• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Plaża to nie wybieg ani toaleta dla psów"

FK
28 maja 2024, godz. 07:00 
Opinie (940)
Gdynia i Sopot od maja do końca września nie chcą psów na swoich plażach, poza wyznaczonymi miejscami. Gdynia i Sopot od maja do końca września nie chcą psów na swoich plażach, poza wyznaczonymi miejscami.

Obecność psów na trójmiejskich plażach to temat, który nieustannie budzi gorące spory. Posiadacze zwierząt tłumaczą, że ich pupile mają pełne prawo korzystać z takiej formy relaksu. Plażowicze odpowiadają, że nie sama obecność psów im przeszkadza, a jej skutki, bo właściciele nad swoimi zwierzakami nie panują i po nich nie sprzątają. Kto ma rację?



Niektórzy po prostu nie mają ochoty na towarzystwo psów



Czy miasta powinny zrezygnować z zakazów wpuszczania psów na plażę?

Plaża to miejsce kojarzone z relaksem i wypoczynkiem. Klimat bywa jednak daleki od sielankowego, kiedy wśród plażowiczów pojawiają się psy, nad którymi właściciel nie sprawuje kontroli.

- Leżę na plaży, czytam książkę i nagle czuję, że skacze po mnie jakiś kundel - opowiada Marlena. - Kiedy odwróciłam się, żeby go przegonić, właściciel krzyknął "nic pani nie zrobi, można głaskać". Tyle że ja nie miałam ochoty głaskać cudzego psa. Kiedy poprosiłam, żeby pchlarza przywołał i ode mnie zabrał, burknął pod nosem, że pies musi się wybiegać, a gdzie ma to zrobić, jeśli nie na plaży. Po czym usiadł na piasku dwa metry ode mnie i zapalił papierosa. Musiałam się przenieść.


Na swobodne plażowanie z psem sopocianie muszą zaczekać do padziernika. Na swobodne plażowanie z psem sopocianie muszą zaczekać do padziernika.

Psi wybieg i toaleta



Skargi na temat zachowania psów na plaży systematycznie trafiają też do naszej redakcyjnej skrzynki e-mailowej. Oto jedna z nich:

- Zauważyłam, że od jakiegoś czasu psów na plaży jest więcej. Przez to miejsca, kojarzone z relaksem, stały się wybiegami i psimi toaletami, bo właściciele nie sprzątają po swoich pupilach - napisała nasza czytelniczka. - Za jakiś czas plaże będą zas**** i zasikane. Lubię zwierzaki, ale to już chyba lekka przesada. Tym bardziej, że psy biegają bez kagańców.
W polemikę z naszą czytelniczką wszedł mieszkaniec Orłowa, który swoje psy na plażę zabiera regularnie i daje im się tam swobodnie wybiegać.

- Fakt, psy biegają, czasem poszczekają, ale gdzieś to robić muszą. Mam je wypuścić na ulicę? - ripostuje Marcin. - Chciałbym zwrócić uwagę, że - jak wynika z moich obserwacji - zdecydowana większość właścicieli psów po swoich pupilach sprząta. To po prostu weszło nam już w nawyk. Nie można tego jednak powiedzieć o rodzicach małych dzieci, które tak, jak pieski, załatwiają się tam, gdzie im pasuje, często na widoku, bez zachowania nawet pozorów intymności. Te dziecięce kupy rzadko kiedy lądują w woreczkach i trafiają do śmietników. Najczęściej rodzice po prostu przysypują je piachem i udają, że jeśli czegoś nie widać, to tego nie ma. Jeśli więc chodzi o sikanie czy kupy na plaży, to głównych winowajców szukałbym raczej wśród ludzi. Nie tylko tych najmłodszych, bo starsi robią to samo, tylko w krzakach, tuż obok, żeby nie płacić za toaletę.


"Idź się wysikać na wydmy. Na toaletę wydałem już 30 zł"

Urządzają pokazówki, a pogłaskać nie pozwolą



Plażowiczom zdarza się też skarżyć na bardzo grzeczne psy, nad którymi właściciele sprawują opiekę należycie.

- Wybrałam się na plażę z dwojgiem swoich dzieci, które mają 6 i 11 lat - opowiada Arleta. - Na kąpiel jeszcze za zimno, więc po jakimś czasie dzieci zaczęły się nudzić. Jak zobaczyłam, że na plażę, niedaleko nas, przyszła kobieta z samojedem, strasznie się ucieszyłam i powiedziałam dzieciom, żeby pobiegły się z nim pobawić. To przecież takie wesołe i bezpieczne psy, a do tego niezwykle urocze. Po chwili dzieci wróciły z płaczem, bo właścicielka nie pozwoliła im psa nawet pogłaskać. Poszłam z nią porozmawiać i wytłumaczyć, że moim dzieciom jest przykro, a ona mi na to, że jej pies to nie zabawka i jak nie potrafię zapewnić rozrywki, to powinnam z córką i synem wrócić do domu.


Właściciele psów walczą o możliwość wspólnego plażowania, bo ich pupile to uwielbiają. Na zdj. podopieczni schroniska Promyk. Właściciele psów walczą o możliwość wspólnego plażowania, bo ich pupile to uwielbiają. Na zdj. podopieczni schroniska Promyk.

Gdańsk - bez psów przy strzeżonych kąpieliskach



Konsensusu w tej kwestii raczej nie będzie, ale samorządy starają się choć po części zadowolić obie grupy - zarówno tych, którzy psów na plaży nie chcą, jak i właścicieli zwierzaków.

Najbardziej liberalny jest Gdańsk - tu ze swoim pupilem możesz wejść na każdą plażę przez cały rok, poza kąpieliskami strzeżonymi w lecie. Miejsca, od 1 maja do 30 września niedostępne dla psów, to:

Gdynia i Sopot - z psem tylko w wyznaczonych miejscach



Rozwiązaniem, które od lat wprowadzają Gdynia i Sopot, jest natomiast zakaz wchodzenia psów na plażę poza wyznaczonymi miejscami.

- Każdego roku, przed rozpoczęciem sezonu, informujemy mieszkańców o plażach, na które można zabierać czworonogi - informuje sopocki magistrat. - W Sopocie plaże dla psów to te przy granicach z Gdynią i Gdańskiem, przy wejściach nr 1 i 2Mapka oraz 43 do 45Mapka. Pies na plaży powinien być trzymany na smyczy i w kagańcu, ponadto właściciel ma obowiązek po nim posprzątać.
W Gdyni na wszystkich plażach można pojawić się z psem od października do kwietnia. Od maja do końca września psy mogą wejść tylko na dwie plaże, są to:



Miasta ograniczają psom wstęp na plażę - sąd uznaje, że to niezgodne z prawem



Na początku 2017 roku skarga na sopocką uchwałę zakazującą wprowadzania w sezonie letnim psów na plażę trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Sopot: zaskarżony zapis o zakazie wprowadzania psów na plażę Sopot: zaskarżony zapis o zakazie wprowadzania psów na plażę

Choć Wojewódzkie Sądy Administracyjne, do których składano podobne skargi w ostatnich kilku latach, uznały zapis o zakazie wprowadzenia zwierząt na plażę za niezgodny z prawem, Sopot i Gdynia z tych wzbudzających kontrowersję zapisów nie rezygnują.
FK

Opinie (940) ponad 50 zablokowanych

  • (1)

    Napiszę inaczej. Czasy robią się coraz gorsze, ludzie względem siebie coraz gorsi. A psy? Psy was mogą wiele nauczyć

    • 10 14

    • Super. Nauczyły mnie. Od dzisiaj będę oddawał stolec na każdym chodniku.

      • 3 4

  • Takim wychowaniem jak pani Arleta

    można doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji,sama uczę dzieci żeby najpierw się spytały czy mogą pogłaskać a właścicielka miała całkowitą rację ,że pies to nie zabawka i nie ma obowiązku udostępniania go do głaskania.Tak jak nie każdy życzy sobie podbiegającego psa ,który "chce się tylko przywitać" tak nie każdy właściciel życzy sobie żeby niepokoić jego psa.

    • 11 0

  • plażowicz (1)

    Czepiacie się psów, a może niech ludzie sprzątają też po sobie, a nie sr*ją jak popadnie w krzakach lub w pisaku zakopują śmieci butelk, pety i resztki po jedzeniu ... masz odwagę i siłę przynieść ciężary ze sobą na plaże (torby z żabki), miej siłę i odwagę posprzątać po sobie .... a potem czepiaj się psów, Janusze plażowi

    • 14 13

    • Właściciele kundli to dopiero Janusze.

      Uważają że cały świat będzie kochał lub co najmniej tolerował ich wynaturzone, śmierdzące szczekała.

      • 2 2

  • psiarzom nie przetlumaczysz, a zakazy ignoruje sama policja i SM. Wezmy Park Oliwski (4)

    zabytek, ostoja dzikich zwierzat, miejsce do siedzenia na trawie. I codziennie masa kundlarzy wlazi tam z psami. Ciagle ci sami, lokalni. Wstarczylby RAZ patrol policji w niedziele i kilkadziesiat mandatów, by wiesc sie rozniosla, ze jednak nie mozna.

    No, ale udajemy ze jestesmy powaznym panstwem, zainwestowalismy w mase tabliczek z zakazem, ale nie bedziemy denerowac elektoratu przestrzeganiem prawa

    • 27 4

    • (1)

      Bo zakaz wejścia z psem do Parku Oliwskiego jest bezpodstawny, więc policja nic nie zrobi. Park ostoją dzikich zwierząt?? Jakie Ty dzikie zwierzęta tam widziałeś? Kaczki??

      • 6 0

      • tak, min kilka gatunków kaczek, wiewiórki, mają miejsc lęgowe

        i zakaz jest jak najbardziej legalny, bo to nie jest zwykłe miejce ogólnodostępne, tylko zabytek. A tu już zakaz jak najbardziej może obowiązywać. Ale tak, wiem że istnieje legenda, że zakaz jest nielegalny. Do czasu, az służby wezmą się do roboty jednak

        • 0 1

    • SM nie ignoruje zakazów tylko wie że takie tabliczki są ustawione niezgodnie z prawem więc nic tu zrobić nie mogą! Opiekun z psem ma pełne prawo wejśc z psem w każde ogólnodostępne miejsce publiczne i nikt nie ma prawa mu tego zabronić... takie jest prawo czy się to komuś podoba czy nie!

      • 3 3

    • Przecież tam nie ma zakazu

      Jest tylko zakaz wstępu z psami bez smyczy. Ale niektórym przeszkadza wszystko - zwierzęta, dzieci, drzewa...

      • 2 1

  • Podatek od psa (5)

    Mam wrażenie, że psów jest więcej niż ludzi . To nie jest normalne, że jedna rodzina potrafi mieć trzy i więcej psów !!! Dlaczego w Gdyni nie ma podatku od psa? Może zanim ktoś zrobił z osiedla Ciapkowo to by się dwa razy zastanowił ? Jestem za podatkiem od psa i kasa miejską będzie pełna . Mam dość darcia się po nocy psów i sąsiadów tak w nich zakochanych, że nie dadzą sobie wytłumaczyć, że plac zabaw jest dla dzieci a nie dla ich pupili .

    • 32 11

    • w punkt!

      • 1 4

    • Puknij się w łeb! (1)

      Jaki trzeba mieć zryty beret, żeby domagać się wyższych podatków od czegokolwiek, a już od posiadania psa to taki absurd że szok.

      • 4 1

      • nie az tak bardzo jak ci co trzymaja kundle w domu

        wypad z tym nieudanym gatunkiem na prerie

        • 0 0

    • ty ale na którym "dzieciecym" placu zabaw bawia sie psy, no chciałbym to zobaczyc...daj namiar

      • 3 1

    • po tysiaka od kundla

      i drugiego tysiaka od jego wlasciciela
      naucza się szybko te pasozyciaki

      • 0 0

  • Mi bardziej przeszkadza drąca się w niebogłosy dzieciarnia niż psy które po prostu sobie chodzą.

    • 15 15

  • Ja lubię pieski ale nie w (2)

    budownictwie wielorodzinnym!I bardzo lubię właścicieli piesków którzy dbają o pieska i sprzątają po swoim pupilu i panują nad swoim kundelkiem!

    • 20 2

    • (1)

      dlaczego nie w budownictwie wielorodzinnym?

      • 0 0

      • Dlatego że nasikane w windzie przy wejściu do klatki i szczekanie

        pieska podczas wyjścia właściciela do pracy,mało argumentów?

        • 2 0

  • g*wnoburza czas start:

    • 4 2

  • (4)

    Ostatnio byłam z psem na plaży, na kąpiel było za zimno, więc się nudził. Ale zobaczyłam, że idzie jakaś Pani z małym dzieckiem, więc powiedziałam do mojego psa, żeby pobiegł się z nim pobawić. Wrócił z płaczem, bo Pani nawet nie pozwoliła mu polizać dziecka po twarzy

    • 32 4

    • Love

      • 3 0

    • mniemam, ze zrobilas awanture opiekunce dziecka:D

      • 2 0

    • Stuknij się w..... masz coś tam? Czy echo będzie...

      • 0 1

    • Pani z dużej litery, ha, ha!

      • 0 1

  • Nigdy nie bywam na plazy z psem. Po co, co niby ma tam robic, lezec n a goracym piasku, pod palacym sloncem. Wkolo tlok, halas, duzo obcych ludzi. Plaza to nie miejsce dla pieskow., zadna rozrywka.

    • 20 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane