• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

PO atakuje w Sopocie

on, PAP
17 października 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat PO (tęga) w Sejmiku
Rezygnacji z kandydowania na prezydenta Sopotu przez Lecha Tempczyka, rekomendowanego przez PiS, domaga się miejscowa Platforma Obywatelska. Apel ma związek z ujawnieniem informacji, że Tempczyk dwa lata temu kierował samochodem po pijanemu oraz ma sprawę w sądzie wytoczoną przez sąsiadkę.

- Uważamy za wysoce nieetyczne, iż pan Lech Tempczyk w zaistniałej sytuacji zdecydował się na start w wyborach samorządowych. Ta decyzja jest naszym zdaniem wyrazem nieliczenia się z opinią sopocian, którzy zasługują na to, aby reprezentowały ich osoby spełniające najwyższe standardy w życiu społecznym i publicznym, osoby, które łączą, a nie dzielą mieszkańców Sopotu - napisał w oświadczeniu szef sztabu wyborczego PO w Sopocie, Paweł Orłowski.

Tempczyk powiedział, że nie widzi żadnego powodu, aby ustąpić z wyścigu o najwyższy urząd w Sopocie.

W Sądzie Rejonowym w Sopocie trwają dwa procesy związane z nieporozumieniami sąsiedzkimi kandydata na prezydenta. Prywatny akt oskarżenia przeciwko sąsiadce jako pierwszy wniósł Tempczyk. Oskarżył kobietę o to, że w lutym 2006 r. uderzyła go w twarz. Według rzecznika gdańskiego sądu okręgowego Włodzimierza Brazewicza, pod koniec października można spodziewać się wyroku w tej sprawie.

Prywatny akt oskarżenia wniosła do sądu także sąsiadka Tempczyka. Zarzuciła mu, że użył wobec niej sformułowania "Żydówka", uderzył w głowę i wniósł na drugie piętro budynku.

Tempczyk zapewnił, że jest w tej sprawie niewinny, a spór z sąsiadką prowadzą też pozostali współlokatorzy.

Z kolei w 2004 r. za jazdę po pijanemu Tempczyk stracił na sześć miesięcy prawo jazdy.

- To głupia wpadka. Sam jestem wrogiem siadania za kierownicą po alkoholu - wyjaśnił kandydat PiS na prezydenta Sopotu. Dodał, że jechał wówczas do chorego dziecka po wypiciu jednego piwa, co sprawiło, że - jak mówił - o jedną tysięczną przekroczył dopuszczalną zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu.

Tempczyk dodał, że o konflikcie sąsiedzkim w sądzie i odebraniu prawa jazdy poinformował wcześniej, przed rozpoczęciem kampanii wyborczej, władze miejskie PiS w Sopocie.
on, PAP

Zobacz także

Opinie (247) 6 zablokowanych

  • Bolo

    W tym samym guście o naszym marszalu choć pewnie znasz.
    "
    Na koniec należy wspomnieć o innych teoriach beznazwiskowości Marka Jurka:

    * ma on być rzekomym agentem wiadomej narodowości i by zachować anonimowość odebrano mu nazwisko;
    * miał on stracić nazwisko w wyniku bolesnego upadku po niefortunnym skoku przez kozła w liceum na lekcji WF (teoria obalona po stwierdzeniu, że Marek raczej nie ukończył szkoły podstawowej);
    * miał on też stracić nazwisko po upadku podczas tańczenia kaczuszek;
    * miał on zostawić nazwisko w kieszeni spodni, po czym oddać je do pralni;
    * z nazwiska miał go okraść złodziej należący do układu;
    * Marek miał zapomnieć nazwiska ucząc się tabliczki mnożenia (teoria niewiarygodna i nie znajdująca pokrycia w faktach);
    * nie mając już czym bic dzieci, bił je nazwiskiem i się zużyło
    * miał on wreszcie oddać swoje nazwisko na potrzeby sfinansowania kampanii wyborczej PiS.

    W uznaniu jego wielkich zasług dla Polski, Etiopii, braci Kaczyńskich i PiSu planowane jest nadanie mu godnego go nazwiska, najprawdopodobniej Przydupasiewicz. "

    • 0 0

  • Byłbym zapomniał

    Wszelka zbieżność imienia Marek z osobami innymi niż rzeczony marszal jest przypadkowa i niezamierzona.

    • 0 0

  • ha ha ha Pisiory to kryminał

    Lech Tempczyk nie uspokoił się: - Spuszczał mi na parapet białego szczura na sznurku. Chodził za mną po ogrodzie z odwróconym krzyżem, krzycząc: "Niech ta Żydówka wypier...!".

    Mirosława Rynkiewicz: - Rano wyszłam karmić koty, on zaczął mnie lżyć w typowy dla siebie sposób. Potem popychał, podduszał, uderzył mnie w głowę. Kiedy się wycofywałam, to jeszcze na klatce schodowej uderzył mną o ścianę. Groził, że wyrzuci mnie przez okno. Kopnęłam go i uciekłam.

    Sopocki PiS, wystawiając we wrześniu kandydaturę Tempczyka, wiedział o wyroku i sprawach w sądzie. - Od razu, jak zaproponowaliśmy mu start w wyborach, poinformował nas o tych dwóch rzeczach - mówi Przemysław Marchlewicz, szef PiS w Sopocie. - W jednym przypadku mamy do czynienia ze sporem sąsiedzkim, a w drugim z wykroczeniem drogowym. Oczywiście nie uchylamy się od wyjaśnienia tych spraw, ale w naszej ocenie kandydat nie popełnił przestępstwa.

    • 0 0

  • NIE MA JAK ZCIEMNIANIE W ZYWE OCZY:)

    Odnoszę wrażenie, że niektóre osoby cały czas tylko siedzą i kontrolują jakie nowe opinie dodano, i jeśli coś niepasuje od razu puszczają bańki mydlane, aby zamydlić ludziom oczy, no bo jak opinii dużo i o głupotach i bez sensu to nikomu się czytać nie będzie chciało...
    Mam tylko nadzieję, że żywi są i po jednej i podrugiej stronie barykady

    • 0 0

  • Locoski

    No nic innego tylko istny Jaś Fasola z ryngrafem

    • 0 0

  • Bolo

    Ale nie fałszuje (w czasie śpiewu oczywiście) :)

    • 0 0

  • ..." Chodził za mną po ogrodzie z odwróconym krzyżem "...
    Ale krzyz nie byl chyba na bialym plaszczu po dziadku , bo taki element , mogloby Jego dla PiS-u uczynic bezuzytecznym .
    Jezeli jest prawda , to co Jego sasiadka opowiada , to gosc podoba mi sie coraz bardziej .
    Bohema polaczona z iscie ulanska fantazja i do tego antysemita .
    Jedynym pozytywem pozostalby fakt , ze jest wrogiem alkoholu za kierownica .

    • 0 0

  • Locoski

    Cytaty z Marka Jurka:
    - Dzieci, które nie dostają w skórę, są mniej współczujące i bardziej histeryczne.
    Źródło: z przemówienia w komisji sejmowej, 1993
    - Prześladowanie homoseksualistów jest zdrowym odruchem samoobrony społeczeństwa.
    - Homoseksualizm jako skłonność jest chorobą, jako praktyka zboczeniem.
    Źródło: z dyskusji nad zapisami projektu konstytucji zakazującymi dyskryminacji, 1994

    I jak tu tego chłopa nie lubić?

    • 0 0

  • "Zakup nowego samochodu dla prezydenta Jacka Karnowskiego coraz bliżej. Na wczorajszej sesji radni zdecydowali, że na ten cel przeznaczona zostanie m.in. część środków zaplanowanych na potrzeby administracji publicznej. Chodzi o 92 tysięcy złotych.
    - Radni przyjęli uchwałę o zmianach w budżecie dotyczących m.in. zakupu nowego samochodu - mówi Katarzyna Kucz-Chmielcka, naczelnik Biura Informacji i Promocji Miasta. - 55 tys. zł na ten cel pochodzić zatem będzie z budżetu, a 37 z odszkodowania, które winno wypłacić towarzystwo ubezpieczeniowe.
    Jakie będzie nowe auto prezydenta?
    - Zależy mi na samochodzie bezpiecznym i bezawaryjnym - mówi Jacek Karnowski.
    W grudniu ubiegłego roku samochód prezydenta uległ wypadkowi. Od tego czasu trwają starania o zakup nowego. Ogłoszono aż dwa przetargi. Pierwszy, po publikacjach prasowych, został unieważniony. Pojawiły się opinie, że przetarg został tak zaplanowany, aby w grę mogło wchodzić tylko kilka marek. Termin rozstrzygnięcia drugiego minął wczoraj. W ciągu najbliższych dni poznamy zwycięską markę."
    (ih) - Dziennik Bałtycki

    • 0 0

  • Gazeta Pl Trójmiasto Bartosz Gondek, Mikołaj Chrzan 14-01-2005 ,

    "Przetarg na zakup nowej limuzyny dla prezydenta Sopotu to farsa. Specyfikacja została napisana tak, by wymogi spełniały tylko volkswagen passat i škoda superb. Konkurencja jest pewna: wygra škoda

    Chociaż przetarg na limuzynę będzie rozstrzygnięty dopiero 21 stycznia, to właśnie škoda superb została już przetestowana przez urzędników.
    - Pracujemy nad tym przetargiem od dawna. Kilkakrotnie byliśmy już w Urzędzie Miasta na rozmowach, a w grudniu urzędnicy z sopockiego magistratu testowali škodę superb - mówi szczerze Przemysław Chmielewski, kierownik sprzedaży z sopockiego salonu Skody, prowadzonego przez Krzysztofa Groblewskiego.

    - Urząd nie testował škody superb w grudniu. A wcześniej? Nie pamiętam - zaprzeczał wczoraj prezydent Sopotu Jacek Karnowski.

    Jakie ma być nowe auto prezydenta? W specyfikacji zostało to określone bardzo szczegółowo: silnik o pojemności 1,8 litra z turbosprężarką, moc co najmniej 150 koni, 6-stopniowa skrzynia biegów, przyspieszenie do setki poniżej 11 sekund, auto nie może być też krótsze niż 4,5 metra, nie może też palić więcej niż 12 litrów w mieście. Nieoficjalnie wiadomo, że urząd nie chce zapłacić za auto więcej niż 80 tysięcy zł.
    - Przetarg nie jest ustawiony, takie wymagania spełnia wiele aut, choćby škoda, audi, volkswagen, alfa czy seat - twierdzi Mirosława Rombek, odpowiedzialna w Urzędzie Miasta Sopotu za przetarg. Spytany o to samo prezydent dodał do tej listy jeszcze citroëna.
    Sprawdziliśmy te informacje - oboje się mylą. Alfa i Citroën nie mają w swojej aktualnej ofercie aut z silnikiem 1,8 litra o mocy przekraczającej 150 koni. Seat toledo, który mógłby w chodzić w grę, jest zbyt krótki (ma poniżej 4,5 m). Na placu boju zostaje zbyt drogie audi A4 (kosztuje ponad 100 tys. zł), volkswagen passat i škoda superb.
    - Nie ja pisałem specyfikację, jeżeli rzeczywiście tak jest, to unieważnimy ten przetarg - zadeklarował Karnowski.
    Po tej rozmowie prezydent przetargu jednak nie unieważnił, ale nieco go zmienił. Ze specyfikacji wyrzucił zapis określający dokładnie pojemność silnika."

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane