- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (265 opinii)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (70 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (323 opinie)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (204 opinie)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (50 opinii)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
Piwna pasja miejskiego konserwatora zabytków
Z Madagaskaru, Bhutanu, a nawet z Papui-Nowej Gwinei. W swojej kolekcji Grzegorz Sulikowski ma piwne etykiety ze 125 krajów. Mieszkaniec Gdańska, który rozpoczął zbieranie na początku lat 90. ubiegłego wieku, posiada dziś około 25 tys. etykiet.
- To etykieta piwa z Bhutanu w Himalajach z sympatyczną pandą małą, a to rajski ptak na etykiecie z Papui-Nowej Gwinei - prezentuje Grzegorz Sulikowski, na co dzień miejski konserwator zabytków w Gdańsku.
Zobacz ponad 50 odcinków cyklu Pasjonaci
- Założenie mam na razie takie, aby mieć z każdego kraju na świecie przynajmniej jedną etykietę - tłumaczy obecność w swojej kolekcji przedmiotów z bardzo dalekich zakątków.
A zaczynał od etykiet z butelek piwa, które pojawiły się w polskich sklepach na początku lat 90. ubiegłego wieku. Był to czas ustrojowej transformacji i sporych zmian. Także tych piwnych.
- Nagle zrobiło się kolorowo na półkach z piwem. To był taki impuls, który spowodował, że zacząłem zbierać etykiety - wspomina po latach.
Poza zagranicznymi etykietami pan Grzegorz odkrywał też wiele polskich z czasów PRL-u, o istnieniu których nie wiedział. Zaskoczeniem były dla niego zwłaszcza ich wzory.
- Po II wojnie światowej w Polsce były tysiące etykiet, tyle że zaopatrzone w nie butelki z piwem były na przykład dostępne jedynie na jakimś terenie bądź tylko przez krótki okres czasu. Jeżdżąc na spotkania kolekcjonerów okazywało się, że są etykiety, które mają bardzo interesujące wzory - opowiada kolekcjoner.
Ciepła woda, skalpel i rozpuszczalnik
Obecnie pasjonat ma etykiety ze 125 krajów. W dokładnie opisanych segregatorach spoczywa ok. 25 tysięcy sztuk. Pan Grzegorz nie uważa jednak tego za wielką kolekcję.
- Są osoby, które mają zdecydowanie większe. Natomiast ta kolekcja sprawia przyjemność, a jednocześnie pozwala człowiekowi ogarnąć taką liczbę etykiet. Przeglądając ją wiele razy, mam na tyle wyrobiony wzrok i pamięć, że wiem, jakich etykiet nie mam - przyznaje Grzegorz.
Pasjonat nie zamierza bowiem poprzestawać na 25 tysiącach. Chce, aby kolekcje stale rosła. Choć wprowadził też pewne ograniczenie.
- Ustaliłem sobie limit roczny na tysiąc etykiet. Oczywiście, nie wypijam w roku tyle piw, bo byłoby to szkodliwe dla zdrowia i mało dydaktyczne. Natomiast są inne sposoby ich pozyskiwania. Przede wszystkim wymiany z innymi kolekcjonerami i spotkania na festiwalach piwa, gdzie można otrzymać sporą liczbę etykiet od browarników.
Przeczytaj też: Zbiera butelki ze starych browarów
Bywa też, że etykiety do kolekcji trzeba najpierw odklejać z butelek. Jak przyznaje pasjonat, najprostszym sposobem jest wymoczenie butelki w ciepłej wodzie.
- Tak można odzyskać 60 proc. etykiet z butelek. Poza tym są też etykiety wykonane z twardego papieru, które trzeba odciągać i te bardzo uparte, które wymagają nagrzania butelki i zdejmowania skalpelem - zdradza pasjonat.
Kolekcjoner próbował też używać rozpuszczalnika, bo niektóre kleje bywały na tyle mocne, że nie mógł w żaden sposób oddzielić etykiet od butelek. Tyle że metoda okazała się ryzykowna, bo nie każda etykieta dobrze znosi rozpuszczalnik.
Końskie łby i słup graniczny
W kolekcji Grzegorza osobny segregator poświęcony jest browarowi we Wrzeszczu. Są tu etykiety choćby piwa "Patrycjusz", "Gdańskie Eksportowe" czy "Piwo Morskie".
- Te ostatnie powstawało na początku lat 80. ubiegłego wieku, kiedy w Polsce panował kryzys i były bardzo duże problemy z dostaniem wielu produktów. Gdyby spytać się piwosza z tamtego okresu, jakie było najgorsze piwo, to niewątpliwie wymieniłby "Morskie" - przekonuje kolekcjoner.
- A to już etykiety Heveliusa - prezentuje pasjonat i opowiada. - Było to pod koniec lat 80. Zaczęło się poprawiać w kraju, więc poprawił się zarówno wygląd etykiet, jak i piwo. Hevelius był bardzo dobrym, markowym piwem.
Przeczytaj też: Historia browaru we Wrzeszczu
Najstarszą etykietą z browaru we Wrzeszczu, jaką pan Grzegorz ma w kolekcji, jest prostokątna z logo Polskiego Przemysłu Fermentacyjnego. Jak wyjaśnia pasjonat, pochodzi ona z drugiej połowy lat 40. XX wieku. Natomiast najstarszą w całej kolekcji jest niewielka etykieta z Warszawy.
- Pochodzi z browaru Seweryn Jung i jest to mniej więcej okres I wojny światowej. Jest dopracowana i kolorowa, więc już wtedy potrafiono dbać o etykiety. Musiały w końcu przyciągać wzrok klientów.
Rozpoznawalne etykiety piwne to bowiem podstawa. I tak na pilznerze z Madagaskaru widać trzy końskie łby, na lagerze z Lesotho głowę lwa, a na polskim z Bieszczad dwa misie z kuflami złocistego napoju.
- Niektóre etykiety to takie małe graficzne dzieła sztuki. Naprawdę miło jest na nie popatrzeć - puentuje kolekcjoner.
Szalone konstrukcje i dziwaczne rozwiązania, czyli początki broni pancernej
Opinie (78) 8 zablokowanych
-
2017-06-11 15:02
Ja też mam piwną pasję (10)
4 do 6 dziennie...w sumie etykieta nieważna. Byle potrzepało
- 75 14
-
2017-06-11 15:41
(8)
uważam że masz problem - tez kiedyś tak miałem. przyjdź do nas do wspólnoty - powiedz co Cie boli , pomożemy Ci przejść przez to . 12 kroków , meetingi , terapia zamknięta...
- 14 8
-
2017-06-11 15:49
A gdzie to
- 5 2
-
2017-06-11 16:31
Ja jem 4-6 kromek chleba codziennie! (4)
Mam problem?
- 5 6
-
2017-06-11 17:05
oczywiście (3)
GLUTEN!!!!!
- 6 4
-
2017-06-11 17:51
(1)
Gluten jedt i byl zdrowy tylko eko sreko mowia inaczej
- 11 1
-
2017-06-11 23:03
tylko jeżeli sam jesteś zdrowy
i nie cierpisz np. na celiakię.
jak jesteś zdrowy to gluten jest spoko.- 4 0
-
2017-06-12 07:57
co gluten?
- 2 0
-
2017-06-11 21:51
(1)
Rozwiązujecie problemy z alkoholem? To świetnie, bo mi akurat brakuje 2,50 na wino ;)
- 7 1
-
2017-06-12 08:31
Nie mam problemów z alkoholem
Mam problem z brakiem alkoholu
- 8 0
-
2017-06-12 09:11
hahahahha. Krew z mojej krwi
- 1 0
-
2017-06-11 15:09
)
Szacun.25000 piw.Ja tylko w likend 30.
- 20 8
-
2017-06-11 15:12
Ciekawa pasja (1)
Jakby jeszcze wszystkie te piwa wypił to było mistrzostwo :)
- 12 9
-
2017-06-12 10:41
Niech Pan Grzegorz Sulikowski zerwie etykietę z piwa Kiss da Beast z AleBrowaru i Birbanta.
Jak mu się to uda, to wtedy będzie mistrzem świata.
- 0 0
-
2017-06-11 15:13
hobby fajne , ale z jednym sie nie zgodzę - 1000 piw dziennie to jest troche ponad 2 piwa, czyli nic (9)
Ja pije codziennie 5-6 piw, co daje ok 2000 piw rodznie
- 12 16
-
2017-06-11 15:47
Po sposobie Twojej wypowiedzi mniemam, iż faktycznie pijesz "dużo za dużo" alkoholu.
- 14 5
-
2017-06-11 18:47
Ciekawe jak funkcjonujesz (5)
na porannym kacu w pracy? Współczuję.
- 3 3
-
2017-06-11 19:08
Jest słabo
Ale tylko do pierwszego piwka
- 9 0
-
2017-06-11 21:52
zastanawiające jest to ze w niemczech czy w Czechach to jest normalne ze kazdy pije (3)
Ale w polsce to juz jest obraza majestatu i z automatu stajesz się pijakiem
- 7 1
-
2017-06-11 23:18
czyżby (2)
każdy pije codziennie 6 piw i to jest normalne?
na pewno, czy tak ci się zdaje?- 4 1
-
2017-06-12 03:54
(1)
6 piw to ja do śniadania piję.
- 3 1
-
2017-06-12 08:39
No co ty w gimnazjum? Mama przecież kanapki robi...
- 1 0
-
2017-06-11 22:03
Dobrze liczysz
Na razie matematyk z ciebie dobry
ale po takiej konsumpcji za kilka lat nie będziesz nawet wiedział w jakim wieku są twoje dzieci- 1 3
-
2017-06-11 23:03
pz
Nic do ciebie nie mam'lecz jestes alkoholikiem jesli to prawda co piszesz.
- 0 2
-
2017-06-11 15:14
Budyn zadbal, zeby (5)
nowe etykiety z Browaru Gdanskiegoi juz sie nie pojawialy ...
- 46 18
-
2017-06-11 20:09
Tak, tak ... (2)
Pamietam jak w 1995 miasto sprzedalo za grosze browar. W 2001 po decyzji o zamknieciu nawet budyniowcy cos nawet pajacowali w prokuraturze, krzyczeli, ze nie pozwola browaru likwidowac i inne takie, ale sprawa sie po kosciach rozeszla. Heineken wolal zamknac niz pozwolic przeksztalcic w spolke pracownicza. Ok. 500 osob na bruk.
A budyniowcom zyje sie dostatnio, guru nawet nie wie ile mieszkan ma.
Ja natomiast mam 2 zasady: nie biore do ust produktow Heinekena glownie za zamkniecie 3ch moich ulubionych browarow: Gdansk, Braniewo i Lezajsk oraz nie glosuje na budyniowcow.- 13 3
-
2017-06-11 21:49
(1)
ja też głosuje tylko na piss i dojną zmianę a`la misiewicz-sadurska
- 2 7
-
2017-06-11 23:11
Biedny z ciebie człowiekm
jesli dostrzegasz tylko 2 możliwości: PiS i PO. Żal mi takich. To chyba tak jest jak za dużo szczyn koncerniackich sie pije.
- 7 1
-
2017-06-12 11:33
(1)
to nie budyn browar sprzedal a Kostecki i s-ka, tak byl wtedy wicepreziem miasta.
- 0 1
-
2017-06-12 12:39
Jo, budyn wtedy byl zajety
kupowaniem mieszkania
- 1 0
-
2017-06-11 15:34
Tylko (5)
Specjal
- 15 17
-
2017-06-11 17:24
(2)
Czarna kobra zawsze dobra
- 8 4
-
2017-06-11 19:10
haha, znam to jako czarna szmata :) I tez lubie :)
- 2 4
-
2017-06-12 10:39
Teraz Specjal zyskał nowy przydomek - Legenda Północy.
- 1 0
-
2017-06-11 20:11
Specjal to byl z Braniewa.
Teraz to jakies szczyny koncerniackie.
- 6 2
-
2017-06-12 14:07
Legenda północy!
- 1 0
-
2017-06-11 15:45
miejskiego konserwatora zabytków topowinien wyleciec na zbity pysk za to ze wpisuje co mu sie podoba na zabytki,
A prawdziwe zabytki nie dba tylko pozwala by były niszczone ,podpalane itp
- 18 8
-
2017-06-11 15:54
Szkoda że praca nie jest pasją (6)
Obecnie bardzo brakuje pracowników dla których praca jest pasją. Konsekwencją tego jest fakt że nowe budynki na starówce są z białego pustaka a XV w zabytki wyposażone są w plastikowe okna no ale trudno mamy za to inne pasje i mamy co inne do oglądania
- 29 6
-
2017-06-11 17:53
(1)
W Sopocie też urzędasy nie widzą plastykowych okienek mimo że oełna strefa ochrony konserwatorskiej
- 9 0
-
2017-06-11 20:12
Moze tez za duzo piwa pija?
I wzrok mętny maja?
- 6 0
-
2017-06-11 21:54
(1)
Jak praca staje się pasją, to cierpi na tym rodzina. Pracę wystarczy lubić i wykonywać rzetelnie. Idealna praca to taka którą lubisz i jeszcze Ci za to płacą. Pasjonat zrobi to za darmo.
- 6 0
-
2017-06-12 09:04
cześć zawodów jednak jej chyba potrzebuje
do takich należy konserwatorstwo, chyba, ale z ta rodzina to masz rację
- 2 0
-
2017-06-12 00:32
(1)
Szkoda, że nie wiesz który konserwator za co odpowiada :D za główne miasto odpowiada wonewódzki a nie miejski
- 2 0
-
2017-06-12 09:05
czyli miejski może być ślepy?
i wojewódzkiemu nie może szepnąć, że coś nie tak? typowo urzędnicze postępowanie. pracuję do godz. 15, potem ślepnę
- 4 0
-
2017-06-11 16:09
Fajna sprawa
- 8 0
-
2017-06-11 16:33
Połowa kraju (1)
ma taką pasję co weekend ;)
- 14 3
-
2017-06-12 09:14
ja wohl ja wohl ich liebe alkohol manchmal marijuana
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.