- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (102 opinie)
- 2 Szybszy koniec remontu Niepołomickiej (87 opinii)
- 3 Kiedyś to było... można utonąć (74 opinie)
- 4 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (201 opinii)
- 5 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (174 opinie)
- 6 Gdzie za potrzebą na plaży? Wybór jest duży (67 opinii)
Pijany pasażer zamknął się w samolotowej toalecie
Krzyczał, kłócił się, zaczepiał innych i w końcu zamknął się w toalecie. Pijany 30-latek, który leciał z Norwegii do Gdańska, uprzykrzał podróż pasażerom oraz załodze samolotu. Zachowanie mężczyzny stało się na tyle nieznośne, że ostatecznie na pokład trzeba było wezwać funkcjonariuszy z Zespołu Interwencji Specjalnych.
Nietrzeźwy awanturnik prawdziwym problemem okazuje się natomiast kilka tysięcy metrów nad ziemią - podczas podróży samolotem. Wówczas - poza skrajnymi przypadkami - znosić go trzeba do końca lotu. Następnie, już na lotnisku, na pokładzie pojawiają się funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych Straży Granicznej.
Z danych pograniczników z lotniska w Gdańsku wynika, że od początku roku w sprawie krewkich pasażerów angażowano ich ponad 30 razy.
Kłócił się, szarpał i zamknął w toalecie
Jedną z ostatnich akcji wymusił kłopotliwy pasażer samolotu, który 21 grudnia do Gdańska przyleciał z Norwegii. Zgodnie z raportem kapitana 30-letni mieszkaniec województwa łódzkiego od początku lotu zachowywał się "dziwnie".
Zobacz, czym dysponują funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych. Materiał z 2018 roku.
- Przepychał się i kłócił z innymi pasażerami, zaczepiał siedzących obok, nie wykonywał poleceń załogi. W pewnym momencie miał zamknąć się w toalecie i krzyczeć, doszło nawet do szarpaniny z innym pasażerem - relacjonuje kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak z Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
Podniebna podróż z promilami
Po wylądowaniu samolotu do akcji weszli funkcjonariusze z Zespołu Interwencji Specjalnych Placówki SG w Gdańsku. Wyprowadzili mężczyznę z pokładu i przewieźli do pomieszczeń służbowych Straży Granicznej.
Tam okazało się, że zapalczywy pasażer był nietrzeźwy, miał ok. 1,5 promila alkoholu. Został ukarany 500-złotowym mandatem.
Opinie (209) ponad 10 zablokowanych
-
2019-12-25 22:27
Kpina!!! i jeszcze raz kpina!!!!!!!!!!!!!11
Służby do działań specjalnych kosztują i utrzymywane są z podatków, naszych podatków. Niechby zapłacił pełne koszta za interwencję tak jak jest to w przypadku fałszywych alarmów bombowych, to przez długi, długi czas miałby na co pracować. Gdyby pasażer z którym się szarpał strzelił mu petardę w dziób i zawinąłby się nogami, to wówczas ten, który go uderzył stanąłby przed sądem i jemu dołożyliby. Kto stanowi u nas prawo? Jacyś bezmózgowcy?
- 0 1
-
2019-12-26 09:04
dla przyrody i dla zdrowia psychicznego mieszkanców GDańska.
po iluś takich incydentach powinno zamykac sie lotnisko
- 0 0
-
2019-12-26 15:14
Kontrola bezpieczeństwa rygorystycznie
nie pozwala wnieść wody do picia, bo trzeba dać zarobić sklepom po kontroli gdzie jej cena jest niezasadnie wysoka. Nie wolno mieć ze sobą paczki masła, ale pijani wchodzą a linie lotnicze jeszcze im polewają byle zarobić. Hipokryzja a nie dbanie o bezpieczeństwo. Kiedyś na dworcach kolejowych i w ich pobliżu nie wolno było sprzedawać piwa. Utrzymywanie armii ochrony lotniska i tolerancja dla nieobliczalnych pijaków to kolejny przykład hipokryzji.
- 1 0
-
2019-12-26 23:11
#Alkohol to też narkotyk
Jakby był zjarany to by przynajmniej grzecznie siedział, a nie się awanturował
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.