• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Picie pod chmurką wyszczupla... portfel

Marzena Klimowicz-Sikorska
19 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Podczas Euro 2012 Trójmiasto było rajem dla amatorów bursztynowego trunku. Podczas Euro 2012 Trójmiasto było rajem dla amatorów bursztynowego trunku.

Wszystkie straże miejskie w Polsce w ubiegłym roku "zarobiły" na mandatach za picie alkoholu w miejscach publicznych blisko 9 mln zł. Jak na tym tle wypada Trójmiasto, zwłaszcza, że odbyło się u nas Euro 2012?



Czy kiedykolwiek dostałeś/aś mandat za picie/usiłowanie picia alkoholu w miejscu niedozwolonym?

Według danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w 2011 r. strażnicy miejscy w całej Polsce wystawili 151 tys. mandatów za picie alkoholu w miejscach niedozwolonych (czyli parkach, na skwerach czy ulicach) na kwotę ok. 9 mln zł. Ok. 6 tys. osób odmówiło przyjęcia mandatu, a tym samym ich sprawy trafiły do sądów. W tym roku odbyło się jednak Euro 2012, więc gdyńscy municypalni nastawili się na... edukację.

- Wszystkich kibiców, bez względu na to czy byli to obcokrajowcy czy Polacy, staraliśmy się przede wszystkim edukować. Zagraniczni przybysze mogli przecież nie wiedzieć jakie zasady u nas panują, poza tym nie każdy też musiał wiedzieć gdzie jest najbliższy pub czy restauracja - mówi Danuta Wołk-Karaczewska. rzecznik gdyńskiej Straży Miejskiej.

Za to mniej łaskawym okiem strażnicy patrzą na pijanych rodziców. - W Gdyni mamy ponad 130 kamer. Zdarzało się, że pracownicy monitoringu wyłapują na placach zabaw pijących rodziców. Wówczas od razu wysyłamy strażników. Niestety, takie sytuacje kończą się najczęściej nie tylko mandatem, ale i koniecznością wezwania policji i znalezieniem opieki dla dziecka - dodaje rzecznik. Od 1 stycznia 2012 r. do końca czerwca wystawiono w Gdyni 215 mandatów na łączna kwotę 15,3 tys. zł.

W Gdańsku kibice podczas Euro nie mieli lekko. Choć wciąż nie ma międzynarodowego systemu mandatowego, strażnicy wlepiali nazbyt wyluzowanym miłośnikom piłki nożnej i alkoholu mandaty gotówkowe. Taki mandat pozwala od razu ściągnąć należność. A co jeśli obcokrajowiec twierdzi, że gotówki nie ma? - Wówczas strażnik może podejść z nim do bankomatu - mówi Miłosz Jurgielewicz, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.

Od początku roku do 21 lipca w Gdańsku wystawiono 5170 mandatów "alkoholowych" za nieco ponad 185,8 tys. zł.

Zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, zakaz spożywania napojów alkoholowych dotyczy m.in. szpitali, szkół, ulic, placów, skwerów i innych miejsc publicznych, za wyjątkiem miejsc do tego przeznaczonych czyli np. ogródków piwnych. Co nam grozi jeśli do zakazu się nie zastosujemy? W najlepszym razie mandat 100 zł lub pouczenie, w najgorszym wniosek do sądu.

Wielu amatorów zimnego piwa zapomina o tym, że mandat można dostać nie tylko za picie, ale też za jego... usiłowanie. - Trzymając np. kufel z piwem w miejscu niedozwolonym narażamy się na mandat w wysokości od 20 do nawet 500 zł - wyjaśnia Jurgielewicz.

Jak podkreśla Rzeczpospolita, w tym roku liczba wykroczeń polegających na piciu alkoholu w niedozwolonych miejscach wzrosła o jedną czwartą. W niektórych największych miastach, interwencji strażników z tego powodu było ponad 40 proc. więcej niż w poprzednich latach.

Skąd te wyniki? - Powody są dwa. Po pierwsze, zmiana prawa, która pozwala na karanie już za samo usiłowanie picia alkoholu w niedozwolonych miejscach; po drugie - monitoring, dzięki któremu łatwiej jest udowodnić popełnienie wykroczenia. Ponadto coraz częściej o interwencję proszą sami mieszkańcy - mówi "Rzeczpospolitej" Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej w Poznaniu.

Opinie (221) 2 zablokowane

  • Dolne Miasto (1)

    Na ul. Łąkowej, mimo, że są kamery (chyba, że atrapy)picie się odbywa regularnie i nikt zakazami się nie przejmuje. Palenie papierosów na przystankach jest notoryczne mimo zakazu.

    • 11 0

    • co tam łąkowa

      straznicy nawet nie wiedzą gdzie to jest.

      Pod liceum na Pestalozziego we wrzeszczu 4 kamery się gapią, teren oswietlony na maksa, do godziny 18 do północy dzien w dzień przed głównym wejsciem do szkoły siedzą, złopią, plują i klną na cały regulator.
      myślisz, ze policja czy straz tam podjedzie ??? he he he dobre sobie.
      podejrzewam, ze nawet jakbys zadzwonił , ze podłożono tam bombę to do rana nikogo bys sie nie doczekał

      • 1 0

  • rzecznik prasowy Straży Wiejskiej jest śmieczny

    Edukowali hehehehe, wszyscy pili do bólu na ulicach, a Straż Wiejską mieli w d........., czy to obcokrajowcy czy też Polacy. Najważniejsze opowiadać bzdury jak zwykle. ZLIKWIDOWAĆ STRAŻ MIEJSKĄ !!!!!!!!!!!!!!!!

    • 8 3

  • szkoda że nikt nie zagląda

    tam gdzie od rana najwięcej pijaczków wysiaduje ławki nie dając ludziom spac, mianowicie pod pomnik gen.Maczka we wrzeszczu tam mandaty mozna pisac bez przerwy nie chowając długopisu już od 5 rano

    • 6 1

  • Cóż, ustawa jest BANDYCKA ! Chciałoby się tych co za nią głosowali zwyczajnie powsadzać do więzienia. Za GŁUPOTĘ !

    • 7 0

  • Rozwydrzona młodzież...

    A szkoda,że nie ma patroli straży bądż policji na osiedlowych placach zabaw od godz 22,gdzie b.Często młodzież zakłóca ciszę nocną mieszkańcom wrzeszcząc po wypiciu browara i biesiadując do świtu!!!Co policja boi się zaglądać do chyloni na place zabaw między blokami? A szkoda bo nieżle mogliby zgarnąć kasiory za picie w miejscu publicznym!!!!!!!!!!

    • 6 1

  • piwko na boisku na Przymorzu 6 lat temu.

    ...policjanci byli mili i nawet przepraszali ze musza mi wlepic mandat wypilem pol piwa raptem/bylem trzezwi i grzeczny/skonczylo sie dla mnie mandatem za usilowanie spozycia ok 30 zl o ile pamietam,przyjechal radiowoz a w srodku 5 policjantow,wszyscy spoko,po zaproszeniu do radiowozu w celu wystawienia mandatu okazalo sie ze zabraklo blankietow drukow mandatu.policjanci wezwali kolegow zeby dowiezli im druki,przyjechal 2-gi radiowoz az 4-ma policjantami/lacznie zrobilo sie dziewieciu policjantow,pamietam ze byla to niedziela po poludniu/Wszyscy byli wyjatkowo sympatyczni i normalni,przepraszali mnie za cala sytuacje,wytlumaczyli ze dostali zgloszenie wczesniej a awanturach w tym miejscu i musza je patrolowac caly dzien i wlepiac wszystkim mandaty.Grzecznie zauwazylem ze hyba jestem jakims groznym przestepca skoro az 2 radiowozy i 9 policjantow do mnie przyjechalo,byli autentycznie zazenowani cala sytuacja ale powiedzieli ze musza gdyz taki rozkaz dostali,zapytali dla czego pije na boisku zamiast z zona przed telewizorem?odpowiedzialem ze nie mam zony i telewizora a jutro mam samolot do UK,gdyz lece tam do pracy a tu przyszedlem na pozegnalne piwko z przyjacielem,pilismy tu zreszta nie raz wczesniej.-
    konkluzja -2 RADIOWOZY,9POLICJANTOW/ktorzy wiedza ze teraz powinni byc teraz przy powaznych przypadkach/trwalo to ok 30 minut,koszt paliwa do aut zaangazowanie sluzb-strata masy publicznych pieniedzy za egzekwowanie bezsensownych przepisow.ZBRODNIA I KARA. pozdrawiam 9 myslacych i sympatycznych Policjantow z Przymorza.

    • 9 2

  • wolność

    Wolny kraj z milionami zakazów nie wolno tego nie wolno tamtego co komu przeszkadza picie alkoholu w miejscu publicznym nie rozumiem. Geje mogą się lizać na ulicy i wszystko ok ciekawe kuzwa ciekawe wolnośc dla wybranych

    • 2 2

  • Straż Miejska - do likwidacji - za co my płacimy?! oni powinni być dla nas!

    ja z kolei pewnego cudownego dnia poddałem się zwykłej kontroli, tzn. sprawdzeniu tożsamości (jako że było późno a ja siedziałem z koleżanką w ciemnym miejscu) - rutynowa kontrola - jak to określili. Przy samochodzie zapytali się mnie, czy piłem coś. Zgodnie z prawdą powiedziałem, że nie. Wysłali jakiegoś młodego strażnika i stwierdził, że piłem (i podał różne marki piwa). Stwierdziłem, żeby zabrali mnie na komendę policji, żeby sprawdzić czy rzeczywiście piłem alkohol. Wtedy podziękowali i odjechali... Po miesiącu zawiadomienie, że mam przyjść na komendę. Po kolejnych dwóch przysłali mi wyrok zaoczny. Złożyłem sprzeciw - podczas rozpraw pani sędzia jednak wyraźnie dała do zrozumienia, że nie liczy się prawda, fakty... Liczy się tylko to, że mam zapłacić i tyle. Nie w sposób mi nawet określić jak była chamska, jak wszystko było ładnie ustalone, podpowiadała mi nawet, żebym już nie składał apelacji bo to na nic (co z tego, że miałem świadka)... TAK TO WYGLĄDA....

    • 8 0

  • Na podwórkach między Mariacką i Chlebnicką piją alkohol codziennie w nocy.Nie ma żadnych interwencji,ani straz miejskiej.Strażnicy chodzą tu tylko w dzień,kiedy ich w ogóle nie potrzeba.Masakra-to jest miejsce tuz koło siedziby policji-przydalyby się patrole nocne

    • 1 1

  • Usiłowanie wypicia ...

    A jak mam pełny pęcherz i jelito to znaczy,że też mogę usiłować załatwić się w niedozwolonym miejscu i za to powinien być mandat? Oni nas zjadają zakazami a my się patrzymy jak owce.

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane