• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ostatni weekend z dymkiem w knajpie

neo
12 listopada 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Jest zakaz, ale i tak palą na przystankach
Palenie w większości klubów od poniedziałku będzie zabronione. Palenie w większości klubów od poniedziałku będzie zabronione.

Już wiadomo, że większość restauratorów nie zainwestuje w budowę specjalnych palarni, a raczej w popielniczki przed restauracjami czy kawiarniami. Od 15 listopada ich palący klienci będą więc marznąć na zewnątrz lokali, za to w środku nie będzie papierosowego dymu.



15 listopada wchodzi bowiem w życie nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej. Zakłada ona całkowity zakaz palenia w lokalach gastronomicznych o powierzchni mniejszej niż 100 m kw. W większych restauracjach i barach muszą być palarnie, albo wydzielone specjalne strefy dla osób palących. Wielu z restauratorów już z ich budowy zrezygnowało, bo koszty są większe niż korzyści. Budowa palarni z wentylacją to nawet 20-30 tys. zł. Palacze zostaną więc w większości przypadków wygonieni na zewnątrz i będą marznąć przed lokalami.

Trudno jednak będzie egzekwować zakaz, bo palaczy nie będzie mogła karać straż miejska. Nowelizacja ustawy cofnęła im bowiem uprawnienia, które... wrócą po kolejnej nowelizacji - tym razem prawa o ruchu drogowym. Do tego czasu niesfornych palaczy może jedynie karać policja.

Właściciele klubów i restauracji i tak twierdzą, że zakaz spowoduje spadek obrotów w ich branży o co najmniej 15 proc. Statystyki mówią jednak co innego. Obecnie całkowity zakaz palenia obowiązuje w 14 proc. lokali gastronomicznych, w 21 proc. można palić wszędzie, a w 65 proc. są wydzielone miejsca dla palących. Mimo to wciąż wiele osób niepalących omija kluby, głównie ze względu na przeszkadzający dym.

Czy przeszkadza ci dym w klubach i restauracjach?

- Ze znajomymi szukaliśmy nawet ostatnio pubu, po wyjściu z którego nie cuchnęlibyśmy dymem. Skończyło się na tym, że kupiliśmy kilka piw i poszliśmy do mnie do domu - mówi Adam Wetrykowski z gdańskiego Chełmu.

Nie wszyscy restauratorzy są jednak przeciwni nowelizacji. W niektórych miejscach nie wolno było palić nigdy, a klientów i tak nie brakowało. - W restauracji kubki smakowe powinny pracować w czystym powietrzu, a nie w papierosowym dymie - podkreśla Jan Orchowski, właściciel Baru pod Rybą w Gdańsku. W tym miejscu nie wolno palić i cenią to klienci.

Znowelizowana ustawa antynikotynowa wchodzi w życie 15 listopada i wprowadza zakaz palenia także w środkach transportu publicznego, w ogólnodostępnych miejscach przeznaczonych do wypoczynku i zabawy dzieci oraz na przystankach komunikacji miejskiej. Całkowity zakaz będzie obowiązywał też w szkołach, zakładach opieki zdrowotnej, placówkach oświaty i na terenie obiektów sportowych.

Ustawa wprowadza surowe kary dla osób, które zakazowi się nie podporządkują. Za brak wywieszenia informacji o zakazie palenia właściciel restauracji zapłaci 2 tys. zł. Na mniejsze kary mogą liczyć niesforni palacze. Palenie tytoniu w miejscach objętych zakazem, może kosztować 500 zł.
neo

Opinie (652) ponad 20 zablokowanych

  • ZAKAZ

    A PIERDNĄĆ MOŻNA...
    porąbane w głowach...

    • 2 9

  • HURA,HURA,HURA,HURA,HURA (4)

    Wreszcie. Nie chodziłem do knajp, bo mi ciuchy, skóra i włosy cuchneły. Jeśli ktoś ma ochotę być popielniczką niech to robi w domu. Niech wciaga tę truciznę i capi. A od ludzi z dala takich trzymać. Może teraz w końcu w lokalach bedzie lepiej smakowało i ładniej pachniało. Brawooooooooooo :-) Jak ktos pali , to tylko to świadczy o jego poziomie i inteligencji. Sam kiedyś jarałem od 20do 30 petów dziennie. !5 lat temu rzuciłem I teraz wiem co to był za stolec. Wszystkim palaczom zycze tego samego. Rzucić można z dnia na dzień. Nie potrzeba zadnych wspomagaczy. Wystarczy chcieć. Jesli sie ma mózg, to mozna nad wszystkim zapanować. To dodaje sił w samego siebie.

    • 17 3

    • świetnie (2)

      pracując w restauracji nie będę musiał siedzieć ze śmierdzielami cały dzień, wykonując dodatkowo robotę związaną z opróżnianiem przepełnionych popielniczek, do których niektóre brudasy nawet nie potrafią trafić. Teraz niech im dupsko marznie na dworze, a ja nie będę nasiąkał dymem.

      To samo na imprezach. Chcesz się dobrze ubrać, tylko po to, żeby po powrocie wpieprzyć wszystko do pralki, bo wytrzymać ze smrodu nie można.

      • 11 0

      • heh... (1)

        Najlepiej jest przetańczyć całą noc a potem ciuszek z powrotem do szafy ;-) Bardzo bym prosił uważać z nazywaniem innych śmierdzielami

        • 1 4

        • pierzesz płaszcz po koncercie? Byłem parę miesięcy temu na koncercie w jednym z gdańskich klubów. Płaszcz zostawiłem w szatni. Cały lokal był tak zakopcony, że po powrocie do domu na balkon musiałem wywiesić całą garderobę. (następnego dnia wszystko poszło do pralki). Jeśli tańczysz na róże to problemu z praniem pewnie nie masz. :P

          • 4 0

    • wojtku a czy JEZUS OF NAZARETH moze pomoc???

      hm ?

      • 0 2

  • Naszym rządzącym wydaje sie, że Polska to druga Wielka Brytania

    I nie widza problemu,że padnie parędziesiąt knajp. Tylko, że w UK parędziesiąt knajp to zaledwie drobny odsetek, a u nas okaże się po zimie nie ma gdzie kawy czy piwka wypić- nasze lokale tego nie przetrzymają! Szkoły, szpitale, restauracje serwujące jedzenie- to rozumiem, ale klubik gdzie graja na żywo np bluesa bez dymka to profanacja!

    • 3 10

  • chory kraj chore zakazy

    jw

    • 7 8

  • no i bardzo dobrze ! stop smrodom !

    • 8 5

  • Koniec trucia.

    Dla mnie fajnie, dla Was fajnie. Bedzie dobrze, nawet lepiej.ha ha ha ha.

    • 8 3

  • Od palenia dostaje się nerwicy, sam coś o tym wiem bo paliłem 3 lata i nie dawno rzuciłem

    Teraz chodzę na spacery i nawet przez myśl mi nie przechodzi żeby kupić sobie fajki( niszczy zdrowie, "złodziej pieniądza" ).

    Zachęcam wszystkich do rzucenia ! Pomyślcie ile w ten sposób zyskacie.

    Zacznijcie stopniowo, bez żadnych plastrów itp. To siedzi w naszych mózgach moi kochani. Pozdrawiam

    • 6 2

  • Ech... ponad połowa ankietowanych cieszy się że została potraktowana jak bydło. (5)

    Zakaz jest absurdalny i bezsensowny... Nie jestem nałogowym palaczem, nie lubie zapachu dymu tytoniowego przy jedzeniu i dlatego właśnie wybierając restaurację zawsze wybierałem takie w których jest całkowity zakaz palenia.
    Jakbym był nałogowym palaczem, to bym wybierał takie w których można sobie zakurzyć. Teraz zostaliśmy pozbawieni wyboru, ktoś za nas podjął decyzję ... a wg ankiety ponad 60% się z tego faktu cieszy.
    W wolnym kraju to właściciel knajpy a nie urzędnik decyduje czy chce aby w lokalu którego jest właścicielem palenie było dozwolone czy nie ... a wolny człowiek wchodząc do knajpy akceptuje bądź nie owe reguły.
    To samo tyczy się wejścia z pieskami - jeden restaurator pozwala i nawet kelner przyneisie czworonogowi miskę z wodą a inny nie pozwala i tyle. Czekajmy aż będzie kolejny nakaz bądź zakaz...
    I co najważniejsze - z radością wyłączmy myślenie, przecież jesteśmy tylko bydłem, które nie potrafi pójść do knajpy dla niepalących jeśli nie lubi dymu. O nasze dobro zadba rząd i może w niedalekiej przyszłości za nas podejmie decyzję co i kiedy jeść, gdzie i kiedy - za przeproszeniem - s**ć.

    • 10 11

    • (4)

      Co to za wolność kiedy muszę sprawdzać czy w danym lokalu mogę zjeść z dziećmi czy nie? Wolnością jest wejście tam gdzie mi się podoba i zjedzenie w miłym towarzystwie smacznego posiłku. Jestem wolny więc chcę wejść do restauracji, która spełnia TE wymogi a nie szukać oznakowań czy zaskoczy mnie jakiś niekulturalny nałogowiec. Nałogowe palenie papierosów ma niewiele wspólnego z wolnością. Kolejny argument za takim rozwiązaniem to UWOLNIENIE dzieci palących rodziców, którzy w imię wolności trują podczas jedzenia w restauracji swoje dzieci a takie obrazki są nagminne. Jeśli czujesz się bydłem to Ci współczuję ale uczucia nie podzielam.

      • 3 6

      • Czytaj ze zrozumieniem proszę... (2)

        Przecież o tym mówie - idealne rozwiązanie polega na tym, że możesz sobie iść do takiej właśnie restauracji gdzie jest miłe towarzystwo i pachnie różami oraz omijać szerokim łukiem takie gdzie siedzą gbury i palą pety. Ale Ty chcesz odbierać prawa innym a przede wszystkim chcesz odebrać prawo do zarządzania swoją własnością właściwielowi knajpy. Jeśli jak wynika z ankiet zdecydowana większość społeczeństwa nienawidzi zapachu dymu, to knajpy z zakazem palenia powinny się cieszyć ogromną popularnością a takie gdzie palenie jest dozwolone powinny bankrutować. Swoimi butami i portfelem powinniśmy zmieniać rzeczywistość a nie ustawami.
        Niedługo w imię uwalniania ludzi od problemów ze słuchem ludzie Twojego pokroju każą grać koncerty po cichu, czy ściszać muzykę w klubach i dyskotekach... bo może Ty chciałeś w klubie wypić herbatę a jakiś wredny DJ puszcza muzę na cały regulator i niszczy Ci bębenki (brzmi absurdalnie? owszem! Idąc do klubu gdzie grają koncerty spodziewasz się hałasu, tak samo jak idąc do pubu gdzie się pali pety spodziewasz sie dymu).
        Ale wracając do tego klubu z głośną muzyką - ktoś lubiący zakazy, ktoś kto uważa ludzi za niemyślące bydło powie, że dbając o słuch niewinnych dzieci zakaz głośnego puszczania muzy warto wprowadzić. A używając retoryki większości tu komentujcych - jeśli ktos chce się katować i sobie lubi muzykę głośno posłuchać niech zaopatrzy się w głośne słuchawki i jakiś wzmacniacz do nich i nie niszczy słuchu innym! ;-)

        Otóż moja wolność polega na tym, że ja sobie wybram czy chcę potencjalnie śmierdzieć petami czy nie poprzez wybór knajpy. Jeśli idę do knajpy dla palących nie mogę mieć pretensji że ktoś pali. Jeśli idę na koncert nie mogę mieć pretensji że jest głośno. Jeśli idę do oczyszczalni ścieków nie mogę narzekać że śmierdzi.
        P.S.W większości dobrych restauracji nie można palić i nie potrzeba było do tego żadnej absurdalnej ustawy.

        • 5 1

        • matt

          jak narazie najmadrzejsza wypowiedz na tym forum i w pelni sie zgadzam.pozdrawiam matt

          • 1 0

        • daj spokój,

          • 0 1

      • Zadowolony!!!!!!!!!!!!!!!!!!

        Milczysz?

        • 0 0

  • Popieram

    Chcą palić to na dwór... albo niech sobie znajdą lokal z palarnią.

    • 9 5

  • Precz z balkonowymi palaczami! (1)

    Buraku jeden z drugim! Dym z twojego śmierdzącego papierosa, wypalanego w rodzinnym gronie na balkonie, wlatuje do okolicznych mieszkań przez uchylone okna. Co to za kultura i przyjemność cuchnąć i truć innych ludzi?

    • 7 3

    • to zamknij okna a nie wietrzysz (ciekawe czemu)

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane