2004-07-27 21:46
no i trochę kuchni:
moderacja tutaj polega na akceptowaniu lub kasowaniu wypowiedzi, posty ukazują się w porządku chronologicznym, bez podziału na wątki i tematy komentowanych artykułów, gdy jakaś wypowiedź zostanie zatwierdzona to znika z panelu moderacji i trudno (tzn bardzo żmudnie) ją potem odszukać - ten system ma same zalety i jedną wadę - odkręcenie błędu jest trudne, a przy braku czasu niemal niemożliwe.
To samo tyczy się śledzenia wątku - pamięć mam niezgorszą, ale siłą rzeczy wątki się rwą i mieszają ze sobą, jeżeli jakaś wypowiedź z wątku zostanie przyklepana, to wracanie i czytanie wstecz możliwe jest de facto tylko za pomocą tej części portalu, którą Wy widzicie - na to niestety w godzinach pracy nie mam czasu. Stąd wynikac może czasem pewna niekonsekwencja - na pewno nie jest zamierzona.
Umówmy się może, że jeżeli dokonam jakiejś wołającej o pomstę do nieba niesprawiedliwości to proszę o sygnał. Ale proszę też o nie zgłaszanie pretensji typu "tamten powiedział to i to, a tamten to i tamto i dlaczego ten jest a tamtego nie ma" - to bez sensu - na miarę swoich możliwości staram się by forum było zdatne do czytania, cos może mi się omsknąć, nie jestem wolny od własnego punktu widzenia itp. wydaje mi się, że jestem tak obiektywny jak tylko to możliwe, nie faworyzuje nikogo itd. - dlatego pretensje jasne - ale tylko o to co jest ewidentnie błędem - tak jak to dzisiejsze.
2004-07-27 21:48
Te 120 to mi tak w nogi weszło, 6 h jechałem, z powrotem pod wiatr, już chciałem wziąć stopa i rower zostawić w rowie, ale jestem uparty i jak coś chcę to to osiągam. Te 120km nie było planowane, ot tak wsiadłem na rower no i myślę, gdzie tu cholera uderzyć, a że mam czasem głupawe pomysły więc siup na 7 i heja dokąd nogi poniosą. I tak dojechałem na drugi koniec Żuław, często robię takie nieprzemyślane rzeczy, raczej nigdy nic nie planuję nazad, no chyba że teraz. Jestem coraz starszy i pewne rzeczy wymagają przygotowania, a nie jak te 120 bez picia i jedzenia. Ale zakwasów nie miałem.
2004-07-27 21:51
dosyć kłotni, dosyć pretensji,
i tak nie wiem o co Wam biega Art z Ogrodnikiem.....
2004-07-27 21:53
pretensji nie mam(y?) i się nie kłócimy - wyjaśniamy pewną sprawę, a przy okazji staram się wyjaśnić na czym polega moje moderowanie
a nie wiesz o co chodzi bo przedmiot sporu został usunięty na samym jego początku ;)
2004-07-27 21:54
Wtorki są na luzie, o 13 miałem koniec Była. Najgorsze są poniedziałki i jak są rachunki telefoniczne. A o świętach nie wspomnę.
2004-07-27 21:56
musze Tobie przyznac, ze pamiec masz wysmienita:)
2004-07-27 21:57
weź na luz, nigdy wszystkim nie dogodzisz. NIE TŁUMACZ SIĘ do licha, bo jeszcze trochę, a usłuszymy tłumaczenie, dlaczego żyjesz????
Nie śledzę zbyt dokładnie forum, bo czasu brak, ale mogę stwierdzić z pełnym przekonaniem i naprawdę SERIO, że jest lepiej, niż rok temu o tej samej porze.....
Ogrodniki nie są złe........
2004-07-27 22:00
ufff to ja mialam koniec pracy o 16 a potem dzialalnosc spoleczna na rzecz szkoly do 17:30, potem zakupy, potem zjedzenie obiadokolacji, ktora rano przed wyjsciem do pracy przygotowalam,
no i po tym wszystkim najmilsza rzecz portal:)
witaj Baju wyskrobalas jednak troche czasu:)
2004-07-27 22:02
przylaczam sie do Baji,
poprawilo sie przy naszym ogrodniku na naszym forum:)
2004-07-27 22:04
pokonujesz droge w pracy na rowerze czy chodzisz piechota.
ile km musisz dziennie w pracy zrobic??
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
