- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (150 opinii)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (513 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (190 opinii)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (210 opinii)
- 5 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (195 opinii)
- 6 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (211 opinii)
Picie pod chmurką wyszczupla... portfel
Wszystkie straże miejskie w Polsce w ubiegłym roku "zarobiły" na mandatach za picie alkoholu w miejscach publicznych blisko 9 mln zł. Jak na tym tle wypada Trójmiasto, zwłaszcza, że odbyło się u nas Euro 2012?
- Wszystkich kibiców, bez względu na to czy byli to obcokrajowcy czy Polacy, staraliśmy się przede wszystkim edukować. Zagraniczni przybysze mogli przecież nie wiedzieć jakie zasady u nas panują, poza tym nie każdy też musiał wiedzieć gdzie jest najbliższy pub czy restauracja - mówi Danuta Wołk-Karaczewska. rzecznik gdyńskiej Straży Miejskiej.
Za to mniej łaskawym okiem strażnicy patrzą na pijanych rodziców. - W Gdyni mamy ponad 130 kamer. Zdarzało się, że pracownicy monitoringu wyłapują na placach zabaw pijących rodziców. Wówczas od razu wysyłamy strażników. Niestety, takie sytuacje kończą się najczęściej nie tylko mandatem, ale i koniecznością wezwania policji i znalezieniem opieki dla dziecka - dodaje rzecznik. Od 1 stycznia 2012 r. do końca czerwca wystawiono w Gdyni 215 mandatów na łączna kwotę 15,3 tys. zł.
W Gdańsku kibice podczas Euro nie mieli lekko. Choć wciąż nie ma międzynarodowego systemu mandatowego, strażnicy wlepiali nazbyt wyluzowanym miłośnikom piłki nożnej i alkoholu mandaty gotówkowe. Taki mandat pozwala od razu ściągnąć należność. A co jeśli obcokrajowiec twierdzi, że gotówki nie ma? - Wówczas strażnik może podejść z nim do bankomatu - mówi Miłosz Jurgielewicz, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.
Od początku roku do 21 lipca w Gdańsku wystawiono 5170 mandatów "alkoholowych" za nieco ponad 185,8 tys. zł.
Zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, zakaz spożywania napojów alkoholowych dotyczy m.in. szpitali, szkół, ulic, placów, skwerów i innych miejsc publicznych, za wyjątkiem miejsc do tego przeznaczonych czyli np. ogródków piwnych. Co nam grozi jeśli do zakazu się nie zastosujemy? W najlepszym razie mandat 100 zł lub pouczenie, w najgorszym wniosek do sądu.
Wielu amatorów zimnego piwa zapomina o tym, że mandat można dostać nie tylko za picie, ale też za jego... usiłowanie. - Trzymając np. kufel z piwem w miejscu niedozwolonym narażamy się na mandat w wysokości od 20 do nawet 500 zł - wyjaśnia Jurgielewicz.
Jak podkreśla Rzeczpospolita, w tym roku liczba wykroczeń polegających na piciu alkoholu w niedozwolonych miejscach wzrosła o jedną czwartą. W niektórych największych miastach, interwencji strażników z tego powodu było ponad 40 proc. więcej niż w poprzednich latach.
Skąd te wyniki? - Powody są dwa. Po pierwsze, zmiana prawa, która pozwala na karanie już za samo usiłowanie picia alkoholu w niedozwolonych miejscach; po drugie - monitoring, dzięki któremu łatwiej jest udowodnić popełnienie wykroczenia. Ponadto coraz częściej o interwencję proszą sami mieszkańcy - mówi "Rzeczpospolitej" Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej w Poznaniu.
Opinie (221) 2 zablokowane
-
2012-08-19 21:50
jak w usa (1)
butelke wkladam do papierowej torebki i moga mi naskoczyc, przeszukac moga tylko przy podejrzeniu przestepstwa, a to tylko wykroczenie
- 8 2
-
2012-08-20 19:44
następny durny
- 0 0
-
2012-08-19 21:53
Co za durne tłumaczenie:
"(...)Zagraniczni przybysze mogli przecież nie wiedzieć jakie zasady u nas panują, poza tym nie każdy też musiał wiedzieć gdzie jest najbliższy pub czy restauracja"- 5 0
-
2012-08-19 21:53
Zakaz picia...
...w miejscach publicznych to dla mnie chore. Wiadomo, że z kulturą picia u nas jest jak jest, ale dlaczego człowiek nie może wypić sobie piwa w parku, na plaży? Wychowanie w trzeźwości? Chyba jednak nie. Według mnie jest to nabijanie kasy ogródkom piwnym, pubom i miastu poprzez mandaty. Jeżeli zaczną sprawdzać piwo w pubach i będzie to faktycznie piwo to chętnie się napije bo guana to ja nie ruszam, a tym bardziej nie mam zamiaru płacić za napój piwnopodobny 250%ceny normalnego piwa.
- 7 0
-
2012-08-19 22:02
kiedy
kiedy zlikwidują te dziwaczną organizacje?????
- 6 0
-
2012-08-19 22:07
woohhh (1)
ale tą czarnulke hiszpaneczke bym pociskał ile fabryka dała
- 0 1
-
2012-08-19 22:25
którą? tą po lewej z brodą?
oj , ja też
- 2 1
-
2012-08-19 22:34
bezedura w sopocie byłem w piątek w nocy wszyscy nawaleni, chleją pod kamerami policji na molo, nigdy więcej!!!
- 1 0
-
2012-08-19 22:57
super
Największym skandalem w Gyni to jest t.z.straz miejska
zadzwoniłem ze po promenadzie i po plaży wsród lezących chodzą duże psy bez kagańca.Po 35nin. przyjechał chłopaki dziewczyna w mundurze straży miejskiej i szukali te psy.Dobre prawda, świetne,a ludzi placą cięzkie pieniądze aby poleżeć na opsranych plażach. Debilna straż lekceważy sobie ten problem ,pilnują parkingów- 1 1
-
2012-08-19 23:22
dziwne, że nie można wypić sobie piwa wieczorem na plaży. A jeszcze dziwniejsze, że jak masz piwo w kubku (plastikowym)i spacerujesz po skwerku to Cię nie zaczepiają. Czy chodzi o dochody, czy o zaśmiecanie, czy o wychowanie w trzeźwości? Mam wrażenie, że chodzi o kasę straży miejskiej. A nie o nie dyrdymały
- 2 1
-
2012-08-20 01:05
ja tam pije i żyje...
a SM odmówiłem już chyba 4 razy współpracy, a wezwania do sądu brak :) Waliś gnoji.
- 1 2
-
2012-08-20 07:10
(1)
Okrąg i Twarda przystanki są kloaką i pijalnią od 5,30 do 16.Straż ignoruje takie sygnały a pasażerowie patrzą na gołe d*py i lejących pijaków
- 2 0
-
2012-08-20 17:55
po polsku mozesz napisac?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.