- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (428 opinii)
- 2 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (49 opinii)
- 3 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (258 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (162 opinie)
- 5 Piłeś? Nie włamuj się do auta (55 opinii)
- 6 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (76 opinii)
Oskarżony o gwałt nie stawił się w sądzie, bo ma depresję. Co dalej ze sprawą Krystiana W.?
Krystian W. ps. "Krystek", 38-latek z Wejherowa, który kojarzony jest z kilkoma przestępstwami seksualnymi na nieletnich, nie stawił się na rozprawę dotyczącą gwałtu na 17-latce, bo, jak stwierdził jego obrońca, przechodzi załamanie nerwowe związane z medialną nagonką.
Krystian W. dobrą sławą się nie cieszy. Jego nazwisko w ciągu ostatnich pięciu lat przewijało się w sześciu różnych sprawach dotyczących gwałtów na nastolatkach, do których dochodzić miało w Gdańsku, Wejherowie, Pucku, Kwidzynie i Pruszczu Gdańskim. Tylko jedna z nich - dotycząca gwałtu na 17-latce w Pucku - znalazła jednak finał w sądzie.
Według prokuratury Krystian W. miał w marcu zeszłego roku zgwałcić dziewczynę, która uciekła z ośrodka opiekuńczego. Wcześniej miał podać jej i jej koleżance alkohol oraz narkotyki. W. zaprzecza, żeby doszło do gwałtu. Przyznaje jedynie, że zbliżenie miało miejsce, ale odbyło się za zgodą dziewczyny.
W poniedziałek przed sądem w Pucku odbyła się rozprawa w ramach tego właśnie postępowania. Sąd w dużej mierze utajnił jej przebieg, ze względu na dobro poszkodowanej. Krystian W. i tak nie pojawił się na sali. Jak stwierdził jego obrońca, wynikało to z "załamania nerwowego", które W. ma aktualnie przechodzić.
- Mój klient nie najlepiej znosi obecność mediów, ja go rozumiem. Po zmianie przepisów jego obecność nie jest obowiązkowa. Niezasadnym jest jego pojawianie się w sądzie. Ta popularność jest mu z pewnością niepotrzebna. Na kolejnych rozprawach być może będzie w lepszej kondycji psychicznej. Mam nadzieję, że do tego czasu wyjaśni się też sprawa, która toczy się przed Prokuraturą Okręgową w Gdańsku i gdy będzie oficjalnie stwierdzone, że jest on oczyszczony z zarzutów - wyjaśnił Paweł Giemza, adwokat oskarżonego, w rozmowie z portalem Nadmorski24.pl.
Sprawa 14-letniej Anaid
Sprawa prowadzona przez gdańską prokuraturę, to sprawa śmierci 14-letniej Anaid z Gdańska. Dziewczyna popełniła samobójstwo w marcu tego roku - rzuciła się pod pociąg na Oruni. Według jej koleżanki, dzień przed śmiercią 14-latka miała jej powiedzieć, że spotkała się ze starszym mężczyzną, który miał ją zgwałcić. Owym gwałcicielem miał być właśnie Krystian W.
- Nazwisko Krystiana W. faktycznie przewija się w tym postępowaniu, póki co jednak jest ono prowadzone w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Przyznaje też, że do prowadzących śledztwo zgłosiło się więcej dziewczyn, które mogą być ofiarami "Krystka" - w chwili obecnej są one przesłuchiwane, a ich zeznania weryfikowane.
Jedno śledztwo wznowione
Wcześniej, w ciągu kilku ostatnich lat, różne prokuratury umorzyły aż pięć dotyczących gwałtów postępowań, w których przewijało się nazwisko Krystiana W.
Jedno z tych śledztw, dotyczące gwałtu z 2010 r. i prowadzona przez Prokuraturę Rejonową w Oliwie, zostało niedawno wznowione. Wcześniej umorzono je, gdyż poszkodowana dziewczyna nie potrafiła w żaden sposób wskazać sprawcy. Teraz jednak, po medialnych doniesieniach na temat "działalności" Krystiana W., zgłosiła się raz jeszcze do prokuratury i stwierdziła, że to właśnie W. ją zgwałcił.
Bywalec modnych klubów
Według portalu Kulisy24, który jako pierwszy opisał historię Krystiana W., mężczyzna wyszukiwał od lat młode dziewczyny w Internecie i umawiał się z nimi, proponując im np. pracę w charakterze hostess w znanych sopockich klubach. Imponował młodym dziewczynom, bo zapraszał je do lokali, o wejściu do których mogły tylko pomarzyć. Wpuszczano go tam bez kontroli i traktowano jak stałego bywalca.
W. miał też nagrywać telefonem zbliżenia z nastolatkami - jak twierdzi większość z nich - wymuszone. Miał także szantażować swoje ofiary ujawnieniem nagranych w ten sposób filmów. Prokuratura potwierdziła nam, że zabezpieczyła telefony i komputery, z których korzystał "Krystek". Potwierdziła także, że wciąż zgłaszają się kolejne dziewczyny, które mogły paść ofiarą gwałciciela.
Opinie (187) 10 zablokowanych
-
2015-09-10 12:28
depresja Krystka
Dyscyplinarka dla sedziego, prokuratora i policjanta. Wywalić towarzystwo na zbity pysk. To on jest na wolności?
- 9 1
-
2015-09-10 12:28
utopić
- 5 0
-
2015-09-10 13:03
zboczeniec
Dlaczego zboczeniec nie siedzi w areszcie . Czekają aż będzie leczył depresję następnymi gwałtami , jak już wielokrotnie bywało w podobnych wypadkach . Wykastrować natychmiast !!!
- 8 0
-
2015-09-10 13:21
Piepszony zbok
do pudła i pod cele z recydywą tam też nie będzie gwałtu tylko dobrowolne zbliżenie za zgodą Krystyny...
- 5 0
-
2015-09-10 13:40
Cyrk a nie prawo!
A może by tak zafundować oskarżonemu jakieś spa. serię masaży i terapeutę żeby bidulek mógł jak najszybciej się otrząsnąć z tej nagonki?
- 6 0
-
2015-09-10 13:41
Skurczysyn bawił się i wykorzystywał nieletnie.!A teraz,co to za forma obrony?dobrać się gnojowi do d*py aby cienko piszczał.Posadzić obok Trynkiewicza!!!!
- 5 0
-
2015-09-10 13:43
Krystek trzęsie gaciami
Teraz my zgwalcimy Krystka, pajac do wora z nim!
- 2 0
-
2015-09-10 13:44
kupa do psychiatry panowie...
za chwile bidula dostanie rente kwalifikowana od psychiatry i po co pracowac jak mozna dostac rente jak robia to cwaniaki w gdansku na zolte papiery i nie dosc ,ze jest sie bezkarnym to jeszcze leca pieniazki....
- 4 0
-
2015-09-10 16:13
(1)
Widać jak peło i pani klamacz dba o swoich wyborców z aresztów i ZK!!! Teraz tez tych co mają depresję..... Szkoda ze żyjemy w tak po.... świecie!!!!
- 3 1
-
2015-09-17 19:20
a co ma wspólnego Po ze zbokiem ,takie zboki byli są
i bedą ,nie ośmieszaj się . A co za rządów Pisu zboków nie było . ?
- 1 1
-
2015-09-10 18:41
krystek
Wykastrowac i posadzić w celi z paroma skazanymi za gwałt...
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.