- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (568 opinii)
- 2 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (29 opinii)
- 3 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (16 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (241 opinii)
- 5 Rekordzista dostał 5 mandatów (82 opinie)
- 6 Były senator PiS trafił do więzienia (359 opinii)
Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia
Czy pamiątki i prezenty przywożone z wakacji mogą być problemem zarówno dla obdarowujących, jak i obdarowanych? Okazuje się, że tak.
- Nie cierpię dostawać takich pamiątek z wakacji. Ani to ładne, ani przydatne, a potem stoi tylko i się kurzy. A wyrzucić nie tak łatwo, bo można urazić ofiarodawcę - zżymała się niedawno koleżanka z pracy.
W pierwszej chwili problem wydał mi się kuriozalny, ale po chwili namysłu przypomniałem sobie, że w rodzinnym domu od dzieciństwa miałem mosiężny model paryskiego łuku triumfalnego, którego przeznaczenia (ani pochodzenia) nigdy nie mogłem pojąć, a i dziś za rzędami książek chowam ze wstydem gliniany dzbanuszek z napisem "Pozdrowienia z Karpacza".
![Magnesy, gęsi i kubki. Pamiątki Polaków z wakacji](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3500/150x100/3500865__c_1646_3252_24387_17069__kr.webp)
No tak, standardowe upominki rzeczywiście nie grzeszą zwykle urodą, jakością wykonania ani praktycznością. Co więc przywieść ze sobą, gdy chcemy wyrazić naszą sympatię do kogoś, kto niekoniecznie zbiera magnesy na lodówkę?
Kiedyś ten problem można było rozwiązać, wysyłając z wakacji pocztówkę. Była ona jednocześnie pamiątką, dowodem życzliwości i pamięci ze strony nadawcy. Dziś zwyczaj wysyłania widokówek raczej odszedł do lamusa (zresztą wraz z sensownością istnienia poczty w ogóle, choć to już temat na zupełnie inny artykuł).
- Najlepiej przywieźć lokalny alkohol. Zawsze się przyda i zawsze będzie dobrze widziany - przekonuje inny kolega, który z racji wieku nie dostrzega, że trend NoLo ma się coraz lepiej (NoLo: moda na imprezowanie bez alkoholu).
Ale nawet gdybyśmy chcieli komuś przywieźć jakąś butelkę, może nie być to ani łatwe, ani - coraz częściej - możliwe. Dlaczego? Ano dlatego, że tnąc koszty przelotu, wielu z nas decyduje się na podróż z bagażem podręcznym, a w takim żadnych napojów nie przewieziemy. Oczywiście problem znika, jeśli podróżujemy z bagażem rejestrowanym lub samochodem.
O ile nie zależy nam na niespodziance, wakacyjny upominek można oczywiście zawsze skonsultować przed wyjazdem. Ja sam poprosiłem kiedyś znajomą jadącą do Maroka o parę babuszy (lokalnych kapci) i dokładnie takie otrzymałem. W przeciwieństwie do glinianego dzbanka z Karkonoszy nie kurzą się bezużytecznie.
![Najlepsza pamiątka z Gdyni? Torpeda!](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3602/150x100/3602296__c_671_597_2287_1601__kr.webp)
A może podróż nie wymaga przywożenia żadnego prezentu? Zwyczaj obdarowywania po wyprawie pojawił się w czasach, gdy samo podróżowanie było czymś niezwykłym, dostępnym dla niewielu, a odwiedzane miejsca egzotyczne. Czy dziś, gdy wyjazd do Turcji czy Egiptu jest finansowo bardziej dostępny niż na Mazury czy w Tatry, a niektórzy mogą sobie pozwolić na 2-3 city breaki rocznie, w ogóle należy traktować podróż jako powód do przywożenia pamiątek?
Foty na Insta i FB w zupełności mogą wystarczyć.
Opinie wybrane
-
2 godz.
Mnie denerwuje moje rodzeństwo, bo wręcz oczekuje pamiątek z wyjazdów. Jak nic nie przywożę to jestem wyzywana od dziwaczek, bo jak to tak. Tylko kurczę wolę wydać moje pieniądze na kolację w fajnej restauracji, niż drogie kurzołapy.
- 18 12
-
59 min
Moi znajomi przywożą mi przyprawy bo wiedzą że lubię gotować.Przyprawa do ryb z Grecji,papryka wędzona i inne są super. Gdybym dostała ciupagę to wyleciałaby do kosza niestety.
- 13 1
-
2 godz.
Wolę wysłane zdjęcie na whats upie (3)
Zamiast pamiątek wolę wiadomość ze zdjęciem i pozdrowieniami.
Z chęcią przyjmę też zaproszenie na wspólne oglądanie zdjęć :) a jak gospodarz zrobi do tego lokalne przekąski, bądź symbolicznie poczęstuje czymś przywiezionym to już mega.
Zamiast pamiątek, które się kurzą, wolę kolekcjonować wspólne chwile i cieszyć się że znajomym/rodzienie wyjazd się udał :)- 19 15
-
51 min
Mogę dostać 2-3 zdjęcia przesłane przez komunikator, przy większej ilości zaczyna mnie to nudzić, później już irytować. W przeszłości przez jakiś czas kolegowałam się z dziewczyną, która miała tendencję do wysyłania kilkudziesięciu zdjęć dziennie, dodatkowo z rozbudowanymi opisami, które niestety zwierały po jednym czy dwóch słowach. Robił się z
Mogę dostać 2-3 zdjęcia przesłane przez komunikator, przy większej ilości zaczyna mnie to nudzić, później już irytować. W przeszłości przez jakiś czas kolegowałam się z dziewczyną, która miała tendencję do wysyłania kilkudziesięciu zdjęć dziennie, dodatkowo z rozbudowanymi opisami, które niestety zwierały po jednym czy dwóch słowach. Robił się z tego wężyk, który można było wysłać w jednej wiadomości. Prosiłam, żeby było tego mniej, bez rezultatu, więc wyciszyłam konwersacje, bo w ciągu dnia musiałam się skupić na pracy, później na obowiązkach domowych, zamiast pisać jednym słowem, że fajne, albo że oooooo. W konwersacji czekała na mnie bura za brak reakcji. Po powrocie dowiedziałam się jeszcze, że za karę nie dostanę magnesu, który mi przywiozła. No ojej, co za szkoda.
- 1 0
-
1 godz.
Na tym kacapskim whats upie? To może od razu wyślij zdjęcia na Kreml? (1)
- 3 9
-
1 godz.
Kacapski to jest Telegram.
W kwietniu 2023 r. szef Głównego Zarządu Wywiadu Ukrainy Kyryło Budanow stwierdził, że tylko FSB Rosji posiada klucze do Telegramu.- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.