• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oskarżenia o oszustwa i wyłudzenia w spółdzielni LWSM Morena

ms
15 stycznia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
W blokach należących do LWSM Morena znajduje się 6,5 tys. mieszkań, w których mieszka ponad 20 tys. osób. Roczny budżet spółdzielni to 140 mln zł. W blokach należących do LWSM Morena znajduje się 6,5 tys. mieszkań, w których mieszka ponad 20 tys. osób. Roczny budżet spółdzielni to 140 mln zł.

Dewastowanie klatek schodowych na zlecenie wiceprezesa spółdzielni w celu wyłudzenia odszkodowania, jego powiązania z firmą wykonującą remonty, podstawieni pełnomocnicy podczas walnego zgromadzenia członków spółdzielni - to wszystko miało mieć miejsce w LWSM Morena w Gdańsku.



Czy masz zaufanie do władz swojej spółdzielni mieszkaniowej / wspólnoty mieszkaniowej?

Obszerny reportaż na ten temat opublikował w piątek rano Onet.

Oskarżenia są mocne, ale autorzy artykułu dysponują także mocnymi dowodami, konkretnie nagraniami z wypowiedziami wiceprezesa spółdzielni. Jego wypowiedzi zarejestrował były pracownik spółdzielni - człowiek do zadań specjalnych.

Dewastacja klatki na zamówienie

Na jednym z nagrań słychać, jak wiceprezes Henryk Talaśka zleca dewastację klatki schodowej przy ul. Kruczkowskiego 19 C. Cel? Uzyskanie odszkodowania od firmy ubezpieczeniowej, w której spółdzielnia była ubezpieczona na 200 tys. zł. Wskazuje konkretną klatkę, bo ta i tak była już przewidziana do remontu. Odszkodowanie ma jednak zwiększyć kwotę, jaką będzie można wydać na prace remontowe.

Klatka schodowa w bloku przy ul. Kruczkowskiego 19c. Na nagraniu słychać, jak wiceprezes spółdzielni zleca jej dewastację. Chodziło o wyłudzenie odszkodowania na jej remont. Klatka schodowa w bloku przy ul. Kruczkowskiego 19c. Na nagraniu słychać, jak wiceprezes spółdzielni zleca jej dewastację. Chodziło o wyłudzenie odszkodowania na jej remont.
Zlecenia na takie prace trafiały do konkretnej firmy - White Sands z Gdyni. Nie było w tym przypadku. Henryk Talaśka był wówczas członkiem jej rady nadzorczej. Z kolei córka prezesa White Sands, z zawodu notariusz, obsługiwała także LWSM Morena.

Ukrycie informacji o azbeście



Jedna z rozmów między nagrywającym i wiceprezesem spółdzielni dotyczy azbestu znajdującego się pod elewacją budynku, w którym mieści się przedszkole na Morenie. Choć już wcześniej usunięto go z wnętrza obiektu, okazuje się, że ten rakotwórczy materiał znajduje się wciąż na zewnątrz budynku. Nakazuje zakryć go dodatkową warstwą elewacji - blachą falistą.

Na fasadzie przedszkola Misia Wojtka na Morenie wciąż znajduje się azbest. Podczas remontu usunięto go jedynie z wnętrz obiektu. Na fasadzie przedszkola Misia Wojtka na Morenie wciąż znajduje się azbest. Podczas remontu usunięto go jedynie z wnętrz obiektu.
Co ciekawe, głosy o nieusuniętym z przedszkola azbeście pojawiały się już w 2017 r. - wtedy też opisywaliśmy spór o przyszłość przedszkola Miś Wojtek.

Fikcyjni pełnomocnicy podczas wyborów rady nadzorczej



Kolejna przedstawiona w reportażu sprawa dotyczy wyborów rady nadzorczej LWSM Morena, które odbyły się 13 kwietnia 2019 r. W wyborach uczestniczyło niewielu mieszkańców, za to wielu pełnomocników. Z rozmowy między wiceprezesem spółdzielni a jego pracownikiem wynika, że byli to wynajęci za 150 zł studenci, którzy dysponowali fikcyjnymi pełnomocnictwami.

Gdy zwrócił na to uwagę poseł Kacper Płażyński (PiS), który na prośbę mieszkańców także uczestniczył w wyborach, jego zastrzeżenia zignorowano, a jego samego próbowano zdyskredytować.

"Napiszemy, że on sam sobie wystawił to pełnomocnictwo, z którym przyszedł na walne zgromadzenie. Zaprzyjaźniony grafolog to potwierdzi" - instruował wiceprezes Talaśka swojego pracownika.

Mimo starań dziennikarzy, żaden z członków władz LWSM Morena nie zdecydował się na ustosunkowanie się wobec przedstawionych im zarzutów. Mimo starań dziennikarzy, żaden z członków władz LWSM Morena nie zdecydował się na ustosunkowanie się wobec przedstawionych im zarzutów.
Wszystkie opisane zdarzenia miały miejsce w okresie od lipca 2018 do maja 2019 r. Przypomnijmy, że w maju 2019 r. doszło do podpalenia windy w jednej z klatek bloku przy ul. Bulońskiej 6, także będącego własnością LWSM Morena.

W październiku 2019 r. były pracownik spółdzielni, który nagrywał wiceprezesa, poinformował o tym fakcie prokuraturę w oficjalnym piśmie.

Do prokuratorów już wcześniej trafiały sprawy związane z fikcyjnymi pełnomocnictwami podczas różnych walnych zgromadzeń członków spółdzielni LWSM Morena. W listopadzie 2020 r. okazało się, że wszystkie sprawy zostały połączone w jedną, którą prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.

Autorzy reportażu wielokrotnie próbowali skontaktować się z przedstawicielami władz LWSM Morena oraz firmy, która wykonywała prace na rzecz spółdzielni, by poprosić ich o komentarz. Za każdym razem im odmawiano.

Oświadczenie Prokuratury Okręgowej w Gdańsku

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku nadzoruje śledztwo dotyczące nieprawidłowości w Spółdzielni Mieszkaniowej Morena.

Postępowanie jest wielowątkowe.

Dotyczy między innymi działania na szkodę spółdzielni poprzez nadużycie uprawnień przez członków jej zarządu i Rady Nadzorczej, w tym poprzez zawyżanie kosztów prac remontowych, przekazywanie w najem i  zbywanie nieruchomości pozostających w zasobach spółdzielni bez przeprowadzania postępowania przetargowego, zawieranie niekorzystnych umów dzierżawy, posługiwanie się podrobionymi dokumentami. Śledztwem objęte są również wątki przedstawione w reportażu dziennikarzy portal Onet pt. "Spółdzielnia" opublikowanym 15 stycznia 2021 roku.

Śledztwo w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku prowadzone jest od października 2020 roku, po przejęciu do dalszego prowadzenia spraw toczących się w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz w Gdańsku.

Decyzję o przejęciu postępowań poprzedziła analiza szeregu spraw, która wskazała na konieczność objęcia jednym postępowaniem wszystkich wątków.

Jednocześnie, Prokuratura Okręgowa w Gdańsku dokonuje analizy akt spraw dotyczących Spółdzielni Mieszkaniowej Morena, zakończonych decyzjami o odmowie wszczęcia albo umorzeniu postępowania.

Śledztwo zostało objęte nadzorem Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
ms

Miejsca

Opinie (474) ponad 20 zablokowanych

  • Kiedy

    Te spółdzielni zostaną zlikwidowane to jawne złodziejstwo

    • 19 4

  • A

    Spółdzielnia Kolejarz tu dopiero walki

    • 20 0

  • tak jest w wielu jak nie wszytkich spółdzielniach, prezesi robią co chcą i dostają za to grube pensje a

    na przekrętach mają jeszcze dodatkową kasę grubą

    • 26 3

  • dzierzy

    Wiadomo od lat ,że LWSM to skorumpowane nieuczciwe komuchy rodem z poprzedniego ustroju. raz było walne zgromadzenie i o mały włos prezesik by wyleciał ,ale zaczęli busami wyborców przywozić...

    • 26 1

  • mieszkalem w tym kolchozie wpore sie wyprowadzilem ,,w tej spoldzielni zawsze byly przekrety ,,powinni ta spoldzielnie miec na celowniku i bacznie obserwowac

    • 25 1

  • Kiedy kontrola w Kościerzynie?

    • 15 0

  • Przecież to w zasadzie taka norma (2)

    Spółdzielnia Morena, Spółdzialnia Ujeścisko, kolejnym przykładem spokojnie może być Suchanino,,, to relikt PRL który już daaawno powinien przestać istnieć, utrzymujemy jako mieszkańcy prezesików, sekretarki i stado innych Pań i Panów którzy nic nie umieją (mówię tu o hydraulikach, elektrykach itd) a siedzą bo siedzą od miliona lat. Ciągle nie ma kasy bo idzie do wspólnego wora i łata się inne dziury - jeden wielki dramat. a ci prezesi od 7 boleści traktują to nie jako pracę, a jako prywatny folwark, a my ich utrzymujemy....

    • 38 2

    • Duzo prawdy w tych slowach goryczy.

      Dodam jeszcze od siebie,ze Dom kultury tez nie ma remontu widocznie prezes czeka az sie powoli rozpadnie i deweloper postawi w tym miejscu nowy blok.Takich mamy dobrych gospodarzy.Ciekawe na co ida nasze skladki? Niby wykaz jest ale celowosc wydawania srodkow widac dowolna...

      • 8 0

    • to nie relikt

      to sam "prl" w pelnej krasie, który rozlał sie na cała rzeczywistość.

      "Pozbyć się odpowiedzialności, zachować decyzyjność" - to zasada obecna we wszystrkich organach przedstwicielskich, od sołtysa, po po Sejm.

      "Falandyzacja prawa", "co nie zakazane, to dozwolone", "upraszczanie", "tanie państwo", "niewidzialna ręka rynku" - wszystko to hasła, które służyły do demontowania nie tylko "reliktów" ale, przede wszystkim, bezpieczników z prawa i umów społecznych.

      Wszystko wprzy współudziale rzesz dyspozycyjnych prawników.

      I mamy "śmieciówki", wlaścicieli bez własności, zarządców bez odpowiedzialności, kredyty na ksero dowodu, notariuszy od błędów ortograficznych, komorników od sąsiada, czyścicieli kamienic, kreatywną księgowość, agresywne techniki podatkowe... itd, itp

      Przede wszystkim, brak winnych...

      • 6 1

  • Robi sie slabo na te wszystkie walki w kraju

    • 24 0

  • W gdańsku to standard... (1)

    ... tam wszyscy wszystkich oszukują, licytują i korumpują!!!

    • 32 9

    • Nie nie wszyscy i nie wszystkich...to margines....ale niestety jest.

      Jak wszedzie indziej w Polsce,

      • 3 1

  • ???

    Czy ten talaśka to wybitny spec od kultury za czasów PRL w epoce Rynkowskiego ?

    • 27 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane