• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pił zamiast pilnować monitoringu. Dostał naganę

Piotr Weltrowski
27 sierpnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Jednym z zadań strażników miejskich jest... karanie osób pijących alkohol w miejscach publicznych. Jednym z zadań strażników miejskich jest... karanie osób pijących alkohol w miejscach publicznych.

Co grozi strażnikowi miejskiemu, który pijany pełni nocny dyżur, mając za zadanie m.in. obserwować obraz z ponad 30 kamer miejskiego monitoringu? Jak pokazuje przykład strażnika, przyłapanego po kilku głębszych w dyżurce sopockiego magistratu - oficjalna nagana.



Jak oceniasz reakcję władz Sopotu?

Jak dowiedział się Portal Trojmiasto.pl, do sytuacji, gdy dyżurujący strażnik upił się podczas pracy, doszło 28 lipca w Sopocie. W nocy dyżur w budynku magistratu pełnił strażnik z 13-letnim stażem. Miał być zmieniony o godz. 7 rano. Jego koledzy, którzy pojawili się rano, wyczuli od niego alkohol.

Przebadali swojego kolegę alkomatem. Okazało się, że miał w organizmie około 1,5 promila alkoholu.

- Nie ma się co oszukiwać, wynik badania jednoznacznie wskazywał na to, że pił w pracy - mówi Mirosław Mudlaff, komendant sopockiej straży, który wybryk swojego podopiecznego określa mianem "karygodnego". Zaznacza jednak, iż "na szczęście" nie miał on wielkich konsekwencji, bo w nocy strażnicy nie pełnią służby patrolowej, a podgląd tych samych kamer monitoringu znajduje się także w komendzie policji.

Niemniej jednak komendant od razu powiadomił o sprawie pracodawcę strażnika, czyli prezydenta Sopotu, Jacka Karnowskiego. Ten zaś postanowił, że strażnik otrzyma naganę.

- Prezydent wziął pod uwagę nieposzlakowaną opinię strażnika oraz to, że podobny wybryk zdarzył mu się pierwszy raz. Nagana wpisana jest do jego akt i opisana. Oznacza to, że każdy, kto będzie chciał go w przyszłości zatrudnić, zapozna się z tym opisem - mówi Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu. Wedle jej słów, pijany strażnik tłumaczył się trudną sytuacją osobistą.

Co i kiedy dokładnie pił? - Niestety, nie usłyszeliśmy od niego takich informacji - dodaje Mudlaff. Przyznaje też, że przyłapany na pijaństwie strażnik został przeniesiony do innych zadań. Nie ma możliwości, aby dalej pełnił dyżury. Komendant zaznacza także, że jednorazowo obcięto mu pensję o 25 proc. Strażnik stracił też szansę na wszelkie dodatki i nagrody.

Opinie (161) ponad 20 zablokowanych

  • Ja bym takiego pracownika wyrzucił z pracy (1)

    Zero tolerancji dla pijanych i pijących alkohol w pracy. Polska to kraj alkoholików, dlatego takim ludziom trzeba zabierać prawo jazdy, odbierać prawa rodzicielskie, wyrzucać ich z pracy i leczyć psychiatrycznie.

    Decyzja prezydenta bezwiednie wskazuje, że w PL panuje przyzwolenie na alkoholizm!

    • 4 1

    • alkoholizm

      to nie jest jak się ktoś upije raz w pracy

      • 0 0

  • Autoarze: Piotrze Weltrowski jak go zwolnią po twoim "artykule"

    to będziesz z siebie dumny?

    • 5 7

  • w Szwecji pijaka traktuje się jak bardzo chorego

    i nie wolno go zwolnić. Musi poddać się leczeniu i przez cały ten czas podlega ochronie

    • 1 1

  • a swoja droga fajnych ma kolegow jak go przypucowali he he

    • 2 1

  • asia

    a to co za bzdura, że przyszły pracodawca zapozna się z wpisem!!! a od kiedy to kolejny pracodawca ma dostęp do akt u poprzednika? poza tym karę usuwa się z akt po roku nienagannej pracy i uważa za niebyłą, nawet obecny pracodawca będzie musiał udawać, że jej nie było - chyba, że straż nie podlega pod kodeks pracy...

    • 4 1

  • No tak - 2 lata do emerytury mu zostały, więc nie robili mu większych problemów.... (1)

    Powinien wylecieć na zbity pysk.

    • 4 3

    • do jakiej emerytury???

      straznicy nie podlegają ustawie o wcześniejszym zaopatrzeniu emerytalnym tak jak policja, czy wojsko...mają pracować do 65 roku życia...hehe wyobrażam sobie takiego dziadka biegającego za młodym, wysportowanym złodziejem

      • 3 0

  • DZIĘKUJE ZA TAKICH KOLEGÓW Z PRACYA!!!

    Chłop moze miał problem a tu zaraz alkomacik i afera.

    • 4 2

  • w parku reegana na przymorzu policyjny patrol jezdzi od 14 do 22,w tych godz co sie nic nie dzieje,a pozniej kiedy trzeba gdy

    schodza sie szumowiny przewracaja postumenty i dewastuja to nikogo nie ma

    • 5 1

  • straż miejska to najgorsze trutnie

    z IQ poniżej średniej najwyraźniej, bo mają zero zrozumienia dla jakiejkolwiek sytuacji - tylko chodzą i wypisują mandaty, a kiedy coś się dzieje wymagającego interwencji - pierwsi dają nogę!!!

    • 4 3

  • W normalnej firmie za takie coś to zwolnienie dyscyplinarne, tym bardziej że On czuwał nad bezpieczeństwem ludzi / mienia.

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane