• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pies zamknięty od 1,5 miesiąca w mieszkaniu

Piotr Weltrowski
7 lutego 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Kamienica przy ul. Zator-Przytockiego. Zdaniem sąsiadów w jednym z mieszkań od półtora miesiąca zamknięty jest samotny pies. Kamienica przy ul. Zator-Przytockiego. Zdaniem sąsiadów w jednym z mieszkań od półtora miesiąca zamknięty jest samotny pies.

Informację o psie, który siedzi od świąt Bożego Narodzenia zamknięty w mieszkaniu w jednym z budynków we Wrzeszczu, otrzymaliśmy od naszych czytelników - sąsiadów opiekuna psa. Twierdzą oni, że zwracali się w tej sprawie do policji, schroniska dla zwierząt i kilku fundacji zajmujących się losem czworonogów. Nikt nie potrafił im pomóc.



Widzisz, że ktoś znęca się nad zwierzęciem lub nie potrafi o nie dbać

- W tym mieszkaniu przetrzymywany jest pies. Od świąt jest zamknięty, nie wychodzi na dwór. Ktoś pojawia się w mieszkaniu może raz na dwa tygodnie, prawdopodobnie sprząta, daje psu jeść i wybywa. Od kilku dni pies znów szczeka, wyje, wali głową w drzwi. Brak nam słów - twierdzi osoba, która do nas napisała.

Postanowiliśmy sprawdzić wszystko na własne oczy. Pojechaliśmy pod wskazany adres, czyli kamienicę przy ul. ks. Zator-Przytockiego we Wrzeszczu. Na klatce schodowej przywitał nas zapach przywodzący na myśl schronisko dla zwierząt. Kiedy zapukaliśmy do drzwi mieszkania, w którym znajdować miał się pies, w środku odnotowaliśmy ruch, nikt jednak nam nie otworzył.

Udało nam się porozmawiać z jednym z sąsiadów, który wzywał w sprawie psa policję. - Właściciela mieszkania od dawna nie widziałem, przez jakiś czas mieszkał tam jego syn z żoną i dzieckiem. To porządni ludzie, ale biedni, kiedy odłączono im prąd i gaz, wyprowadzili się, w mieszkaniu został jednak pies. Na policję zadzwoniłem, bo zrobiło mi się szkoda tego zwierzęcia. Policjanci byli na miejscu we wtorek, byli w środę, stwierdzili jednak, iż nic nie mogą zrobić. Ponoć - w międzyczasie - ktoś pojawił się w mieszkaniu. Nie wiem, co się stało, ale pies przestał szczekać - mówi.

Zadzwoniliśmy do gdańskiego schroniska. - W tego typu sprawach nie jesteśmy stroną, tylko policja bądź też jakaś z fundacji zajmujących się ochroną zwierząt, ale w eskorcie policji, może podjąć interwencję. My oczywiście jesteśmy wówczas wzywani, ale tylko na wypadek, gdyby zwierzę trzeba było zabrać. Takie interwencje nie zdarzają się jednak w Gdańsku częściej niż raz na 3-4 miesiące - mówi Piotr Świniarski, dyrektor gdańskiego schroniska "Promyk".

Próbowaliśmy się dowiedzieć, co w sprawie zrobiła policja. Potwierdzono nam, iż przyjęte zostały dwa zgłoszenia dotyczące zamkniętego w mieszkaniu psa.

Jak poinformowała nas sierż. sztab. Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, mail, który przesłaliśmy policjantom trafił do zastępcy komendanta, ten zaś - po jego lekturze - nakazał wyjaśnić wszystkie okoliczności sprawy. O dalszych podjętych przez policję działaniach poinformujemy w najbliższym terminie.

Opinie (360) 7 zablokowanych

  • monitorujcie sprawę i informujcie na bieżąco (4)

    rozumiem że w całej trójmiejskiej aglomeracji nie ma większych problemów i teraz trzeba skupić się na psie.
    z niecierpliwością czekam na wszelkie informacje!

    ps. nie jestem znieczulonym przeciwnikiem zwierząt

    • 6 20

    • no to jesteś du..kiem (1)

      • 7 3

      • nie mowie ze to nie jest problem

        ale niech go sobie tam rozwiazują jak trzeba a nie nagłaśnieją tego bo po co

        • 0 3

    • obyś był bezpłodny (1)

      • 3 1

      • dlaczego tak mówisz chora kobieto

        niech Cie szlag trafi i niech Ci się rodzą chore dzieci

        • 0 4

  • Pies nie szczeka, a wy chcecie łamać prawo i wyważać drzwi do cudzego mieszkania?

    Będę się śmiać, jak się okaże, że psa już tam nie ma i bekniecie za włamanie. Dobranoc.

    • 13 12

  • czegoś nie rozumiem

    chwila...przecież wiadomo, kto jest właścicielem mieszkania i psa. Naprawde tak trudno znaleźć właściciela i z nim wejść do mieszkania?

    • 13 1

  • Adres

    Podajcie adres, znajda sie osoby co rozwiaz ten problem.

    • 6 8

  • Po przeczytaniu waszych wpisów mam tylko jedną refleksję (7)

    za nic macie prawo chroniące cudzą prywatność. Życzę wam zatem codziennych wyważeń waszych drzwi w poszukiwaniu sąsiedzkiej sensacji, bo najwyraźniej bardzo kochacie takie formy współżycia społecznego i nie macie nic przeciwko nim.
    Nic innego nie przychodzi mi do głowy.
    Dziękuję za uwagę.

    • 16 30

    • (2)

      prawo chroniące cudzą prywatność? czy jak ktoś katuje dzieci to też należy chronić jego "prywatność"?

      • 15 7

      • (1)

        A katuje tu ktoś dzieci?

        • 15 10

        • a no tak, bo w tej dziczy to psa męczyć można.

          • 16 1

    • (1)

      Zgadzam się - to jest straszne, kiedy ludzie są tak prymitywni - zabużańska wieś w pełnej krasie. Wleźć komuś do chałupy z ciekawości i najlepiej jeszcze wynieść wszystko, co się da, a co się nie da - rozpieprzyć w drobny mak.

      • 13 11

      • stawiam, że zabużanami to są własnie właściciele zwierza. przez pokolenia jeszcze nie przyzwyczaili się do cywilizacji.

        • 4 1

    • tak czytam te twoje wypociny i zastanawiam sie

      jakiego pokroju s*******em bez serca jestes obywatelu Polski, ze tak beztrosko sobie o nas wyrobiles zdanie???

      • 9 6

    • Obywatelu Polski, czas abyś nauczył się odróżniać prawo do prywatności

      od obowiązku niesienie pomocy w potrzebie, nie tylko ludziom.

      • 5 0

  • karygodne

    nie rozumiem jak mozna traktowac tak psy ... pewnie zeby nie szczekal mu kaganiec zalozyl bydlak ... ide tam jutro zabrac tego psa sama znajde ten lokal ! ... ;/

    • 11 2

  • Ja chcę

    tego pieska przygarnąć

    • 12 0

  • To Policja jeszcze nie wyważyła drzwi?!!Chyba oni nie musza się w takich (2)

    sytuacjach nikomu tłumaczyć? Skoro oni nie mogą w świetle prawa to kto może!!!??? Będzie jak z ta staruszką w Warszawie, która zmarła z głodu. Policjanci dostali informację, że w mieszkaniu przebywa chora, stara kobieta, potrzebująca opieki, zapukali, ale nikt nie otworzył i sobie poszli...kobieta zmarła

    • 14 9

    • Policja powiedziała... (1)

      ...proszę uwierzyć, ale nawet jeśli leje sie krew, to nie możemy wejść, gdy Właściciel nie otwiera drzwi. Zapytałam, czyli co mamy robić? powiadomic media? Policja - tak, jesli Pani uważa, że to pomoże... komentarz chyba zbędny...ale nagle Komendant zajmuje sie sprawą... I prosze nie pisac - teraz całe trojmiasto bedzie żyło psem...To jest żywe stworzenie, które powinno być traktowane w sposób humanitarny, ono jest zalezne od człowieka...trzeba pomagać.

      • 8 0

      • czyli będąc właścicielką mogę być zamordowana we własnym domu przez jakiegoś włamywacza, a policja nie wejdzie, bo ja im nie otworzę? eeeekstra.

        • 6 0

  • To nikt nic nie może!!!? Policja nie może, straż nie może?! (7)

    Wystarczy znaleźć właściciela albo pod pozorem jakiegos zagrożenia wejść do mieszkania, Tak naprawdę, przetrzymywanie psa też jest wystarczającym powodem. Po co mamy to państwo? Chyba tylko po to, aby zdzierało z nas pieniadze

    • 8 13

    • "pod pozorem jakiegos zagrożenia wejść do mieszkania" (3)

      Wiesz, co? Ja nie chcę takiego państwa, w którym ktoś może zrobić mi wjazd na chatę tylko "pod pozorem jakiegos zagrożenia". Ty chcesz, to twoja sprawa, niech ci wchodzą ile drzwi i zamki wytrzymają, ale ja kategorycznie tego nie chcę i amen.

      • 15 5

      • nie obchodzi mnie jakiego użyją argumentu, mają tam wejść i uwolnić psa! (2)

        skąd mam wiedzieć na jakie przepis nalezy się powołać, to ich sprawa, ważne żeby działali. A ty przestań krytykować, tylko czytaj ze zrozumieniem. może najpierw wymyśl jakieś rozwiązanie i potem pisz na forum, cwaniaczku?

        • 6 12

        • Przestań niepotrzebnie histeryzować, a zacznij myśleć, kobieto i nie obrażaj ludzi, bo to tylko o tobie świadczy: (1)

          Jeśli by ci kiedyś ktoś wszedł do mieszkania jak to ładnie sama nazwałaś "pod pozorem jakiegoś zagrożenia" to jakie byłyby twoje odczucia? Podskoczyłabyś z radości, poczułabyś się szczęśliwa? A może jednak zagrożona? A może jeszcze inaczej? Odpowiedz szczerze.

          To, że ktoś gdzies kiedyś wejdzie zrodzi niebezpieczny precedens i po jakimś czasie wielu zechce tak "wchodzić po pozorem". Pomyśl o tym.

          • 9 5

          • w mieszkaniu nie zostawiam zwierząt na tydzień, dwa czy miesiąc

            a może tam jest nie tylko pies, ale i umierająca babcia, która nie ma siły wołać?

            • 5 1

    • Niech ci w takim razie wejdą do chałupy pod pozorem jakiegoś zagrożenia (2)

      jak będziesz wyła posuwana podczas orgazmu i sąsiedzi postanowią wezwać policję, albo sami wejdą "pod pozorem zagrożenia". I chcę zobaczyć wtedy twoją minę, twoją i kochasia :D

      • 14 8

      • daj sobie spokój z pisaniem na forum, ujawniasz się jako totalny (1)

        palant

        • 6 13

        • Nie udawaj, sam byś poleciał patrzeć, jak sąsiedzi włażą podglądać orgazm :P

          • 12 5

  • Boże !!! urzedników "miliony" , a nie ma komu wykonac skutecznie czynności ???

    Ja nie mam pojęcia co się w naszym biednym kraju dzieje, kasa z naszych podatków idzie na nieskuteczne instytucje publiczne:( Ja nie chce do Irlandi, ja chce mieć jak w Irlandii w Polsce!!! Ile lat mamy czekac jeszcze na cuda ???

    • 12 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane