• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Plastikowa palma w historycznym centrum Gdańska

Szymon Zięba
3 czerwca 2024, godz. 13:45 
Opinie (200)
aktualizacja: godz. 16:04 (3 czerwca 2024)

Plastikowa palma szpeci okolicę - uważają mieszkańcy. A w dodatku... świeci w nocy.

Jest plastikowa, wysoka na trzy metry, nocą świecą jej pień oraz kokosy i "wyrosła" w zabytkowym sercu Gdańska. Palma przy jednym z klubów nocnych przy ul. LektykarskiejMapka wzbudza kontrowersje wśród mieszkańców. - Kiedyś śmialiśmy się z tej na rondzie w Warszawie, a tutaj taki bubel - komentują. Urzędnicy mają związane ręce, bo - jak twierdzą - uchwała krajobrazowa tu nie zadziała, palma stoi na prywatnym terenie, a parku kulturowego w Śródmieściu... nie ma.





Pomoże konserwator zabytków?



Aktualizacja, godz. 16:04

- Niestety w tym przypadku uchwała krajobrazowa nie ma zastosowania, ale ponieważ palma pojawiła się w obszarze wpisanym do rejestru zabytków, zwrócimy się do PWKZ z prośbą o podjęcie działań w tej sprawie. Niezależnie będziemy próbowali skontaktować się z właścicielem lokalu i nakłonić go do demontażu tej, nielicującej z historyczną zabudową, instalacji - mówi Jędrzej Sieliwończyk z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.



Czy świecąca palma na ul. Lektykarskiej to problem?

Drzewa w Gdańsku są potrzebne. Ale nie plastikowe



W Gdańsku powinno być jak najwięcej drzew i z tym nikt nie dyskutuje. Sęk w tym, że mieszkańcy woleliby raczej takie prawdziwe, a nie plastikowe, które w dodatku świecą, kontrastując z zabytkowymi murami miasta.

A taką atrakcję zaserwowano na podwórku przed klubem nocnym przy ul. Lektykarskiej. Trzymetrowe "drzewko", które świeci w nocy, raczej nie podoba się mieszkańcom.

"Kicz", "bubel", "tandeta" i "szpetota" to tylko niektóre (i dające się zacytować) epitety, jakie znalazły się w Raporcie z Trójmiasta pod zgłoszeniem czytelnika.



Świecące drzewo "lepsze" niż świecący krucyfiks? Głos "obrońcy" palmy



Są jednak i komentarze biorące instalację "troszkę" w obronę.

- Mniej skandaliczna niż świecące po nocy krucyfiksy. Parafie się prześcigają, która jaśniej świeci. Najwyraźniej starają się zbłąkane owieczki zwabić, a tymczasem tylko zakłócają życie owadom - zwróciła uwagę jedna z internautek.


Inny zauważył, że "nie ładne, co ładne, ale co się komu podoba".

Jednak abstrahując od gustów, plastikowe drzewka słabo wkomponowują się w krajobraz zabytkowego centrum Gdańska. Urzędnicy zapowiadali walkę z kiczem w tym miejscu już dawno. Na razie jednak tylko na zapowiedziach się skończyło, bo palma najwyraźniej dość mocno "wrosła" w ziemię.

Urzędnicy mają związane ręce. Uchwała krajobrazowa nie działa



Dlaczego?

- Uchwała krajobrazowa Gdańska porządkuje zasady dotyczące warunków sytuowania reklam, natomiast palma sama w sobie nie jest reklamą w myśl definicji zawartej w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, dlatego zapisy UKG nie mają tutaj zastosowania. Ponadto należy podkreślić, że palma znajduje się na terenie prywatnym, w związku z czym nie podlega procedurom ustawy o drogach publicznych, związanym z zajęciem pasa drogowego - tłumaczy Konrad Marciński z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
"Palmowy precedens" mógłby natomiast rozpocząć debatę nad nowelizacją uchwały krajobrazowej. To może być jednak trudne, zważywszy na to, w jakich bólach rodził się obecny kompromis.

Pięć lat uchwały krajobrazowej w Gdańsku. Co się zmieniło? Pięć lat uchwały krajobrazowej w Gdańsku. Co się zmieniło?

Parku kulturowego nie ma, a mógłby pomóc



Urzędnicy nieoficjalnie przyznają, że gdyby w Śródmieściu utworzono park kulturowy, problem z podobnymi "potworkami" można by było rozwiązać szybko. Miał to też być "bat" na kluby erotyczne w sercu miasta.

W 2023 r. miasto jednak ostatecznie wycofało się z pomysłu objęcia szczególnym nadzorem centrum Gdańska.

Park kulturowy - gdyby był, obejmowałby taki obszar. Park kulturowy - gdyby był, obejmowałby taki obszar.
Wszystko przez brak porozumienia na linii urzędnicy - przedsiębiorcy. Wystosowali oni wówczas list protestacyjny i zarzucali miastu, że szczegóły utworzenia parku kulturowego nie były z nimi konsultowane.

- Wszystkim nam zależy na tym, żeby Gdańsk był jak najlepiej postrzegany zarówno przez mieszkańców, jak i turystów, dlatego do samego projektu utworzenia parku kulturowego podchodzimy ze sporym entuzjazmem. A przynajmniej podchodziliśmy, bo okazało się, że dla miasta przedsiębiorcy nie są stroną do rozmów. Projekt został stworzony bez jakiejkolwiek konsultacji z nami - mówił w 2023 r. Grzegorz Pellowski, gdański piekarz i cukiernik, starszy Cechu Piekarzy i Cukierników, a także członek Zarządu Pomorskiej Izby Rzemieślniczej Małych i Średnich Przedsiębiorstw.


Ostatecznie niedługo później prezydent Aleksandra Dulkiewicz wycofała się z pomysłu wprowadzenia parku kulturowego w Śródmieściu.

Na bezpośrednie pytanie, czy to oznacza, że parku kulturowego w Śródmieściu na razie nie będzie, odpowiedziała:

- Na razie nie będzie. Jesteśmy po konsultacjach społecznych. Ważne, żeby powiedzieć, że nie jest to decyzja, która zapadła tylko i wyłącznie za biurkiem. Biorąc pod uwagę konsultacje społeczne, głosy przedsiębiorców, ale przede wszystkim niemożność dzisiaj egzekwowania zapisów tej uchwały, odsuwamy tę decyzję w czasie.

Będzie powrót do rozmów o parku kulturowym?



Czy plastikowa palma okaże się (plastikową) jaskółką powrotu do debaty nad parkiem kulturowym w Śródmieściu?

Tego chciałby radny PiS, Przemysław Majewski, który w interpelacji skierowanej do władz miasta - w kontekście plastikowej palmy - pytał również o szczególny nadzór nad Śródmieściem.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (200)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane