- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (456 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (43 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (192 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (166 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (66 opinii)
Pasażer dzwoni, a SOK SKM nie reaguje
- Namawianie do wspólnego przeciwdziałania wandalizmowi w SKM nie ma sensu, bo postawy obywatelskie są ignorowane, mimo widocznej na naklejkach zachęty, by pasażerowie reagowali na gorszące zachowanie w wagonach - skarży się w liście do redakcji pan Szymon, czytelnik Trojmiasto.pl.
- O godz. 8.40 wyjeżdżałem SKM z Wejherowa. W ostatniej części wagonu, która teoretycznie służyć ma do transportu rowerów, większego bagażu odbywała się "popijawa". Pięciu mężczyzn w różnym wieku piło piwo, wódkę, paliło papierosy, krzyczało. Jeszcze przed odjazdem pociągu zadzwoniłem na podany na naklejce numer do Straży Ochrony Kolei. Podałem kierunek, godzinę odjazdu pociągu, informując, co się dzieje - pisze pan Szymon.
Dyspozytor, zdaniem pasażera, zgłoszenie przyjął, zapewniając, że wyśle funkcjonariuszy na miejsce zdarzenia.
- Wysiadałem na stacji Sopot Wyścigi. Do tego czasu nie pojawił się żaden funkcjonariusz Służby Ochrony Kolei. Czy może była to za mała szkodliwość czynu i tym razem nikt nie został dźgnięty nożem, jak kilka miesięcy temu, bo zwrócił uwagę pijącym i palącym w przedziale? - pyta czytelnik.
Przedstawiciele Straży Ochrony Kolei Szybkiej Kolei Miejskiej przyznają, że choć zgłoszenie zostało przyjęte, dyspozytor nie wysłał nikogo na miejsce. Dlaczego?
- Nie wiemy z jakiego powodu dyspozytor tak postąpił. Jedyny patrol będący na służbie w tym czasie był co prawda w Gdańsku, ale przyjmujący zgłoszenie powinien natychmiast skontaktować się z policją lub "główną" Strażą Ochrony Kolei, która pilnuje porządku na dworcach oraz w pociągach PKP i prosić o wsparcie - wyjaśnia Bogumił Wachowiak, komendant Straży Ochrony Kolei SKM
Ma zostać wszczęte postępowanie, które wyjaśni, dlaczego dyspozytor zareagował w ten sposób. Coraz częściej padają też pytania, ilu funkcjonariuszy patroluje kolejki? Przedstawiciele Straży Ochrony Kolei SKM bronią się przed odpowiedzią.
- To informacje poufne. Wszystko zależy od sytuacji i zapotrzebowania. Trzeba pamiętać, że ostatnio mieliśmy sezon urlopowy, dlatego patroli rzeczywiście mogło być mniej. Współpracujemy jednak z innymi służbami, które nas wspomagają. W przedstawianym przez czytelnika zdarzeniu powinno być podobnie - tłumaczy Wachowiak.
Miejsca
Opinie (260) 10 zablokowanych
-
2012-09-08 10:59
konfidenci (1)
najlepiej dzwonic jak ktos piwko pije, zajmij sie soba konfidencie
- 3 3
-
2012-09-11 22:19
o!
bo takie społeczniaki tylko dzwonić i skarżyć potrafią
- 2 1
-
2012-09-22 15:32
Prosta sprawa
SOK reaguje tylko wtedy, kiedy człowiek wracający z 12-godzinnej zmiany w pracy spokojnie i nieostentacyjnie popija piwko, nikomu nie szkodząc, albo jak ktoś zapali papierosa na peronie. Jak coś się dzieje - to nagle nikogo nie ma.
- 1 3
-
2014-04-02 09:42
sokisci
Raz dzwonilem ze na torach przy Politechnice robia pijani pracownicy,ale nikt sie nie zjawil.czesto widze ze pracuja na torach ,a sygnalista jest pijany,ale nikogo to nie obchodzi.Dopiero jak cos sie wydarzy to sie zjawia,panowie z S.O.K.
- 0 0
-
2014-04-02 09:53
pracownicy Torowi
Czesto sie widzi.Jak Od Gdansk-Stocznia ,w kierunku Gdynia pracuja na torach.i chodza do sklepu,po piwo .wodke,a potem chodza po torach i mysla ze im wszystko jedno.Prosze panow Sokistow niech ich sprawdza,tych sygnalistow bez przepustek.i trzezwosc,pilnuja koparek przy torach,a pociagi trabia bo koparka sie obraca.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.