańsku, kiedy natężenie ruchu jest większe, a część ulic pozamykana.
Bawić się można także po przegranym meczu.
Ten film jest już znany w całej Polsce. Tuż obok siebie jadą Hiszpanie i Irlandczycy i wszyscy bawią się doskonale.
Opinie (146) 2 zablokowane
-
2012-06-16 08:40
..."nie zatrzymywały się przy Galerii Bałtyckiej". (1)
G. prawda dla C1 i C2 Galeria Bałtycka był 3 przystankiem na trasie ...
Ponad to komunikacja miejska rozwoziła kibiców z meczu a nie z pubów do domu :)- 8 1
-
2012-06-16 12:52
od kiedy C 1 jeździ przez Wrzeszcz?
- 0 1
-
2012-06-16 09:25
..nie otrzymalismy sygnalow.... sratatatata
pisalem o c2 juz tydzien temu ale jak widac neta nikt nie przeglada....
- 1 3
-
2012-06-16 09:32
to Pan Naskret nie przeczytal komunikatow i plecie bzdury C2 mial przystanki posrednie wlasnie po informacjach po pierwszym meczu
- 2 0
-
2012-06-16 09:36
(1)
Ciekawe jakby wsadzić tak kibiców Arki i Lechii do jednego wagonu, ciekawe czy chociaż koła by zostały?
- 1 3
-
2012-06-16 10:28
Areszt domowy dla tysiąca deb.li z jednej strony i tysiąca deb.li z drugiej strony
i reszta kibiców jedzie spokojnie SKMką razem po meczu Lechia-Arka. Razem pracujemy, mieszkamy w jednym Trójmieście, potrafimy kibicować normalnie jak reszta Europy.
- 1 0
-
2012-06-16 10:27
Fajnie się patrzy jak ludzie potrafią sie bawić.
- 2 1
-
2012-06-16 10:38
A po meczu wspólny spacer o 22: 35 na Długiej ! (1)
Zapowiada się gorąca noc. My Polacy też potrafimy dobrze kibicować i dobrze, kulturalnie się bawić. Nie jesteśmy gorszymi kibicami niż reszta Europy. Polska biało-czerwoni !!!!!!!!! Wygramy !!!!!!
- 1 1
-
2012-06-16 12:49
no po meczu z Rosjanami super sie szło środkiem ulicy aż pod Neptuna
Mam nadzieję że jak dziś wygramy to wszyscy tak pójdą a nie że spora część powsiada do tramwajów i pojedzie do domu
- 1 0
-
2012-06-16 10:38
dlaczego ankieta milcząco zakłada, że po mieście poruszają się tylko kierowcy
lub pasażerowie zbiorkomu? Ja się w dni meczowe zawsze bujam rowerem, jak mam dalej, wsiadam do SKM i po sprawie.
- 1 0
-
2012-06-16 10:48
SKM - powrót (2)
Jeśli chodzi o powrót ze stadionu SKM, to to był dramat. W ogóle nie byli przygotowani na to, że tylu ludzi będzie wracało o podobnej porze kolejką. Trzeba było czekać około godzinę na kolejkę w kolejce na stacji Gdańsk - Stadion. Szybciej by się dało piechotą ze stadionu do centrum wrócić...
- 3 3
-
2012-06-16 11:26
Człowieku kolejka zabiera tylko 2000 ludzi
Jak ty sobie wyobrażasz, że zostanie 39.000 odebrane w mig. Nawet jakby podstawili 20 kolejek to cała zabawa trwała by ok 3h. Bo każda musi podjechać poczekać, aż wszyscy wsiądą i odjechać. Taka operacja dla jednej kolejki to minimum 10 minut, a doliczając pchających na siłę to pewnie i z 20 minut szło.
W każdym kraju większość odcinka trzeba pokonać na pieszo w kierunku głównego węzła przesiadkowego, którym u nas jest stacja Gdańsk Główny.- 3 0
-
2012-06-16 12:07
40 tysięcy naraz??
Trudno żeby 40 tysięcy ludzi zabrać naraz, jest to niemożliwe, cały tłum został rozwieziony w niecałe dwie godziny, po godzinie zerowej pociągi były już prawie puste, więc proszę nie opowiadaj głupot.
- 2 0
-
2012-06-16 11:06
Euro i po Euro he he he (1)
ciekawe czy dokonczą inwestycje drogowe ? szczerze wątpie po tym jak firmy plajtują a Państwo nie płaci za wykonene prace
- 2 1
-
2012-06-16 11:21
Państwo płaci
Problem w tym, że wykonawcy nie płacą podwykonawcom. Radzę się lepiej dowiedzieć, gdzie leży problem, a nie rozgłaszać brednie.
- 0 0
-
2012-06-16 11:29
docieram bez problemu do osiedla,idę po piwo, minuta do meczu a tu ...korek w Biedronce
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.