- 1 Będzie pył, nie będzie premii? (172 opinie)
- 2 Okradała drogerie, zmieniając peruki (37 opinii)
- 3 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (324 opinie)
- 4 Podwyżka cen wody i ścieków w Gdyni (214 opinii)
- 5 Chciał być uczciwy, ale z naturą nie wygrasz (79 opinii)
- 6 Podwodne progi w Orłowie uchronią klif? (70 opinii)
Pies - przyjaciel człowieka. Człowiek - (nie)przyjaciel psa?
![25 października obchodzimy Dzień Kundelka. Czy masz już prezent dla swojego pupila?](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/9/956/750x0/956978-25-pazdziernika-obchodzimy-Dzien-Kundelka-Czy-masz-juz-prezent-dla-swojego__c_2_36_551_350.webp)
![25 października obchodzimy Dzień Kundelka. Czy masz już prezent dla swojego pupila?](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/9/956/750x0/956978-25-pazdziernika-obchodzimy-Dzien-Kundelka-Czy-masz-juz-prezent-dla-swojego__c_2_36_551_350.webp)
Bywają kochane i rozpieszczane, ale też maltretowane i porzucane przy pierwszej okazji. 25 października obchodzimy Dzień Kundelka oraz Dzień Ustawy o Ochronie Zwierząt.
Merida nie jest wyjątkiem. Do trójmiejskich schronisk codziennie trafiają nowi mieszkańcy. Tylko do "Promyka" od 1 stycznia tego roku do końca września przyjęto 769 psów, co ze starymi mieszkańcami daje prawie 1,2 tys. pensjonariuszy. Nie lepiej jest z kotami, których w tym roku przyjęto prawie 300.
Zdaniem Grzegorza Zaleskiego z "Promyka" najbardziej wstrząsające są spojrzenia trafiających do nich zwierząt - jedne pełne nadziei i oczekiwania, inne żalu.
- Nasza niefrasobliwość, nieodpowiedzialność, bezmyślność, czy też brak wyobraźni niemalże codziennie dostarczają do schronisk nowych, przerażonych, zagubionych pensjonariuszy - mówi Grzegorz Zaleski. - Co roku armia niechcianych szczeniąt i kociąt, zgubionych, wyrzuconych z takich, czy innych powodów przekracza bramy przytułków dla zwierząt, jak Polska długa i szeroka. Schronisko to miejsce, gdzie stykają się granice dobra i zła. Chyba nie będzie przesadzonym stwierdzenie, że takie miejsce jest jak wyrzut sumienia. I gdyby jeszcze tylko każdy odczuwał je w równym stopniu, to zamiast tworzyć takie nowe miejsca, te istniejące zaczęłyby znikać, bo nie miałyby dla kogo istnieć. Niby utopijna wizja w dzisiejszej rzeczywistości, ale godna chociażby próby realizacji.
- Schroniska budzą w społeczeństwie skrajne opinie - uważa Zaleski. - Od tych, że tworzenie takich placówek jest ze wszech miar słuszne i jest to jedyne rozwiązanie problemu bezdomności zwierząt w naszym kraju, po takie, że są to miejsca, w których zwierzętom dzieje się niczym nie zasłużona krzywda. Wbrew pozorom, wszystkie one są słuszne. Jednak dopóki nasze społeczeństwo nie osiągnie pełnego stopnia świadomości jeśli chodzi o opiekę nad swoimi pupilami, mam tu na myśli kontrolę populacji czyli sterylizację i kastrację, elektroniczne znakowanie zwierząt domowych, czy też tak prozaiczną rzecz, jak sprawowanie pełnej kontroli nad psem w trakcie codziennych spacerów czyli chodzenie na smyczy, to takie instytucje będą miały rację bytu. Z drugiej strony trzeba powiedzieć jasno, że tym zwierzakom dzieje się krzywda. Zamknięte w kojcach, stłoczone na ograniczonej powierzchni, są niestety ofiarami nas, ludzi. To my - jesteśmy motorem pozwalającym istnieć takim instytucjom.
Przez cały okres swojej działalności Animalsi z gdyńskiego "Ciapkowa" priorytetowo traktują adopcje oraz różnego rodzaju akcje mające na celu zapobieganie złemu traktowaniu zwierząt.
- Jak co roku, najtrudniejszym okresem dla schroniska były miesiące wakacyjne, kiedy to dotychczasowi czworonożni ulubieńcy zaczynają zawadzać niektórym właścicielom - możemy przeczytać na stronie gdyńskiego schroniska "Ciapkowo". - Co roku notujemy te same przypadki bezmyślnego okrucieństwa wobec zwierząt. Wyrzucanie z samochodów, przywiązywanie w lesie do drzewa itp. Przed wakacjami liczba zwierząt przybywających do schroniska wzrasta o około 10 proc. W tym czasie promujemy akcję "Nie porzucaj mnie latem". Niestety, pomimo naszych starań, w okresie wakacyjno-urlopowym do naszego schroniska przybywa zwierząt.
Dlatego w Ciapkowie trwa właśnie akcja "Chcemy zdążyć do domu przed zimą", która ma z jednej strony uzmysłowić właścicielom psów jaki los czeka ich podopiecznych jeśli zdecydują się je porzucić, a także przypomnieć tym, którzy o psie lub kocie marzą od dawna, że te czekają na nich w schronisku. - A może zastanawiacie się, czy nie przygarnąć psa do swojego domu? Teraz jest to najlepszy moment. Zapraszamy do naszego schroniska, gdzie można adoptować psa lub kota - zachęcają Animalsi. - Sprawmy, aby schronisko było tylko tymczasowym miejscem pobytu dla zwierzaków, które bardzo pragną spędzić zimę u boku przyjaciół w nowym domu. Wszystkie zwierzęta są zaszczepione, odrobaczone, posiadają książeczki i czekają na dom. Pamiętaj, zwierzęta ze schroniska kochają podwójnie!
Dzisiejsze schroniska wychodzą poza rolę wyłącznie opiekuna i żywiciela zwierząt. Organizując różnego rodzaju akcje, starają się dotrzeć do świadomości ludzi, szczególnie młodych. W schronisku "Promyk" odbywają się bezpłatne lekcje edukacyjne dla młodzieży, w trakcie których poruszane są kwestie roli i zadań schroniska dla bezdomnych zwierząt, zasad bezpieczeństwa w kontakcie z obcym lub agresywnym zwierzęciem, zasady pielęgnacji i prawidłowego żywienia, czy roli psa w życiu człowieka (psy pracujące, towarzyszące, psy w dogoterapii itd.).
- Gdzie, jak nie w schronisku można dzieciom i młodzieży próbować wpajać zasady szacunku i odpowiedzialności w stosunku do zwierząt. Tak, aby w przyszłości nie popełniały błędów starszych pokoleń. - mówi Grzegorz Zaleski. - W tych młodych ludziach jest nadzieja na to, że odpowiednio pokierowani, będą kiedyś opoką społeczeństwa świadomego i odpowiedzialnego. Społeczeństwa, w którym przypadki braku poszanowania praw naszych braci mniejszych będą zdarzały się incydentalnie, albo nie będzie ich w ogóle. Znowu utopijna wizja? Nie! Po prostu praca, praca i jeszcze raz praca! Oczywiście, że efekty nie są widoczne zaraz, natychmiast, ale z czasem na pewno dostrzegalne.
Miejsca
Opinie (275) ponad 10 zablokowanych
-
2012-10-25 18:17
jak bierzesz psa
to zapewniasz sobie kilkanascie zdrowych i szczesliwych lat
- 5 1
-
2012-10-25 19:22
tuman (2)
akto odchody posprzata ,poczytajcie jakie choroby sie rozwijaja blyskawicznie z psich odchodow , kupy rozjezdzone rozdeptane, 1000 zl podatku to za malo. na psa schronisko dostaje 10 razy wiecej miesiecznie anizeli wynosi zasilek rodzinny na JEDNO DZIECKO ==== TO JEST SZANOWNI SLUCHACZE IOBYWATELE === WIZYTOWKA POLSKI
- 3 3
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2012-10-25 22:40
bo właśnie perfidne działania anty-Polaków przynosza skutek
rozwalić rodzinę, mało dzieci, psy, koty ważniejsze
- 1 1
-
2012-10-25 20:14
tuman
pies wazniejszy od czlowieka - nobla dla takiego premierka kaszebskigo. MICHO BAK TEZ WSPIERA PIESKI I JESZCZE TEN B=CO MA LOTNISKO NA KASZEBACH - WALESA ,WSZYSCY SA MILOSNIKAMI ZWIERZAT tylko nie rodzin by mialy za co zyc i gdzie mieszkac, nie wspomne o leczeniu
- 2 1
-
2012-10-25 20:15
Psy mają lepiej niż ludzie
Jak drze się jakiś pijany mi pod domem - to zajmuje się takim Policja.
A piesek może sobie szczekać i wyć - całą noc - z przerwami - jako pan okolicy - i co? Jajco. Wolno mu.- 4 2
-
2012-10-25 20:34
wpisz w YouTube " pies dog sex kobieta"
i może co któryś facet mający psa w domu pomyśli troszkę
- 2 3
-
2012-10-25 20:54
Człowiek - czy to już nic nie znaczy? (1)
Jak widać na tym forum, zwierze znaczy więcej dla niektórych niż człowiek (np. dziecko)... Pokłosie nazizmu?
Ps. Z całym szacunkiem do zwierząt.- 2 4
-
2012-10-25 22:30
czesto i bywa , ze zwierze bardziej zasluguje
na szacunek i milosc niz czlowiek przez male c.
- 3 2
-
2012-10-25 21:15
(1)
Za posiadanie psa w mieście 5 lat więzienia. Tyle w temacie. Won z psiarzami!
- 1 6
-
2012-10-25 23:26
do cezara
Głupi mały nędzny człowieczku Niech żyją Psy i Psiarze a ty nędzny robaku do piachu.
- 3 0
-
2012-10-26 00:11
ja zmieniając mieszkanie oddałam swojego psa do mamy(suczkę rasy amstaf), tak tak nowe mieszkanie, a ona strasznie niszczyła, teraz poszła w inne ręce ja mam koty, a mama nie dawała rady, nigdy sobie nie wybaczę....
- 2 1
-
2012-10-26 00:57
promyk
i to niestety jest prawda o ludziach z Promyka
- 3 0
-
2012-10-26 06:35
Ludzie oddalili się od natury. Niszczą jej pozostałości np. w postaci Lasów Oliwskich (1)
Taką namiastką owej natury są kwiaty na balkonach i miejskie zieleńce oraz domowe zwierzęta: psy i koty. Opisane problemy wynikają z nierozumienia przyrody, praw natury oraz z istnienia ludzkich ułomności intelektualnych oraz etycznych. Zatem problemu zwierząt nie da się rozwiązać w sposób prosty; potrzebna jest z jednej strony właściwa edukacja, z drugiej kultura i przestrzeganie prawa etc. I ogólnie: SZANOWANIE ŻYCIA. Tylko, że tego nie czyni ani "słodki deser", ani jego urzędnicy, ani zwykli mieszkańcy Gdańska(są wyjątki).
- 0 1
-
2012-10-26 08:15
Ludzie oddali się od...SWOJEJ NATURY
a przez to od szeroko pojętej Natury - nie chcąc mieć dzieci a woląc zwierzątka. Wszystko ma swoje miejsce. Zwierzątko też. Może być w domu, ale będzie tylko substytutem rodziny, jakimś ukrytym pragnieniem posiadania potomstwa. Ale poprawne politycznie media i wielu psychologów tego nie powie.
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.