• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pączuś dobry na wszystko

Sylwia Ressel
27 lutego 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Dzień rozkoszy przed nami! Rozkoszy dla podniebienia, dla ciała! Tęgie miny mają łasuchy. Dopiero użyją. Bo też pączków (poezja w gębie!) w cukierniach dzisiaj zatrzęsienie. Każdy nęci... pierzynką z lukru i lekkością puchu. Każdy drażni... wonią wanilii i pomarańczy. Od razu znać, że dzisiaj tłusty czwartek.

W to największe święto miłośników słodkości rej wodzi niezmiennie - pączek. Ponoć to wyśmienite ciastko, smażone, jak nakazują najstarsze receptury, w smalcu, pojawiło się w Europie około 400 lat temu. Pomysł wypieku przypisują sobie Anglicy, którzy i współcześnie produkują donaty - kuliste ciastka z dziurką w środku. Smażone w głębokim tłuszczu.

Trójmiejscy cukiernicy od kilku dni przygotowywali się do tłustego czwartku. Z ton mąki, tysięcy jaj, kilogramów drożdży i bakalii oraz innych niezbędnych składników wyczarowali tysiące znakomitych pączków. Uważanych za jedno z najpopularniejszych, obok drożdżówek, ciastek w Polsce. Szkoda tylko, że z roku na rok pączki "szczupleją". A może to tylko złudzenie optyczne?

- Tradycyjny pączek waży około 80 gramów - powiedział Krzysztof Nowak, mistrz cukierniczy, właściciel "Bajadery" w Gdańsku. - Zawsze miał taką gramaturę. I choć dawniej wyglądał być może masywniej, to tylko z racji ciasta, które było jałowe, bogate co najwyżej w mąkę. Pączek był wtedy takim "gnieciuchem". Współcześnie zaś... ulepiony jest z bogatego w jaja, drożdże, cukier i wspaniałe bakalie ciasta, które nie przypomina gliny. Jest za to jak puch. Ma znakomity zapach i smak. I jest małą, kaloryczną bombą. Pączek z lukrem, bakaliami i innymi dodatkami ma bowiem nawet około 500 kalorii.

Dzisiaj jednak o kaloriach myśleć nie należy. To po prostu nie przystoi. Tę zasadę wyznaje między innymi Grzegorz Pellowski, gdański mistrz cukierniczy.

- Rozpoczęliśmy smażenie pączków wczoraj około godziny 21 - opowiada Grzegorz Pellowski. - Wyprodukowaliśmy, jak zwykle, kilka rodzajów tych ciastek. Obok pączków tradycyjnych z lukrem i konfiturą z róży mamy też inne, z nadzieniem serowym, owocowym, z adwokatem i truskawką. Dobry pączek musi być lekki i pachnący słodyczą. I oczywiście musi mieć dookoła jasną "obrączkę", która powstaje podczas smażenia ciastka. Ale w tłusty czwartek można też raczyć się chrustami. Wprawdzie amatorów mają mniej niż pączki, jednak są również znakomite.

Około 20 tysięcy pączków przygotował dla łasuchów gdański mistrz cukierniczy Mariusz Kaliszczak. Są z konfiturą z róży, z dżemem i adwokatem.
- Z dośwadczenia wiem, że największym uznaniem klientów cieszą się w tłusty czwartek pączki tradycyjne z nadzieniem z dżemu - stwierdził Mariusz Kaliszczak. - Ale wypiekamy też małe pączki, które sprzedaje się na wagę. I te mają swoich amatorów.

Mariusz Kaliszczak twierdzi, że w tłusty czwartek zjada przeciętnie kilka pączków tradycyjnej wielkości.

- W inne dni rzadko sięgam po to ciastko - przyznaje. - Podczas święta łasuchów zaś... wyjątkowo mi smakują. Jeden, drugi, czwarty. Pod koniec tłustego czwartku okazuje się, że zjadłem ich kilka.

Krzysztof Nowak zaś wspomina, że w ubiegłym roku w jednym z Trójmiejskich pubów zorganizowano konkurs dla łasuchów. Ponoć jeden z uczestników zjadł aż 52 pączki! Generalnie w tłusty czwartek nawet panie dbające o linię sobie folgują, poprzestając nierzadko na czterech, pięciu pączkach spożytych w ramach śniadania i obiadu. Raz w roku można przecież poszaleć. I jeszcze praktyczna informacja: za pączek przyjdzie nam dzisiaj zapłacić od 1 do 1, 4 zł.
Głos WybrzeżaSylwia Ressel

Opinie (97)

  • tja:)))
    pierwszy pączek zaliczony przed chwilą (kucho potworne ale nic nie mówię bo bedzie głupio) i znikam
    miłego popołudnia życząc WSZYSTKIM
    jelonkom też hehehe

    • 0 0

  • baja

    Montignac oparł swoją dietę na badaniach dr Kwaśniewskiego prowadzonych w latach 60-tych,

    • 0 0

  • sex i rockendroll
    tylko
    for ever:P

    • 0 0

  • piotrukas

    zastosowalem diete Kwasniewskiego i wyglądam jakbym morde do ula wsadzil , szefowa mowi ze po tej diecie to jestem taki podobny do ..

    • 0 0

  • uahahahaha

    • 0 0

  • kombatant

    błagam, nie kończ...
    a może brak sukcesu spowodowany jest powszechnie panującą teorią, że dieta, dietą, ale trawienie trzeba wspomóc...

    • 0 0

  • baja

    Z tym nie mieszaniem składników to ci pewnie o dietę Diamontów prawdopodobnie chodzi. Chyba na rynku nawet jakaś książka się ukazała w tym temacie. Znałem gościa który stosując się do niej stracił ze trzydzieści kilo, obżerając się przy tym nieprzyzwoicie. Więc warto przyjrzeć się temu bliżej. Ja osobiście szybciej chudnę niż tyję, to się raczej za jaką antydietą rozglądam.

    • 0 0

  • sprawdzimy, sprawdzimy

    mowia że tłuste rzeczy trzeba podlewać eliksirem C 2 H 5 OH to daje efekty.

    • 0 0

  • kombatant

    odważę się, wymieniony przez Ciebie eliksir, nazwać kamieniem filozoficznym!
    doszły mnie słuchy, że to o nim ma być piąta część przygód Harrego Pottera

    • 0 0

  • wygrałeś -on ma być prezydentem

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane