• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

PKP szantażuje strajkiem

7 listopada 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Z Andrzejem Różańskim (SLD) członkiem sejmowej komisji infrastruktury rozmawia Krzysztof Katka

- Pociągi pasażerskie i towarowe zostaną zatrzymane minutę po północy 13 listopada, bezterminowy strajk kolejarzy ma odbyć się w 38 węzłach kolejowych - zapowiada szef Sekcji Kolejarzy NSZZ "Solidarność". Czy strajk jest nieuchronny?

- Do strajku nie powinno dojść, tym bardziej, że kolejarze są ostatnią grupą zawodową, która w obecnej sytuacji państwa powinna powodować napięcia kraju. Plan przygotowany przez 10 central związkowych - a dodam, że na kolei działa ich kilkadziesiąt - jest swoistą próbą szantażu politycznego. Dochodzi do niej, gdy parlament próbuje przygotować rozsądny budżet na przyszły rok. Po ostatnim posiedzeniu komisji infrastruktury pojawiły się pewne informacje o możliwym przesunięciu środków na przewozy regionalne. W opinii naszej komisji znalazła się sugestia, aby zwiększyć dofinansowanie przewozów pasażerskich o kilkaset milionów.

- Ale komitet protestacyjny oprócz programu restrukturyzacji domaga się dofinansowania w wysokości 1, 7 mld zł.

- Oczekiwania komitetu protestacyjnego są wygórowane. Stroną w konflikcie powinien być zarząd PKP, który może stwierdzić, że chce rozmawiać z innymi przedstawicielami związków zawodowych, bo obecni są mało wiarygodni. Wiem, że taki argument też padał. Dla mnie cała ta akcja strajkowa ma wybitnie polityczne podłoże i służy rozchwianiu nastrojów społecznych w momencie, kiedy do wejścia do Unii Europejskiej zostało kilka miesięcy. Dzisiaj nie wszystkie żądania można spełnić, w tym także żądanie dofinansowania w wysokości, o której mówi komitet protestacyjny. Liderzy związkowi, którzy podpisali się pod dokumentem ogłaszającym strajk w PKP powinni uderzyć się w piersi, bo ich wcześniejsza działalność przyczyniła się obecnego stanu finansów tej firmy.

- Ministerstwo Infrastruktury zakomunikowało, że zrealizowało wszystkie punkty porozumienia zawartego ze związkowcami w lipcu. "S" natomiast twierdzi, iż ustaleń nie dotrzymano. Wygląda na to, że nie ma większej szansy na porozumienie. Czy państwo powinno podjąć jakieś nadzwyczajne kroki, gdy zastrajkuje załoga jedynego przewoźnika kolejowego w kraju?

- Jestem przeświadczony, że proponowane przez "S" rozstrzygnięcia są nie do przyjęcia dla pozostałych obywateli. Tak naprawdę ludzi w Polsce niewiele obchodzi stan ducha liderów tego związku. Pracownicy służby zdrowia są przecież gorzej opłacani, ale protestują w sposób mniej dolegliwy dla obywateli. Kolejarze proponując bezterminowe zatrzymanie pociągów próbują postawić pod ścianą wszystkich, którzy korzystają z usług PKP.

- Co powinno zrobić państwo, gdy stanie transport kolejowy?

- Państwo, jako właściciel PKP może jedynie dokonać analizy działalności tej firmy i ewentualnie wytknąć błędy kierownictwa. Innych środków na tym etapie państwo nie może użyć.

- Jak długo może potrwać strajk?

- Jestem przekonany, że strajk będzie nieporozumieniem. Przypomnę, że dwa lata temu przewodniczący kolejowej "S" pan Kogut próbował namówić kolegów do strajku, który nie doszedł do skutku. Wierzę w rozsądek kolejarzy, chciałbym, aby ci którzy utrzymują się z pracy własnych rąk powiedzieli liderom związkowym, że nie tędy droga. Cała ta sytuacja jest prokurowana na wyłączne zamówienie przewodniczącego kolejowej "Solidarności". PKP ma swoje problemy, a działania pana Koguta mogą być dalszym krokiem do rozsypywania się tej niegdyś prężnej i sprawnie działającej firmy.

- PKP była kiedyś prężną firmą?

- Tak przynajmniej twierdzą sami kolejarze. Mówią że przed rozłożeniem PKP na ponad 100 spółek, przedsiębiorstwo funkcjonowało normalnie.

- A może jest tak, że skoro kolejarze widzą jak państwo ustępuje wobec żądań górników, to nie pozostaje im nic innego jak strajk?

- To proszę powiedzieć, gdzie państwo ustąpiło górnikom.

- Postanowiono nie likwidować jednej z kopalni.

- Nikt nie ma zamiaru zlikwidować grupy PKP, ale restrukturyzacji także w tym przedsiębiorstwie nie da się uniknąć. Zatrzymanie restrukturyzacji PKP jest w dużej mierze zasługą niektórych central związkowych
Głos Wybrzeża

Opinie (55)

  • Kolej jako doskonały srodek transportu...

    ... w kraju, który ma tak bardzo rozwiniętą sieć jest luksusem. Sztuką jest utrzymanie takiego stanu, by wszystko dobrze funkcjonowało. Zauważcie, drodzy internauci, co się stało z naszą gospodarką, pomyślcie tylko ile zakładów produkcyjnych zgineło z mapy Gdanska i Trójmiasta ? Jeśli jesteście młodzi, zapytajcie Waszych rodziców oni jeszcze pamiętają takie zakłady jak, Browar Gdański, ZPC Bałtyk, cały przemysł stoczniowy i wiele innych. Zakłady te dawały pracę, wielu z Waszych rodziców tam pracowało, zakłady te PRODUKOWAŁY, więc coś wytwarzały. Po "prywatyzacji" znikneły z mapy naszego miasta. To samo czeka kolej. Zauważcie sami jakie są tendencje, w sytuacji gday brakuje pieniedzy na wszystko, forsuje się budowę autostrad, tylko za co ? Ano za pożyczone pieniądze, pieniądze które trzeba będzie kiedys spłacic. W sytuscji gdy nie stać mnie na nowe buty i nie tylko, nie zaporzyczam się na nie, tylko stare niosę do szewca. Nie mam nic przeciwko by z północy na południe naszego kraju jak i z zachodu na wschód tabuny unijnych ciężarówek przemierzały nasz kraj na wagonach PKP. Ekologicznie, tanio i dodam jeszcze, że transport kolejowy posiada najwyższe parametry bezpieczenstwa. Powstaje pytanie komu na tym zależy, by w sytuacji, gdy nie ma firm produkujacych "jeskieś" towary, czyli nic się nie wywozi, czyli nic sie nie sprzedaje, budować nowe autostrady, przestawiać sie na transport samochodowy. Taki transport może mieć rację bytu gdy jest co przewozić. W naszej sytuacji jedynym logicznym rozwiazaniem jest utrzymanie i modernizacja istniejacej sieci kolejowej.Wiem, wymaga to ogromnych pieniedzy ale budowa nowych autostrad jeszcze wiekszych i nie stac nas na takie wydatki. Protest kolejarzy jest protestem przeciwko temu co stało się w naszym kraju. PKP jak i jeszcz kilka innych przedsiębiorsw w naszym kraju, których nie udało sie tak szybko sprywatyzować (zniszczyć)są w stanie ciągłego "rozpracowywania", bo są polskie. Piszecie o szeregowych pracownikach PKP, ze są tacy i owacy. Zapominacie, że ryba psuje się od głowy. Tacy obywatele jakie ich państwo, a jakie jest sami widzicie. Kiedys stoczniowcy, przeciwko którym także były opinie podobne do Waszych, może tym razem kolejarze ? Stoczniowcom, górnikom już skutecznie przetrącono krękosłup, dano im po łapach, zniszczono ich psychologicznie, pokazano im gdzie jest ich wiara w uczciwosc i lepsze jutro. Wykorzystano ich i ich wiare w sprawiedliwośc, złamano ich. Kidyś krzyczano, prasa, radio i telewizja kłamie. A teraz te rzekomo wolne media co robią ? Milczą. Albo dziennikarze sa mierni, bierni ale wierni albo tak beznadziejnie głupi, ze nie potrafią dostrzec gdzie jest prawda i logika. Kiedys literat, artysta uwazał sie z duchowego przywódcę za sumienie narodu. Dzisiaj sprzedaje się z nędzne srebrniki, mówiąc " tak, jestem Europejczykiem" Europejczykiem jest takze mieszkaniec Moskwy. Europa kończy sie na Uralu. Możliwe, że oni wiedza gdzie sie kończy Europa, wobec tego ich deklaracje w swoich intencjach z góry były nastawione na fałsz, co im się udało. Juz w czasach carskich doceniano transport kolejowy jako dziedzinę wazną strategicznie i logistycznie dla kraju. Tylko w IIIRP kolej jest nie potrzebna. Szkoda. Dobrobyt kraju nie opiera sie na 100 najbogatszych Polakach ale na milionach Polaków pracujacych i otrzymujących za to wynagrodzenie. Kolejarze o to właśnie walczą i są ostatnia tak liczna grupą zawodowa, która może jeszcze cos zmienić. Oni nie walcza o swoje, oni walcza o nas i o nasz kraj. Walcza o to by nie UE była przyszłościa dla milonów młodych Polaków a Polska, kraj w którym sie urodzili, kraj który ufnie budowali ich dziadkowie i rodzice. Nie opluwajcie kolejarzy. Skierujcie swoja uwagę na tych którzy doprowadzili do takiej sytuacji jaka mamy.

    • 0 0

  • Brawo!

    Jedyny mądry głos w CAŁEJ kupie bzdetów panie Obserwator.Gratulacje!

    • 0 0

  • PKP w deche

    Nie wiem skad poglad, ze strajki poprawia sytuacje sypiacej sie PKP. To jkas paranoja kolejarskiej braci. Tylko mnoza straaty.Nie widze w tym sensu. Moze lepiej ze nie jezdza mniej kasy pojdzie z budzetu. Pewnie nawet fajniej jest jak stoja w hangarach to mniejsze straty przynosza gospodarce.

    • 0 0

  • jak jutro dojechać do pracy do Gdyni?

    jak jutro dojechać do pracy do Gdyni?

    • 0 0

  • Panie Drzycimski!

    Takiś Pan mądry,a nic nie rozumiesz.Tu nie chodzi o uzdrowienie jednego chorego "organu",ale o roz......... tego zdegenerowanego państwa.Powodzenia w szkoleniach.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane