- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (189 opinii)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (597 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (209 opinii)
- 4 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (203 opinie)
- 5 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (211 opinii)
- 6 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (366 opinii)
Pierwszy taki atlas w Polsce
Atlas Gdański - dostępny od wczoraj na internetowej stronie miasta - powstał dzięki mozolnej, wręcz mrówczej pracy urzędników Wydziału Geodezji, którzy od piętnastu lat przetwarzali klasyczne geodezyjne plany miasta w formę numeryczną. Dzięki temu, nie tylko urzędnicy, ale również mieszkańcy Gdańska i wszyscy zainteresowani mogą sprawdzić przebieg wszelkich miejskich instalacji oraz granice, przeznaczenie, a także strukturę własności działek na terenie Gdańska.
Atlas zawiera lotnicze zdjęcia Gdańska (stan sprzed kilku lat, braki widać szczególnie na takich osiedlach jak Zakoniczyn i Ujeścisko), aktualne plany zagospodarowania przestrzennego, strukturę użytków, czyli funkcje poszczególnych terenów w mieście, oraz ewidencję gruntów i budynków - stan na wiosnę 2006 roku.
O ile zdjęcia lotnicze aktualizowane będą raz na dwa lata (wysokie koszta, niechęć wojskowych do ich upubliczniania), o tyle pozostałe dane będą się zmieniały co sześć miesięcy.
- Sądzę, że będzie to dobre narzędzie dla inwestorów, którzy dzięki niemu, łatwo ustalą gdzie, i co można budować - twierdzi Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. Dodaje, że publikacja Atlasu może mieć też aspekt psychologiczny: - Po pierwsze inwestorzy zobaczą, że nie mamy nic do ukrycia. Po drugie przekonają się, że jesteśmy najlepsi w Polsce jeśli chodzi o plany zagospodarowania przestrzennego, niezbędne dla rozwoju miasta.
Czy mapa uchroni nas przed takimi niespodziankami jak na Podwalu Grodzkim, gdzie drogowcy natknęli się na niezaznaczone w dokumentach instalacje? Niestety nie. - Sporządzając mapę opieraliśmy się na istniejących klasycznych mapach geodezyjnych. Jeżeli w nich tkwiły jakieś nieścisłości, nie byliśmy w stanie ich uniknąć także w naszym atlasie - tłumaczy Bogumił Koczot, dyrektor Wydziału Geodezji. Dodaje jednak, że teraz mapę będzie o wiele łatwiej aktualizować.
Opinie (113) 2 zablokowane
-
2006-09-20 10:39
Super brawo dla wszystkich, którzy tworzyli mapę!!!!!!!!!!!!
No w końu mamy mapę >Dziękujemy geodetom i wszytskim tym, którzy przyczynili sie do tego projektu.
- 0 0
-
2006-09-20 10:44
o Qrczę wszedłem na mapę wrocka!Rewelka:)))
- 0 0
-
2006-09-20 10:51
Analfabeta geograficzny
A co tam, myli mi się, choć pamiętam, że po drodze do Warszawy mijałam Ostródę, a do Białegostoku- Ostrołękę, jednak nie pamiętam którego miasta mapę wykonał zespól z Olsztyna ( pewnie Ostródy).
A co tam, z brzydkiego kaczątka wyrósł niezły łabędź- 0 0
-
2006-09-20 10:58
GE
Dzięki za info o Google Earth dla Gdańska:)
Spadam na google ;-P
Pozdrawiam:)- 0 0
-
2006-09-20 11:19
Łabądku
po drodze do waw'y mijasz ostróde (to bliżej torunia, stacja bp, mc donald, kfc:)), a także ostrołęke (trzeba trochę odbić na lewo) bo to miasto jest przed warszawą. polecam czasemm zajrzeć w atlas, to Ci powinno pomóc z tymi miejscowościami:)
- 0 0
-
2006-09-20 11:20
p.s. Łabądek
co ja napisałem w ty nawiasie, nie torunia tylko olsztyna! no:))
- 0 0
-
2006-09-20 11:54
K.R.Z.
jezeli ty jezdzisz do warszawy przez ostroleke,to jestes lepszy od olowianego zolnierzyka.
Moge tobie oddac moj tytul.- 0 0
-
2006-09-20 12:04
widać, żę z Ciebie analfabeta
popatrz sobie w nawias człeku, a potem na atlas. ostrołęka leży niedaleko trasy na warszawe (po lewje stronie) i tak też napisałem. a zresztą moge nawet przez augustów jeździć i nic Ci do tego:-P
- 0 0
-
2006-09-20 12:07
brawo dla GiSowców z urzedu !
Mam nadzieję, ze z czasem dołożycie kolejne warstwy np. infrastrukturę !
- 0 0
-
2006-09-20 12:20
Krzasiu
dzięki za lekcję.
Jak mówilam -do Warszawy przejeżdżam przez Ostródę- mc donald- postój toaleta i jedzonko- (ostatnio jechałam do Ciechanowa, w Mławie skręt w lewo.)
W drodze do Białegostoku skręcam w Małdytach i jadę na Olsztyn , a potem tak mi się układa, że muszę przez Ostrołękę ( odwiedziny).
Gdybym nie skręcała w Małdytach to jechałabym przez Ostródę.
Co ja mówię- jadę...lecę....
A ostatnio- w weekend to tak mi się udało- jechać do Ciechocinka przez Stegnę...
Ale muszę przyznać, że drogą E1 dobrze się jedzie, a Toruń jest jednym z najlepiej oznakowanych miast w Polsce.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.