- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (161 opinii)
- 2 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (706 opinii)
- 3 Kultowa "Górka" i widok na morze (86 opinii)
- 4 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (51 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (49 opinii)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (17 opinii)
Plac zabaw dla niewidomych
- Przyjechało 55 osób. Młodzi Polacy między innymi z Lublina, Łodzi, Warszawy, młodzi Niemcy z Drezna i Muenster - poinformowała "Głos" Agnieszka Piechowiak z Fundacji "Szczęśliwe Dzieciństwo", koordynator wymian międzynarodowych. Na pomysł budowy placu zabaw dla dzieci niewidomych wpadł Albrecht Herzog - od kilku lat odwiedzający ośrodek prowadzony przez zakon sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża w Laskach koło Warszawy i zachwycony pracą tychże sióstr na rzecz niewidomych. Albrecht pracował wcześniej w Niemczech w szkole dla dzieci niewidomych w Chemnitz.
- Podobny plac zbudowaliśmy już wspólnie z Polakami w ośrodku w Laskach w roku 2000 - powiedział "Głosowi" Albrecht Herzog. - Wcześniej przez dwa i pół roku szukaliśmy sponsorów, ochotników do pracy. W dwa lata po wybudowaniu placu zabaw wyremontowaliśmy jeszcze dach przedszkola w Laskach. Wtedy jedna z sióstr - siostra Benita - zaproponowała nam wykonanie podobnego placu w ośrodku w Sobieszewie. I tak doszło do tego, że pracujemy tutaj.Główny inżynier budowy placu zabaw dla dzieci niewidomych w Sobieszewie, Guido Kraft z Muenster, wyjaśnił "Głosowi" czym różni się taki plac od zwykłych placów zabaw dla dzieci, jakich nie brakuje w polskich miastach.
- Przede wszystkim każde ze znajdujących się na placu urządzeń musi być bezpośrednio dostępne dla dziecka, do każdego z nich musi prowadzić co najmniej jedna ścieżka - powiedział Guido Kraft. - Poza standardowymi urządzeniami jak np. huśtawki, zjeżdżalnie czy piaskownice, przygotowujemy też takie, które uaktywniają inne zmysły jak słuch czy dotyk. Będą to tunel dźwiękowy, tor dźwiękowy z kulami, pompa do zabaw z wodą czy tzw. droga chaosu.Wspólna praca w Sobieszewie jest okazją do zbliżenia młodzieży polskiej i niemieckiej. Pobyt młodych budowniczych na Wyspie Sobieszewskiej sfinansowała fundacja Polsko-Niemiecka Współpraca Młodzieży.
Opinie (25)
-
2004-08-01 23:02
Piękna inicjatywa dla dzieciaczków. Gallux czy widzisz to co ja? Nasza wróżka Benita poszła do zakonu. Teraz to siostra Benita he he
- 0 0
-
2004-08-01 23:19
hmm a w mojej gazecie nic nie pisalo ze w naszym sasiednim miescie Münster taka piekna inicjatywa powstala i bedzie realizowana:)
- 0 0
-
2004-08-02 00:12
Im wiecej tym lepiej. Oczywiscie inicjatyw.
- 0 0
-
2004-08-02 00:38
Fikander:)
to ci sie udalo:)
- 0 0
-
2004-08-02 02:21
z treści wynika że .... obydwa ośrodki wybudowali sponsorzy niemieccy ....
- a cóż na to "nasi przezacni "ministrowie oświaty , czy też zdrowia ??/// -tylko 2 sztuki - a Polska taka duża- 0 0
-
2004-08-02 08:42
Bardzo wzruszajaca. Poplakalam sie i mi soczewki wypadly.
- 0 0
-
2004-08-02 08:53
Juz sie ucieszylam, ze wladze Gdanska nareszcie zauwazyly potrzeby zwyklych ludzi
A tu okazuje sie, ze to inicjatywa Albrechta Herzoga z Niemiec i grupy osob z Lublina. Szkoda!!!
- 0 0
-
2004-08-02 12:47
na pole minowe bym tkaie dzieci wyslal a niech sie rozerwa
- 0 0
-
2004-08-02 13:00
Saper. to wcale nie jest smieszne. Sproboj zyc z takim "kalectwem". Mnie osobiscie to nie smieszy.fk
- 0 0
-
2004-08-02 18:22
Bardzo pożyteczna inicjatywa, szkoda tylko że MENiS na to nie wpadł tylko Niemcy musieli nas wyręczyć. Ale jak sami nie umiemy dojrzeć takich rzeczy to muszą nam to pokazać inni.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.